Temat: SOUTH BEACH - od nowego roku 2012

Ewa albo psychoza
Kasmi o kurwa wspołczuje bo ostry wkurw na dzien dobry nic nie wrózy. pogadaj w recepcji o pietrze, wielkoscia sie nie martw to na chwile i aby spac, wiekszosc czasu w knajpie bedziesz. a jak nie ma prysznica to co jest?kran???

na sylweatra... porazka.

jest prysznic... ale bez brodzika...

Doczytalam, uff!

Marta co do nog w brodziku podczas siusiania to kysmy kiedys z W. tak mieszkali (poprzedni najemcy tak remont lazienki rozplanowali ze wejsc do niej sie w ogole nie dalo) i to dobre pol roku, wiec te kilka dni moze dasz rade, co? Szkoda ze 4 pietro, bo przy bolu kolana nie wyobrazam sobie zapylania tam i z powrotem ... Wspolczuje, ale probujcie to odkrecic, nim sie wykonczysz. Moje 15 schodkow w domu daje mi ostro popalic, a ja dopiero kilka dni, z mniejsza lub wieksza czestotliwoscia tak cierpie. 

Olcia moi rodzice teraz sie bardzo długo nie beda odzywac nie beda sie interesowac itp to ich standardowe zagranie...załosne oczywiscie pozniej stwierdza ze to moja wina ze np sie do wnuka nie odzywali. wczoraj tak gadałam z tam moja kolezanka i doszłam do wniosku ze to sa chorzy ludzie i nie ma co z nimi dyskutowac.
niech sobie zyja gdzies tam we wszechswiecie nawet 400m ode mnie ale nie ze mna. dam rade pociagnac na oszczednosciach do wakacji, od wrzesnia pojde do pracy i tyle.
wole biedniej ale bez ich łaski, fochów i nerwówki!!!

hej ja miałam rano pojechać do tej Spalonej, ale pojedziemy później, albo dopiero w niedzielę rano bo szwagier leczył w PL zęby i robił licówki i jutro będzie mu kleiła ostatnie dwie, a nie może tego przełożyć bo dentystka wyjeżdża na tydzień.
Olcia doszła maseczka, dzięki, może w nowym roku ci się poukłada wszystko, bo jak to mówią z nowym rokiem nowym krokiem.
Monika a gdzie ty u tej koleżanki wyszperałaś ta czekoladę?
Kasmi, co tam kwatera, ważne że jesteś w Karpaczu, z M, bez dozoru rodziców, nadrobisz seksowne zaległości, no, trzeba szukać pozytywnych stron.
My na kolacje dojadaliśmy świąteczne przysmaki i poszłam po dużym wedle przysłowia " lepiej się rozchorować niż by się miało zmarnować" łe, ale mi ciężko, ja już chcę nowy rok i powrót do diety.

Dobranoc babeczki, zapowiada się że znowu mało pośpię.

Wlasnie mi jedna z dziewczyn napisala ze poczula sie urazona moim postem na forum (watek o wzroscie) bo osmielilam sie napisac ze nie podobaja mi sie wysokie kobiety ... O ja pierdziu, to juz czlowiek swojego zdania miec nie moze? Ludzie bywaja dziwni, naprawde

no wiesz Olcia jak mogłaś...a swoją drogą ile wzrostu ona ma?? bo ja mam 171 i też już chyba jestem wysoka, ale mam sąsiadkę,  która mojemu mężowi może napluć na czubek głowy a mój ma 181cm. Szkoda mi takich kobiet. A Zosia jest słodka:))

Monika Ciebie wpuścić do domu no ja nie mogę hahaha, może przyjedź do mnie, sama zaprowadzę Cię w nocy do mojej lodówki, może wyjesz wałówkę mojej mamy, już dzisiaj słoik moczki wsadziłam do zamrażalnika, bo jak się dosiadłam to za jednym zamachem zjadłam ponad 0,5l :/

Kasmi idź jutro pogadaj może dadzą Wam coś na dole......i może wyjazd okaże się jednak całkiem całkiem.