- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
31 grudnia 2011, 12:46
Bardzo proszę babeczki - jest nowy temat.
Objadajcie się dzisiaj ile się da, bo od jutra zgodnie z naszym postanowieniami zwarte i gotowe zaczynamy nowy rok z south beach.
- Dołączył: 2010-04-01
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 11228
3 stycznia 2012, 13:53
dziewczyny co to spinning? ja miałam rano wycisk w klubie, instruktorka wprowadziła elementy z boksu i ....działo się działo, pot się lał strumieniem, uwielbiam to. Chyba odkurzę moje rękawice hehe, tylko mąż niech się nie zbliża.
kasmi przesoliłaś? ojoj![]()
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
3 stycznia 2012, 13:56
spinning wygląda mniej więcej tak: http://www.youtube.com/watch?v=vu_honVY-HU
to są nieco inne rowerki i jeździ się w określonym przez instruktora tempie :)
a rybę przesoliłam bo nie umiem jej przyrządzać, bo jakoś miłośnikiem nie jestem (ale będę! :D)
a co gorsze zrobiłam od razu porcję na dwa dni :D więc jutro jakieś surowe warzywo musi być do niej, żeby zneutralizować sól :)
- Dołączył: 2010-04-01
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 11228
3 stycznia 2012, 14:05
ooo to by mi się podobało, uwielbiam rowery, latem urządzamy wycieczki ze znajomymi, czasem jeździmy non stop po 6 h. I też jest różny stopień trudności bo i lasy i trawy i pagórki:) Oczywiście zawsze trzeba zacząć od takich krótszych wycieczek, tak bez przygotowania to ciężko. Kiedyś pamiętam jak zeszłam z rowera to prawe udo z przodu wysiadło mi całkowicie, usiadłam na schodku i płakałam z bólu, dopiero za jakieś ładnych parę minut byłam w stanie chodzić i to bardzo bardzo powoli:)
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
3 stycznia 2012, 14:07
rowery to totalnie nie dla mnie ;) nigdy ich nie lubiłam , już jako dziecko zdecydowanie wolałam rolki i wrotki ;)
- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
3 stycznia 2012, 14:13
Wpadam na chwilkę.
Ale się rozpisałyście :):)
Ja nie wiem, kiedy wrócę do ćwiczeń. Chyba jak tu się trochę uspokoi. Ale w czwartek idę na basen. Nie ma innej opcji.
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
3 stycznia 2012, 14:20
tak 3maj ewcia.... basen musi być!!!
a ja to zawsze byłam "jasiu wedrowniczek" i uwielbiałam i piesze i rowerowe wycieczki.... nalezałam do kółka turystycznego i zwiedzaliśmy nasze okolice w zdłuz i w szerz.... teraz tez czasem smigam na rowerku ale po poznaniu to nielada wyczyn.... zatrzymywanie się co chwila na światłach doprowadza mnie do szewskiej pasji..... ale planuje w tym roku latem wycieczkę do mojego rodzinnego miasteczka.... pojadę rowerem 40km w jedną stronę i na drugi dzień wrócę też rowerem.... tylko szukam ścieżki przez las bo nie chcę drogą asfaltową....
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
3 stycznia 2012, 14:27
Jak tak zmieniacie paski to ja też na zielono i wiosennie, a co.
- Dołączył: 2010-04-01
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 11228
3 stycznia 2012, 14:33
hanejka my też zawsze jeździmy polami i lasami, ja przez miasto to się boję, kierowcy nie zawsze widzą rowerzystów a u mnie nie ma w mieście ścieżek rowerowych. A 40km. to już fajna wycieczka, tylko nie na pierwszy raz w sezonie, musisz zrobić małą zaprawę.
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
3 stycznia 2012, 14:34
no jeżdże co drugi dzień rano na stacjonarnym rowerku
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
3 stycznia 2012, 14:41
Hanejowa no ja cię podziwiam za tą sportową aktywność, ja nawet jak już bym siły znalazła to czasowo ciężko wyrobić.