14 grudnia 2011, 08:39
Witam
Do wiosny mamy jeszcze sporo czasu to może wspólnie podejmiemy tę nierówną walkę z nadprogramowymi kilogramami?
Zapraszam wszystkich zmotywowanych do chudnięcia i do udzielania sie w wątku.
Jak widać na pasku ja mam bardzo dużo do zrzucenia.Ale wierzę że sie uda.
- Dołączył: 2011-12-10
- Miasto:
- Liczba postów: 127
15 grudnia 2011, 09:34
freewind napisał(a):
ja na szczescie zaopatrzylam sie w karnet na silownie
szkoda, ze nie mam fitnessu - ale i bez tego bedzie
Najwiekszym plusem jest uniezaleznienie od pogody - bo
za oknem jest tak, jak dzisiaj - to ostatnie co mi
na mysl, to bieganie!!!! Wczoraj mialam w planach
brzuszki - ale w zamian poklocilam sie z przyjacielem i
nocy przechlipalam w poduszke... Czemu faceci sa
niewrazliwi?? czemu nas nie rozumieja???
Najgłupszą rzeczą na świecie jest generalizowanie. To, że pokłóciłaś się z facetem, to nie znaczy, że faceci są niewrażliwi.
- Dołączył: 2011-12-14
- Miasto: Iglo
- Liczba postów: 427
15 grudnia 2011, 10:01
Masz racje - nie chcialam generalizowac. Tylko w sytuacji klotni z facetem - z ktorym sie jest - uczucia biora gore nad rozumem. Mozna poczuc sie o wiele bardziej dotknietym, zranionym i raczej nie mysli sie racjonalnie. A w przypadku, kiedy ma sie przyjaciela - i nie ma zadnych wirujacych hormonow typu endorfina , to mozna sobie pozwilic na racjonlane podejscie do tematu. I na podstawie doswiadczenia - stwierdzam ze faceci - moze nie to ze sa niewrazliwi - to maja zupelnie inna wrazliwosc niz kobiety! Pod wzgledem emocjonalnym jestesmy o wiele bardziej rozwiniete - do czego napewno przyczynia sie kultura europejska, w ktorej chlopcow wychowuje sie na twardzieli i nie uczy ich mowic o uczuciach. Co bardziej rozgarnieta kobieta, jest w stanie zrozumiec uczucia faceta - ale mezczyzna nigdy nie zrozumie kobiety - bo nie ma po prostu takiej obszernej "palety" uczuc - albo nie potrafi ich zdiagnozowac i wlasciwie okreslic.Umysl mezczyzny bazuje na konkretach - a uczucia to sliski grunt... Troche inna grupe stanowia geje - ale nie znam ich az tak wielu, zeby pokusic sie o wyciaganie wnioskow :)
- Dołączył: 2011-12-10
- Miasto:
- Liczba postów: 127
15 grudnia 2011, 11:44
Zupełnie się z Tobą nie zgodzę. To, że Ty nie potrafisz znaleźć mężczyzny, który rozumie kobiety, to nie znaczy, że takich nie ma. Nigdy bym nie powiedział, że to kobiety mają większą wrażliwość od mężczyzn, natomiast zgodzę się z Tobą w tym, że kobiety mają inną wrażliwość, a mężczyźni inną, ale moim zdaniem w żadnym wypadku nie burzy to relacji między dwiema płciami. Według mnie dzięki temu ta relacja ma w ogóle sens, właśnie przez to, że jesteśmy w jakiś sposób różni. Powtarzam różni, a nie lepsi, czy gorsi. Dzięki tej różnicy możemy wzbogacać siebie nawzajem, uczyć innego spojrzenia na świat i to jest właśnie pięknie. Ja jestem za to szalenie wdzięczny mojej dziewczynie, że każdego dnia chociaż przez moment mogę patrzyć na świat jej oczyma. Dla mnie to niebywałe doświadczenie, które wiele mnie uczy. Zresztą ona ma podobnie.
Z tą paletą uczuć również się nie zgodzę. Paleta jest identyczna, tylko w różny sposób wyrażana. Myślisz, że kobiety nie mają problemów z wyrażaniem uczuć? To wszystko są stereotypy, które w dzisiejszych czasach powoli przestają mieć większe znaczenie. Podchodź do każdego indywidualnie, a świat stanie się dla Ciebie lepszy i dla innych również.
Trzymam kciuki i za to co wyżej i za odchudzanie również
- Dołączył: 2011-12-14
- Miasto: Iglo
- Liczba postów: 427
15 grudnia 2011, 12:32
Jestem pod
ogromnym wrazeniem - nie sadzilam ze bedzie mi dane poprowadzic taka dyskurse
na forum vitalii :) chapeau bas! Ja jednak bede bronic swojego stanowiska.
Mimo, ze w zyciu otaczam sie wspanialymi - wrazliwymi mezczyznami. Masz racje
jesli chodzi o roznice ( czyzbym powielala wlasny argument i sama przyznawala
sobie racje??? Niiice :P ) -nie mozna
ich wartosciowac, tylko doceniac to jak mozemy sie dzieki nim wzbogacic.
Mozliwosc patrzenia na swiat oczami partnera to niesamowita wyprawa - jakby na
inna planete.W koncu tak postrzegamy swiat, jakimi srodkami percepcji
dysponujemy :) W zwiazku opierajacym sie na zrozumieniu i przyjazni - mozna
bardzo rozwinac sie emocjonalnie. Jednak nie sadze, zeby mezczyzna mial w sobie
doklanide taka sama palete uczuc jak kobieta ( abstrachujac od umiejetnosci ich
wyrazenia w sposob werbalny i niewerbalny ) . Jestesmy skonstrowanui inaczej,
natura stworzyla nas do innych celow - i chociaz wplyw kultury jest ogromny ( w
niektorych starozytnych kulrurach to kobiety pelnily role twardzieli..) to
jednak natura pozostaje natura.. Mezczyzna nigdy nie poczuje instynku
maciezynskiego - a ma on znaczacy wplyw na psychike i uczuciowosc kobiety. Od
razu chcialabym odeprzec zarzut tradycyjnych konserwatyzmu pogladow -
uwazam sie wojujaca feministe :))))
Dziekuje za trzymanie
kciukow!!!!! Takiemu zarlocznemu jamochlonowi jak ja, napewno sie to przyda!!!
- Dołączył: 2011-12-14
- Miasto: Iglo
- Liczba postów: 427
16 grudnia 2011, 14:22
Hmmm jak tutaj cicho i spokojnie... Przygotowania swiateczne zapewne ida pelna para!!! Wiec pewnie prawdziwe odchudzanie zacznie sie po Nowym Roku? Ja zaczelam juz teraz - i mam nadzieje, ze wystarczy mi sily charakteru zeby przetrwac swieta - bo chcialabym spedzic sylwestra bez pytan " Czemu przebralas sie za paczka??" albo "Ojej!!Ale z ciebie wypasny Balwankiem sniezny!" :P