Temat: zrzucamy zbędne kilogramy

w ogole siedze i oglądam gale KSW... ciekwe ile oni ćwiczą że są tacy umięśnieni....
a tak w ogole to dziś sie zastanawiłam że ciekawe w ilu sportach byłabym dobra gdybym miała okazje sie sprawdzić... tylko tak teraz myśle i nie moge niczego twórczego wymyślić... wiem że kiedyś bardzo lubiłam gomnastyke i te takie skoki przez skrzynie, kozły itp i równoważnie nawet na rękach na tym stawałm... teraz chyba nwet bym przy ścianie nie staneła na rękach.... 
musze poszukać swoje łyżworolki śnieg stopniał trzeba ruszyć zadek....

zważyłam sie.. nie wiem po co bo wyszło równe 59 kg
dziś robie dzień oczyszczania organizmu.... tylko jeszcze nie wiem jak... póki co zaczełam dzien od zielonej herbaty.. ale przecież nie pociągne całego dnia na zielonej... musze iść do sklepu poszukać kiełek.. i jakiejś zieleniny...
macie jakies pomysły na detoks ogranizmu?? i czy to w ogole ma sesn??
można wprowadzić jeden taki dzień... np niedziele.. tylk żeby organizm nie pomyślał że sie głoduje i potem cały tydzień nie odkładał tłuszczu na "czarną godzinę"....

dziś chyba wytrwale bede prowadzić monolog....
a wiec po zakupach spożywczych na obiadek sałatka:
czerwona fasolka, kukurydza, groszek (wszystko z puszki) do tego mix świeżych liści sałat... troche jgurtu naturalnego sól i pieprz chciałam zrobić zdjęcie ale było tak dobre że nie chciało mi sie wstawać po aparat.... zrobie później zdjęcie bo teraz zorbiłam tylko miseczke sałatki żeby odrazu zjeść
do tego szklana soku pomidorowego z pieprzem i odrobiną soli...
na kolacje chyba będzie to samo... a pomiędzy obiadkiem i kolacją pewnie banany bo też kupiłam
A co tam u Was Dziewczyny??

A ja wczoraj same grzechy. Zapowiadało się ładnie, a wyszło jak zawsze. Wieczorem opędziłam popcorn, a o 5 rano dopadłam prince polo i kilka m&m. Wczoraj brzuszków na kołysce tylko 200, ale może dzisiaj się poprawię. Rano na śniadanko owsianka z lnem. Na obiad kotletki planuję albo rybkę i surówkę, a na kolację zupkę warzywną.

asianatalin.. głodówka to chyba zły pomysł bo by od razu organizm zacznie magazynować tłuszcz.... raczej chodzi mi o to żeby jeść coś co oczyszcza... i zapijać zieloną herbatą hehehe ... tylko nie wiem co oczyszcza...
asianatalin czemu wstałas o 5 rano?? kurcze chyba też musze zacząć wstawać wcześniej czyli przed 10....
chciałam adoptować psa, wtedy na pewno bym wstawała o 5.. ale w związku z tym że kończe studia i bede szukać pracy chyba sie wstrzymam z realizacją tego pomysłu...

Oj Kochana żebym ja wstała o 5 rano i zjadła, a potem wzięła się za coś to by było pół biedy, ale ja wstałam, bo moja córcia wstała na siku, a ja po odprowadzeniu Jej do łóżka zrobiłam napad na kuchnię. Sama nie wiem po co. A po tym obżarstwie znowu poszłam spać.  Ja po prostu tak mam od zawsze, jak mnie najdzie na słodkie to tak długo będę wokół tego krążyć aż to zjem.

ja też tak mam z tym słodkim... że jak mnie najdzie to bede cały dzień chodzić i sie katować że nie zjem, ale w efekcie i tak zjem.. ale za to po 18-stej nie jem... no czasami zdaży mi sie coś przekąsić... ale coś lekkiego i w ogole.. w najgorszym przypadku coś słodkiego...
jutro ważenie  zobaczymy co waga pokaże..

a gdzie dziś sie dorotunia podziewa??

ja też tak mam z tym słodkim... że jak mnie najdzie to bede cały dzień chodzić i sie katować że nie zjem, ale w efekcie i tak zjem.. ale za to po 18-stej nie jem... no czasami zdaży mi sie coś przekąsić... ale coś lekkiego i w ogole.. w najgorszym przypadku coś słodkiego...
jutro ważenie  zobaczymy co waga pokaże..

a gdzie dziś sie dorotunia podziewa??

hej dziewczyny :) 

Dorotunia ciesze sie że impreza Ci sie udała  wracaj szybko do formy
ja własnie walcze z pokusą przekąszenia czegoś... bo film mi sie buforuje... i musze czekać... a mam w kuchni nutelle ale doszłam do wniosku że jak napisze Wam na forum że nic nie zjem... no to nic nie zjem....
wiec pisze: NIE BEDE PODJADAC W NOCY!!!!!! ANI GRAMA!!!!

jutro dam Wam znać czy podziałało...