- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: Liban
- Liczba postów: 7797
10 marca 2009, 21:43
ufff ja po ćwiczeniach niby to tylko 8 minut buns ale daje poipalić:)
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: Liban
- Liczba postów: 7797
10 marca 2009, 21:45
niema juz nikogo:( szkoda dobranoc kochane vitalijki
- Dołączył: 2009-02-25
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 8
10 marca 2009, 21:56
bardzo dużo bo 77kg przy 156 cm wzrostu- koszmar
10 marca 2009, 22:04
Ja również piszę się do was:P miałam do zrzucenia 36kg. Odchudzam się od ponad miesiąca i na razie waga spadła o 4kg. Stosuje dietę 1000kcal i jestem z niej zadowolona:) Trzymam kciuki za wszystkie:)
10 marca 2009, 22:22
Hej!! Ja też się do Was dołączę, jeśli jeszcze można. Odchudzam się od 2 miesięcy, stosuję dietę 1500 kalorii, jak na razie zgubiłam 9 kilo, jak przestanę chudnąć przejdę na dietę 1000-1200 kalorii. Mniej nie planuję. Niestety chęci coraz mniejsze mam.
10 marca 2009, 22:50
Dzieki desperatkaa za rade, masz racje ale jak bede sie katowac taka mysla "65 kilo" to moze w koncu mi sie uda
10 marca 2009, 22:52
Tak na marginesie Iwoncita to jest prawda przed okresem lepiej sie nie wazyc bo wtedy nasz organizm zatrzymuje wiecej wody i niestety nasza waga jest wieksza. Ale glowa do gory tak jak powiedziala Desperatkaa to znika .
pozdrawiam
- Dołączył: 2009-02-08
- Miasto: Kk
- Liczba postów: 2475
10 marca 2009, 23:12
:) no to i ja dołączę bo co prawda mam do zrzucenia połowę z tych tematowych 30 kilogramow, ale idzie mi to tak opornie, że chyba bez tego nie dam rady :(
myślę że w dobrym geście byłoby przedstawienie się i napisanie kilku słów o sobie :)
nazywam się Aneta, 26 lat , 170 cm i hmmm chyba 84 kilo :(
odchudzam się od zawsze - bo jak mała bylam to mnie babcia razem z mamą utuczyły...:( od zawsze w książeczce zdrowia miałam "otyłość" :( nie wiem dlaczego rodzice nie widzieli problemu :(
W wieku 23 lat zawzięłam się wreszcie i zeszłam do bardzo ladnego rozmiaru 38, z wagą 64 kg(lecz niestety bez biustu) :) pewnie że nie byłam idealna (zwisająca skora mimo że nie chudłam niewiadomo jak szybko i ćwiczylam) ale znowu się zapuściłam.....
Więc jestem tu teraz żeby być może znowu spojrzeć w oczy moim demonom i powiedzieć im "won" :)
moja zguba? Słodycze i podjadanie po 16.00 jeżeli to wyeliminuję to zacznę chudnąć - bo odzywiam się zdrowo...
Ale widząc jak ty wygląda to nie ma dnia żebym nie zjadla wzorowego sniadania wzorowego II śniadania i czasami wzorowego obiadu. po obiedzie coś pęka i są cukiereczki cxzekoladka ciasteczka i wyszukiwanie czegokolwiek do zjedzenia :( masakra to jest jak nałóg którego nie da się zwalczyć plasterkiem :(
11 marca 2009, 06:27
Witam nowo-przybyłych
aminka82 cieszę się, że do Nas dołączyłaś
Czemu tak wcześnie do WAs piszę?
Otóż , w końcu przełamałam tego lenia i o 5.30
wskoczyłam już na rower
przepedałowałam 22min
(-200kcal). A na deser był stepper 5min (-30kcal).
Na więcej nie mogłam sobie pozwolić, niestety jeszcze męczę się...ale z czasem wydłuże dystansy. Zobaczymy jak długo potrwa ta dobra passa
Dzień dobry wszystkim!