Temat: Szukam bratnich dusz do zgubienia 20-25kg.W grupie zawsze rażniej.


Ja zablokowany mam, ale muszę troszkę w nim posprzątać :)

Gosia tak jak Alinka jęczy skrzęczy a waga i tak w dół :):):)

Ja wczorajsze jedzonko jeszcze dzisiaj mam i pękam w szwach :)

a swoją drogą fajnie Ci Gosia, że pozwalaja Wam wagarować :) ja nie mogę kurcze :( szkoda mi urlopu

Ja w czwartek i piątek wykorzystałam stary urlop. Jutro moja rodzinka jedzie na wycieczkę, ale ja już też nie mogę pozwolić sobie na wagary więc tylko pomarzę o górach wypisując kolejną fakturę.

Bo Agatek między nami jest różnica taka, że mi urlopu nie szkoda, a Tobie tak  Ja podchodzę do tego w taki sposób, że urlop i tak trzeba wykorzystać, więc po co go trzymać na potem jeśli już dziś mogę zrobić coś fajnego  W tym roku nie stać nas na jakieś wypaśne wakacje, więc też jakoś mega dużo dni urlopu z zapasie nie potrzebuję.
A z tą wagą to na prawdę poszła mi do góry, bo czuję to po sobie. Teraz mam @ i jestem wyjątkowo napuchnięta...
Mi poszła waga do góry, ale na 100% to nie wina @ choć też mi się zaczyna. Wiem i jestem świadoma tego ile zjadałam.
Ja chciałabym być nieświadoma  

Ja mam od niedzieli @ ale też sobie za dużo pozwoliłam jedzeniowo :( ale od dzisiaj powoli odzwyczajam się od jedzenia.

 

Gosia, wykorzystałaś urlop na miło spędzony dzień z mężem, ja jakbym miała sama siedzieć to mi szkoda, ale jak by mój M. chciał np. cały dzień gdzieś poszaleć to nie byłoby mi szkoda. Ale owszem wolę sobie gdzieś 2 tygodnie odpocząć niż skrobać po 1 dniu. A będe miała gdzie spędzić wolne dni === działka o ile założą mi ten cholerny prąd bo jak na razie to i kolega który pracuje w stoenie nie wie jak wypełnić ten ich dziwny wniosek. Będę wyrywać krzaki i robić ogrodzenie i juz wiem, że wakacje w grecji poszły w las :(

Agatek, jak nie w tym roku to może za rok  Grecja nie ucieknie, a widok własnej ogrodzonej działki uszczęśliwi Cię bardziej

tak  i buszowanie w krzakach, ojjj jak mi się marzy chociaż ten własny urządzony kawałek miejsca na ziemi  skoro namieszkanko trzeba czekać to chociaz na weekendy będziemy na działkę uciekać

kurcze dlaczego wszystko kręci się wokół kasy noooo, nie lubię nic nie mieć schowanego a teraz tak mam wszystko poszło w działke i mini remont i bratu pożyczyłam też kaskę, ehh.... musiałam się wyżalić, powinnam wykorzystać swój talent i otworzyć jakąś drukarnię w piwnicy

Oj taka drukarnia też mi się marzy. Ja ostatnio też nie mam żadnych oszczędności, ale pomału kończą się wszelkie raty i może później się uda coś odłożyć na boczek.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.