- Dołączył: 2009-03-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1353
4 marca 2010, 14:32
Ja wczoraj nie miałam nawet minuty, żeby usiąść przy komputerze. Cały dzień byłam zaganiana. Najpierw na uczelni byłam, potem szybko do domu na obiad i przebrać się i do przyjaciółki na wieczorek zaręczynowy. I dopiero dzisiaj do domu wróciłam, bo u mojego T nocowałam.
W Warszawie słonko świeci, wręcz razi, ale jest chłodno.
- Dołączył: 2006-11-16
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 10385
4 marca 2010, 15:00
A w Krakowie słońce zaszło...
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
4 marca 2010, 15:03
Hahahaha a w wawie dalej świeci
- Dołączył: 2006-11-16
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 10385
4 marca 2010, 15:06
Ale masz Agatek satysfakcję
Ty się tam nie bój, bo i tak Kraków piękniejszy nawet bez słonka 
Jak to mówią Krakowiak z Warszawiakiem to się nigdy nie skuma 
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
4 marca 2010, 15:20
Teraz to Ty mi pojechałaś 
Jak sie nie skuma jak my się kumamy, rere kum kum 
- Dołączył: 2006-11-16
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 10385
4 marca 2010, 15:52
Ale my jesteśmy wyjątki potwierdzające regułę
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
4 marca 2010, 15:53
A co Ty tyle w pracy siedzisz, to przez to spóźnienie??
4 marca 2010, 16:16
Witam
U mnie pochmurno strasznie sie zrobiło.
byłam w czytelni poszukać materiałów do mojej pracy magisterskiej ale kiepsko mi poszło i koleżanka mnie w dodatku na kebaba wyciągła :( ech ale potem łaziłyśmy ze dwie godziny po sklepach
- Dołączył: 2009-03-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1353
4 marca 2010, 16:34
No to teraz może poskacz sobie trochę, bo taki kebab to koło 500 kcal.
A ja cały czas sprzątam... strasznie mi to powoli idzie, bo nie lubię sprzątać.
4 marca 2010, 16:48
Kebab był w ramach obiadu bardzo się nim najadłam i w domu już tylko herbatkę wypiłam. I tak sobie licze i mimo kebaba kaloryczność i tak wyjdzie około 1200. Więc nie jest źle.