- Dołączył: 2009-01-18
- Miasto: Lodownia
- Liczba postów: 4118
23 marca 2009, 09:46
Cześć dziewczyny!
Ale podoba mi się jak sie przywolujecie do porzadku...
Milego dnia.
- Dołączył: 2009-03-11
- Miasto:
- Liczba postów: 317
23 marca 2009, 10:14
Hej kobietki,ale się rozgadałyście!Ja też chcę już swój kącik!A w byłam w sobite na imprezce,ale nie przepadam za alkoholem więc piłam wode!A wczoraj było moje małe święto,ale nawet w ten jeden dzień nie zgrzeszyłam!Jestem dumna z siebie!Miłego dzionka!
- Dołączył: 2007-01-06
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 272
23 marca 2009, 11:23
Cześć dziewczyny!!! Wspólne mieszkanie jest super!!!!!!! Tylko mogą być skutki uboczne, tak jak u mnie: jak mieszkaliśmy osobno wazyłam 60 kg, a późnie wzajmne "dogadzanie" sobie i proszę jak to się u mnie skończyło. Ale chyba w porę się " opamiętałam"!!!
- Dołączył: 2008-06-09
- Miasto: Mali
- Liczba postów: 12353
23 marca 2009, 11:53
- Dołączył: 2006-11-16
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 10385
23 marca 2009, 11:56
Ja też tak miałam. Jak zamieszkałam z moim to odrazu 15kg więcej... Ale nie żałuję, że z nim zamieszkałam
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/baringteeth.gif)
Tylko teraz trza się męczyć i odchudzać
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smile.gif)
Ale z Wami na forach to aż przyjemność
23 marca 2009, 12:02
Cześć dziewczyny .Troche mnie nie było . Dopiero dziś nadrobiłam zaległości . Oczywiście alinam że Cie rozgrzeszam . Po pierwsze sama nie trzymałam obietnicy tak do końca. A po drugie obejmowanie sedesu było wystarczającą karą . Następnym razem jak sobie o tym przypomnisz to się dwa razy zastonowisz czy warto . Ja od dziś przechodzę na dietę 1500 kalorii .Chciałam mniej ,ale ćwicze więc myślę że takie ograniczenie wystarczy , żeby osiągnąć mój cel.
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
23 marca 2009, 12:19
Ja nie mieszkam, ale codziennie się widujemy i jemy obiadki, moje szczęście bardzo lubi warzywka, więc nie mam problemu z lekkim gotowaniem
![]()
ale już bym baaardzo chciała razem mieszkać. No i ślub po mieszkaniu, tak żeby się dotrzeć
![]()
body {
background: #FFF;
}
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 787
23 marca 2009, 12:24
ehhh..... ja tez w tym roku mialam zamieszkac z moja "miloscia"... niestety milosc sie skonczyla i wspolne plany tez.... Teraz pozostaje mi sie pozbierac i liczyc, ze tak jak Wy bede kiedys szczesliwa.... body {
background: #FFF;
}
- Dołączył: 2006-11-16
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 10385
23 marca 2009, 12:25
Agatek, ja też uważam, że najpierw zamieszkać, a potem ślub
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/baringteeth.gif)
Ja już z moim mieszkam od 1,5 roku, a ślub dopiero za pół roku i powiem Ci, że to jest bardzo dobre i cieszę się, że mieszkamy razem
- Dołączył: 2006-11-16
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 10385
23 marca 2009, 12:29
Erin napewno będziesz szczęśliwa
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smile.gif)
Tylko ten Twój były nie był Ciebie wart... Ale miłość gdzieś tam już na Ciebie czeka