- Dołączył: 2008-11-10
- Miasto: smerfolandia
- Liczba postów: 563
27 lutego 2009, 14:18
27 lutego 2009, 17:37
czweśc też sie przyłącze bo mam taki plan żeby zgubić 30 kg w tym roku .Zobaczę jak to mi pójdzie tym razem. Dotej pory było tak że chudłam a za chile przybierałam 2 razy wiecej niż zgubiłam.
28 lutego 2009, 07:50
nurs230 - ja też tak miałam, ale stosowałam często diety cud, gdzie chudłam szybko i efekt był bardzo krótki. Teraz postanowiłam, że będę odchudzać się długoterminowo czyli dieta 1000-1200kal i ćwiczenia. Mam nadzieję, że się uda i że później uda się utrzymać osiągnięty cel.
Moje odchudzanie zaczęło się od tego, że pokazałam mojemu mężczyźnie sukienkę, jaką kiedyś miałam na sylwestra (mała czarna z koronkową narzutą). Powiedział, że chciałby mnie też w niej kiedyś widzieć i postanowiliśmy się założyć, że do końca roku schudnę i założę tą sukienkę na sylwestra. Gra warta świeczki bo ma to być nie imprezka u znajomych, ani koncert gdzieś na rynku, ale prawdziwy bal na jakim jeszcze nie byliśmy.
- Dołączył: 2005-09-16
- Miasto: Piaseczno
- Liczba postów: 16
28 lutego 2009, 08:54
Do Marrtalla i tusiek08208
... ech.... To dlatego, że gdy jakiś czas temu zarejestrowałam sie na Witalii, miałam 98kg, a stan na teraz jest 100, niestety. I paseczek zwariował
Ale liczę, że wkrótce zacznie pokazywać mniej niż 98
28 lutego 2009, 09:31
narazie ćwicze i zmieniłam pory jedzenia posiłków , przynajmniej nie tyję ale żeby schudnąc to faktycznie będę musiała przejś na dietę 1200 kal .alinam dziękuję za radę warto sprubować
28 lutego 2009, 11:51
dzoanaw, aa, to teraz rozumiem skąd ta dziwna arytmetyka :-)
niedługo wszystko się zmieni, schudniesz i paseczek nie będzie wariował :-)
- Dołączył: 2009-02-26
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 12
1 marca 2009, 20:14
Cześć, a ja zaczynam jutro. Kopiłam już zgrzewkę wody mineralnej do pracy, a na drugie śniadanie jogurt i jabłko.
Poza tym mam parowar, z którego mam zamiar zrobić większy użytek niż do tej pory. Świetnie wychodzą z niego warzywa (kruche i jędrne) oraz ryby. No i koniec z jedzeniem po 19:00.
Zwłaszcza dobrze "wchodziła mi" o tej porze czekolada
oraz podjadaniem.
1 marca 2009, 21:50
Ja też od jutra. Parowar też mam.Wyjęłam na jutro pierś z kurczaka i marchewkę,ale bez ziemniaków.Jestem na zwolnieniu to rano zrobię sobie jajecznicę w nim.
2 marca 2009, 13:55
przega - po 19 u mnie wszystko dobrze wchodzi a słodycze najlepiej i wiem jak trudno się powstrzymać.
Wczoraj jak zasiadłam z gośćmi to wsunęłam kawałek babki orzechowej i 2 delicje, później był gołąbek.
Nie wspomnę że o 17 z moim kochaniem jadłam kolacje i były to tosty z serkiem.
Ale dziś jestem już bardzo grzeczniutka, mam straszliwego stresa i ogromną kule w żołądku.
2 marca 2009, 19:19
cześć ja właśnie sobie siedze i walczę czy zjeśc co wieczorem czy nie