Temat: wegetarianie-pokazcie sie!!


chyba ze jestem sama??

Jak się ma miłość w sercu, Klara, to faktycznie etykietki niepotrzebne. tylko nie rozumiem, dlaczego aż tylu ludzi musi koniecznie sobie tę etykietkę przypiąć - ostatnio spotkałam kilkanaście osób, które mówiły, że są wege, a jadły różne stworzenia, w tym ryby i kurczaki. ich sprawa w sumie, racja :))


natomiast nieco zirytowała mnie koleżanka na jednym wyjeździe, która powiedziała w hotelowej kuchni, że jest wegetarianką i prosi wyłącznie o posiłki wege, po czym stwierdziła, że tak, kiełbaska może być. ręce mi opadły, bo mogła poprosić o inny posiłek, nie dodając hasła "wege". tu już interesuje mnie to o tyle, że ja w tej samej kuchni musiałam tłumaczyć, że moja odmiana wege to ta bez kiełbaski... i to ja musiałam tłumaczyć i świecić oczami, a nie ona... :))

Pewnie chodzi o mode, czy o stworzenie takiej atmosfery wokol siebie, ze ona jest cool, rozumiesz?

Wiesz, mnie tez mierzi, jak sie ludzie deklaruja, ze wiesz, veganie, nie vegetarian, tylko vegan, ale buty ze skory.

Z tego co zauwazylam, to ci co najglosniej sie z tym wszystkim afiszuja -- najmniej w zyciu sie tymi wszystkimi idealami kieruja.

Ale z tym jest zawsze. Zauwaz jak ludzie daja datki na cele charytatywne, grupa bogatych aktorow zebrala wspaniale 100,000 na biedne cos-tam, fotografowie, wielki czek, wszyscy sie kuzwa z tym czekiem fotografuja, potem wielka gala, dzie pija (oni, ci co te pieniadze chojnie ofiarowuja) szampana po kilka setek za butelke, jedza kawior i co tam jeszcze. Ta ich bibka kosztuje wiecej, niz te ofiarowane pieniadze, ale co tam!

Dla odmiany: jakis facet (bodajze w Niemczech) wygrywa kilkanascie milionow euro w loterie, nie odbiera ich prawie rok, bo analizuje swoje zycie, i stwierdza, ze jest szczesliwy i te pieniadze nie zrobia go szczesliwszym (!!!), w ostatnim dniu przed uplywem roku wygrana kase ANONIMOWO przekazuje automatycznie na jakis tam szpital. Nie ma fotografa, nie ma pompy, wiadomosc dotarla do prasy jedynie dlatego, ze ludzie z loterii musieli oglosci, ze znalazl sie zaginony zwyciezca sprzed roku.

Rozumiesz, o czym mowie, nie?

Pamietaj, ze Ty dobrze robisz i Tobie zwierzaki moga byc wdzieczne. A kolezanke olej i po prostu posmiej sie z jej veganizmu


:))
jej vege (w jakiejkolwiek formie) mnie raczej bawi, niż obchodzi. wkurzają mnie tylko efekty jej postawy - kuchnia hotelowa słuchając jednej wegetarianki dostaje "pozwolenie" na kiełbasę, a dla mnie muszą robić jakieś ceregiele - bo marudzę, że kiełbasy nie, kurczaka nie. i to ja jestem uważana za szurniętą, że "wegetarianka, a kiełbasy nie może - a koleżanka problemów nie robiła". mam nadzieję, że jasno napisałam i rozumiesz, że chodzi mi nie o postawę koleżanki, która jest wg mnie bezsensowna i śmieszna, ale to jej biznes, tylko o postrzeganie wegetarian przez tzw. świat zewnętrzny: "raz jedzą kurczaka, raz nie - same problemy z nimi i nie nadążysz".
i te opinie o nas też miałabym w nosie, gdyby nie to, że efekt jest taki, że jeśli zamawiam coś w knajpie, to zawsze zastanawiam się, z jakimi wegetarianami knajpa miała do czynienia i czy potraktuje mnie poważnie, czy też okrasi sałatkę skwarkami - bo wcześniej było 10-ciu vege i jadło, aż im się uszy trzęsły :D
Ha ha ha

No sama widzisz -- obsluga nie nadaza za trendami wsrod wege
heheh :)))
ech , ale zaczynają nas traktować lepiej poważnie.  U mnie w pracy na imprezach nie wywołuje to już  zdziwienia. zamawiają dla mnie jedzenie osobno. Kończy się na tym , że każdy chce obok mnie siedzieć i podjadać mi z talerza :)
Pasek wagi
A ja kompletnie nie wiem jak mam zmajstrować jadłospis by chudnąć ;-) Choć i tak mi nieźle idzie...
A tak w ogóle, to witam :-)
Witamy
Pasek wagi
Jesteś początkującym wegiem
Pasek wagi
Ja? Nieeee... jakieś 6-7 lat...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.