- Dołączył: 2006-03-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1695
20 lutego 2009, 09:43
Witam!
Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami wśród mam karmiących.
W ciąży przytyłam 23 kg, teraz czas na ich zrzucenie i powrót do normalnej wagi, bo przed ciązą tez nie było najlepiej ;)
21 kg zniknęło w ciągu 8 miesięcy, teraz chcę przyśpieszyć chudnięcie i na roczku synka wystąpić w seksownej sukience w rozmiarze 38 ;)
Ja od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej - wcześniej próbowałam ograniczać jedzonko np. kolacje i słodycze.
Są tu jeszcze jakieś karmiące mamy?
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
17 sierpnia 2009, 11:06
Znajomi byli i podobno nie ma problemu, język ponoć bardzo podobny do naszego :) Jakaś odmiania słowiańskiego. Zresztą ja tam coś dukam po angielsku, mąż zna niemiecki,więc jakoś damy radę :)
Jak na Węgrzech sie dogadaliśmy,a oni tam mają kompletnie odmienny język,to wszędzie damy radę 
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
17 sierpnia 2009, 11:38
Aha zapomniałam, na Węgrzech też byłam dawno. Nieźle tam "szyczą"
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
17 sierpnia 2009, 11:55
Powiem tak: weekend upłynął pod znakiem ruchu i grillowania. Ruch - wiadomo tylko za dziećmi. Za Antkiem latałam bo uczylam go jeździć na rowerze a za Kajtkiem - to wiadomo.
A grillowanie było i w sobotę i w niedzielę - zero normalnego jedzenia - rano dobre śniadanka czyli musli i mleczko, a potem to już kurczaczek, udko czy skrzydełko z grilla. Kolacji już nie było ale za to było w sobotę ze 4 ciasteczka a wczoraj lód. PYYYcha!!!!
A bilans na wadze jest taki - 58.4 kg - więc tragedii nie a raczej jest po takiej wyżerce bardzo dobrze. Moj cel na ten tydzień - zobaczyć na wadze i utrzymać 57.9 kg
W końcu odezwała sie do mnie krawcowa i jadę jutro na przymiarke kiecki!!!
W pamiętniku nowe focie:)
- Dołączył: 2008-07-14
- Miasto: Mój Kącik
- Liczba postów: 1852
17 sierpnia 2009, 20:29
A u mnie na wadze dziś rano 67 kg

,.... ech takie są skutki niekontrolowanego jedzenia w czasie wyjazdów. Teraz mam zamiar do końca wakacji , a raczej do wesela wrócić do wagi z paska.
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
17 sierpnia 2009, 22:19
Marta ja dziś miałam 60,5 kg. Ech te wakacje. Teraz jeszcze troszkę poluzuję, ale od 1 września znowu ostro trzymam się planu :)
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
17 sierpnia 2009, 22:29
Zauważyłam właśnie,ze nasz temat jest w odchudzaniu się, a nie w ciąża i macierzyństwo i zastanawiam się czy dobrze nas sklasyfikowali
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
18 sierpnia 2009, 09:37
Madzianna może wzięli pod uwage to,że jesteśmy mamy odchudzające się? 
Wczoraj pomału wprowadziłam dietkę, nie ostrą, ograniczyłam kolację do kilku owoców. Muszę nad sobą popracować, bo waga pnie się w górę, nie chcę efektu jo-jo 
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
18 sierpnia 2009, 09:59
Przesrane mamy! Dieta, dieta, dieta, albo chociaż myślenie o diecie. Kajtek dal mi popalić w nocy. Usnął o 21 i obudził się o 0.40, wzięłam z łóżeczka na rączki i usnął. Odłożyłam do łóżeczka. O 1.40 znowu pobudka i sytuacja ta sama. A o 4.40 zaczął donośniej płakać, więc znów go wyjęłam i próbowałam 3 razy go odłożyć, ale od razu ryk. Przeleżał na rękach do 4.20 i odłożyłam go i spal do 6.00. Wystarczy że go wezmę i przytulę i już śpi. Mąż jak go weźmie to musi nosic i lulać a on i tak stęka. ale za to mam super fryzurę dzsiaj, bo juz sie po tej 5 nie położyłam tylko wzięłam sie za siebie!!!!
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13228
18 sierpnia 2009, 13:17
Klemensik - fryzura równoważy podkrążone oczęta;) Na pewno będzie lepiej, tylko kiedy!
- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3197
18 sierpnia 2009, 14:00
Mikołajek też ma wyskoki... Czasami przesypia noc, albo pobudka z 5 razy
A co do diety to jestem drugi dzień diecie, nie jem słodyczy, piję wodę a kolację jem bardzo lekką