- Dołączył: 2006-03-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1695
20 lutego 2009, 09:43
Witam!
Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami wśród mam karmiących.
W ciąży przytyłam 23 kg, teraz czas na ich zrzucenie i powrót do normalnej wagi, bo przed ciązą tez nie było najlepiej ;)
21 kg zniknęło w ciągu 8 miesięcy, teraz chcę przyśpieszyć chudnięcie i na roczku synka wystąpić w seksownej sukience w rozmiarze 38 ;)
Ja od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej - wcześniej próbowałam ograniczać jedzonko np. kolacje i słodycze.
Są tu jeszcze jakieś karmiące mamy?
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
6 sierpnia 2009, 19:19
Madzianna ja tez nie mam @,ale karmię w nocy jeszcze.Moja gin mówiła,że przy Mirenie @ albo w ogóle nie ma,a jak się sporadycznie pojawi,to bardziej plamienie niż krwawienie. Mnie to pasuje :)
Ja też nie liczę kalorii, na ogół staram się jeść regularnie, 5 posiłków. I niezbyt obfite. Ale czasem zdarza mi się podjeść jakąś czekoladkę
najważniejsze,że od kilku tyg waga stoi w miejscu, tzn ważę się co ok 3-4 dni i waga pokazuje od 53,6 do 54 więc git 
- Dołączył: 2008-07-14
- Miasto: Mój Kącik
- Liczba postów: 1852
6 sierpnia 2009, 20:53
Ja też nie liczę kalorii, raz zjem więcej, raz mniej. Waga ogólnie oscyluje koło 65 kg. Cieszę się bardzo, bo ja jestem słodyczoholik i muszę coś słodkiego w ciągu dnia zjeść. Jadam 4-5 posiłków dziennie - wszystko zależy od tego, o której wstanę i, o której idę spać. Teraz zdarza się tak, że i o 21.30 chodzę spać, jeśli poprzedniej mały w nocy mnie umordował.
Ja też cakam na @, bo miałam miesiąc temu, ale pewnie będzie koło soboty, bo dwa tygodnie temu w sobotę rozsadzało mi jajniki, więc pewnie była owulacja.
W poniedziałek zabieram swoją Monikę na babski wyjazd. Maciusia zostawiam z moją mamą, a my z córeczką jedziemy do wynajętego domku. Będą jeszcze z nami 2 siostry M z dziećmi. Mam cichą nadzieję, że mi się trochę córka naprawi dzięki temu wyjazdowi i dzięki temu,że cały czas będę mogła poświęcić tylko jej.
- Dołączył: 2008-07-14
- Miasto: Mój Kącik
- Liczba postów: 1852
6 sierpnia 2009, 20:53
* tam miało być czekam a nie cakam
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
6 sierpnia 2009, 22:12
Nie wiem czy Wam pisałam. W środę Danielkowi zdjęli gips i lekarz pytał się, czy Daniel jest ubezpieczony bo to było poważne złamanie. Wstyd się przyznać ale nie jesteśmy nigdzie ubezpieczeni
![]()
a kasy by pewnie wpadło dużo, bo tak zasugerował
![]()
Z ręką niby w porządku, do kontroli jeszcze za 2 tygodnie, ale ma nadal w łokciu takie twarde i krzywe, nie wiem dlaczego. Jak usłyszałam, ze to było poważne to zaczęłam się jeszcze bardziej denerwować.
Gdzie jesteście ubezpieczone? Muszę coś znaleźć,żeby nas wszystkich ubezpieczyć i może opłacać od razu tren III filar.
Co do zębów jeszcze, to mój M właśnie leży z okładami bo był dzisiaj u dentystki i wyrwał 3 zęby !!!! 4, 6 i 7 u góry. Dziurę po 6 musiał mieć dodatkowo szytą bo jak zatkał nos i dmuchał powietrze to leciało dziurą po zębie
![]()
. Dostał na jutro L4 i antybiotyk.
Marta właśnie tez tak myślałam, żeby Danielkowi zrobić taki dzień tylko z nami bez Maciusia, bo te problemy z kupą to pewnie w dużym stopniu tez przez zmiany w jego życiu (rodzeństwo, zmiana pokoju itp), ale niestety nikt nie podejmie się zostac z Maciusiem cały dzień, taki mamisynek
![]()
Dzisaij nawet zrobił więcej po lewatywie (bo ostatnio nawet ot nie pomagało), dostaje od poniedziałku takie leki homeopatyczne Sulfur, które mają działanie psychosomatyczne, może to pomoże. Już wszystkiego próbuję.
- Dołączył: 2007-09-24
- Miasto: Saint - Pierre i Minquelon
- Liczba postów: 105
6 sierpnia 2009, 23:07
Do Madzianna - jeśli chodzi o ubezpieczenie to dotyczyło to zapewne ubezpieczenia zdrowotnego. Jeśli Twój Mąż pracuje to z pewnością ma taką legitymację ubezpieczenia (ZUS) dla siebie i dla członków rodziny.Wystarczy więc taka książeczka z aktualną pieczątką firmy potwierdzającą, że firma płaci za Mąża składki (obejmuje również Ciebie i Dziecko jeśli jest zgłoszone przez Męża). Może być również pasek wynagrodzenia Męża lub druk tzw. RMUA.
Co do ubezpieczenia III filaru to nie jest zdrowotne - to oszczędzanie na przyszłość.Zawodowo zajmuję się doradztwem m.in w inwestycje więc POPIERAM wszelki oszczędzanie. Odradzam jednak wszelki III filary w formie IKE (taki rządowy pomysł jak skłonić ludzi do oszczędzania :) Ja regularnie kupuję jednostki uczestnictwa w funduszach inwestycynych - na długie okresy f. akcyjne, część środków trzymam w akcjach polskich, a dla środków z "perspektywą wydania" > 2 miesięcy zakładam lokaty.
- Dołączył: 2007-09-24
- Miasto: Saint - Pierre i Minquelon
- Liczba postów: 105
6 sierpnia 2009, 23:16
jeszcze uzupełnienie do Madzianna. Doczytałam, że Twój Mąż dostał L4, czyli na pewno jest ubezpieczony przez pracodawcę. Teraz musicie sobie przypomnieć czy kiedykolwiek Mąż zgłaszał Ciebie i Danielka w firmie do ubezpiecznia zdrowotnego (to jest opcja bezpłatna, ale trzeba zgłosic to w kadrach). Dostaje się wówczas książeczkę /legitymację ubezpieczeniową dla rodziny. W przypadku przychodni, szpitali itd. przyjmujących w ramach NFZ liczyć się będzie przede wszystkim aktualne potwierdzenie pracodawcy o odprowadzaniu składek (aktualne tzn. nie starsze niż miesiąc). To potwierdzenie to tak jak pisałam wcześniej np. pasek wynagrodzenia, RMUA, pieczątka z datą w książeczce zdrowia. Więc NIE SIĘ NIE MARTW :) A oszczędzać na przyszłość trzeba!
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
6 sierpnia 2009, 23:33
Dzaga dzięki za info. Daniel chyba jest zgłoszony przeze mnie (do karty czipowej to podawałam), ale ja jestem teraz na wychowawczym. Ale ubezpieczenie takie co się później dostaje pieniądze to chyba takie co się samemu jeszcze dodatkowo opłaca np. w PZU? Tak? Czy z ZUS-u w takim przypadku też się coś dostanie? Ech, przydałoby sie bo znalazłam psychologa dziecięcego, ale prywatnie i jedna wizyta 60 zł, a wizyt potrzeba wieeeeeele.
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
6 sierpnia 2009, 23:46
Dzaga po raz któryś nie mogę wejść w Twój pamiętnik