- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 listopada 2008, 22:35
17 listopada 2023, 07:34
dzień dobry.....jeszcze dzisiaj i jutro :)
w niedziele musze do teściowej, ale byliśmy u niej 1 listopada to już wypada 😛
Od poniedziałku miałam wrócic na swoje stanowisko, ale nie wrócę bo tą dziewczynę, którą zastępuję szef wysyła jeszcze na 2 dni szkolenia.
Mam tylko nadzieje, ze ta chora wróci.
Brakuje mi słońca.
18 listopada 2023, 13:54
Gaju, czuję się tak, jakbym nie brała o. Może to kwestia głębokości wkłucia, a może początku dawkowania. O dietę na razie nie dbam, więc spadek to raptem 30 dag. Uważam, że to sukces, przy jednoczesnym rzucaniu palenia.
Nasz pies co dnia coś niszczy. Już poleciały słuchawki Młodego, moje bezprzewodowe udało mi się naprawić. Pokoje mam pozamykane na klucz, nie mogę zostawić jedzenia w kuchni. Dwa dni temu zwalił patelnię z gołąbkami - mięso zjadł, sos rozsmarował na szafkach i podłodze. Dziś będziemy to myć.
Mlody jest po pierwszym egzaminie, za dwa tygodnie chcę, żeby zdał dwa kolejne. W sądzie wywalczyłam też prawo do wyrobienia dzieciom paszportów. Już wiem, że bardzo tanie są bilety do Wenecji w styczniu 😃
Wczoraj byłam na koncercie Bajora, jutro idę na miński Big band. Tym którzy nie widzieli, a lubią Mozarta, bardzo polecam Czarodziejski Flet w Teatrze Wielkim - jest niesamowity.
Generalnie, dużo, dużo się dzieje, a mi jest dobrze na świecie. Czuję się zaopiekowania przez siebie i wszechświat. Oby tak dalej.
19 listopada 2023, 20:20
Cześć Kochane
Znów jestem w pracy tylko z jednym wicedyrektorem, który ma inne obowiązki niż ja, więc się raczej nie zastąpimy. Koleżanka ma bardzo chorego męża, więc więcej ją do domu wyganiamy, niż pozwalamy pracować. Szef ma covid. Mam nadzieję, że od niego nie złapałam.
Dzieciątko na cały tydzień do Oświęcimia wyjechało. Przyjechała trenerka reprezentacji Kanady i pomaga im stworzyć nową choreografię, później jedzie na zawody do Pragi. Nie naoglądam się dziecka.
20 listopada 2023, 16:53
Cześć
U mnie wczoraj też mocno śnieżnie, ale wszystko się rozpuściło i mam grzęzawisko przed bramą. Trudno żeby było inaczej, kiedy droga jest w trakcie budowy, kładzione są rury i inne okablowania i co rusz koparka wykopuje i zakopuje kolejne rowy.
O diecie z powodu zarobienia nie myślę, może mi się przypomni później, jak znów w nic się nie będę mogła zmieścić.
22 listopada 2023, 13:42
Cześć
Dieta się sama robi, bo z braku czasu nie mam nawet kiedy jeść. Gnam jak mały autobusik i tylko odhaczam i dopisuję kolejne punkty do checklisty. Jakoś nie chce się skrócić.
Zapisałam się na wtorek do lekarza. Podobno miła pani doktor. Potrzebna mi wnikliwa lekarka, która będzie szukała przyczyn mojego kiepskiego samopoczucia, a nie zapisywała leki wykrztuśne.
U Gabrysi potwierdziło się, że w zespołach, drużynach @ przychodzi równo na wszystkie. Wczoraj na zgrupowaniu 5 dziewczynek dostało przyspieszoną @. Mało komfortowe 6 godzin w basenie dziennie.
22 listopada 2023, 13:52
Agusia my jeszcze śniegu nie mielismy. Ale się dzieje u Ciebie 🙁ja pierwszy dzień mam spokój 😁dzisiaj wróciła dziewczyna ze szkolenia ta od łodzi. Szef wczoraj poleciał na urlop. Z sunią zostały córki.....na odległość szef dużo dzwoni, ale to jest inaczej 😉mniejszy stres
23 listopada 2023, 05:33
Dzień dobry,
w diecie jestem nowa, na forum wczoraj pierwszy raz. Poczytałam sobie posty i stwierdziłam, że fajnie by było wejść do Waszej grupy.
Nie czuję się na moją nadwagę (pewnie mam zepsute lusterko). Moje odchudzanie spowodowane jest tym, że mam często w pracy zlecenie wymagające kondycji, no i głupio tak, kiedy walczę o każdy km pod górkę, a obok mnie idzie siebie pani/pan o 20-30 lat starszy i muszę ją/go prosić, żeby wolniej, bo nam ludzie z tyłu nie dają rady ( a w głębi ducha cieszę się, że tych słabszych odemnie mam w grupie).
Kilometry pod górę +grupa... świadczę usługi oprowadzacza powyżej 1000 mnpm. Pracuje z dorosłymi i dziećmi. Na szlaku spędzam ok. 1 tydzień w miesiącu z wyjątkiem listopada, marca i kwietnia.
W pozostałym czasie pieke chleb na sprzedaż, ucze grupy doroslych i dziec piec chleb, oprowadzam turystów po zabytkowym młynie, w którym mieszkam z partnerem i 4 dzieci od 7 do 15 lat (dwoje z nich mieszka tydzień ze mną, a tydzień z ich tatą, a dwoje mieszkające nami, to dzieci mojejgo partnera).
Zatrudniam kilka osób, dzięki czemu mój zabytek można zwiedzać 7 dni w tygodniu, a ja nie jestem uwiązana.
Chudnę więcej niż 0,7 na tydzień, ale zostawiam sobie przestrzeń na kawałek ciasta lub czekoladę. Nie mam zamiaru rzucić się na pyszności po diecie i wrócić do 80+.
Kiepsko u mnie z czasem. Wczoraj np połączyłam obiad z podwieczorkiem, a że obiad był zapychający, to podwieczorek był zamiast kolacji. Zmieniam na 4 posiłki, bo na 5 nie ma czasu.
Mój dom, do którego najpóźniej za rok muszę się wprowadzić, na parterze jest na etapie kładzenia kafelek. Piętro/poddasze surowe. Aby zmieści 6 osób, dużo roboty.
Mój partner robi wszystko sam (pracowity nerwus, poawanturuje sie pokrzyczy, ale ogólnie jest dobry i cieply) mam ciężko jak nie zarobię na kolejne materiały budowlane. Ale to, co zrobił prawie w pojedynke z moim domem i posejsją przez ostatnie 2 lata...