Zbieram grupę "wsparcia" (w naszym wspolnym odchudzaniu), tzn. kilka dziewczyn o podobnej wadze, ktore rozpoczną ze mna walke ze zbędnymi kg. Chcialabym, bysmy mialy z podobna (+)(-) wage. Zaczęłybyśmy się odchudzać od 1 grudnia, (dlaczego) kazdy termin jest dobry na pozbycie sie "tluszczyku". Dalybysmy sobie termin do lata, a ubytek wagi ok. 3-4 kg na miesiac. Mozecie napisac o przykladowych jadlospisach waszym zdaniem i cwiczeniach. Mysle, ze takie cwiczenia w domu po 20 minut na rozgrzewke 2 razy w tygodniu. A co do jedzenia to mysle, ze po 18.00 bysmy juz nic nie jadly.
Co Wy na to??? Piszecie sie??? W grupie zawsze jest razniej i jakas rywalizacja - ponoc ta zdrowa.
Czekam na wasze zdania co do mojego pomyslu. Pozdrawiam Was. Basia - listopadoowa02
Bali, masz cudownego towarzysza na szlaki . Tęsknię za Tatrami, mam prawie wszystkie szczyty zaliczone, niestety mąż po zawale, źle się czuje w Tatrach. Proszę o więcej zdjęć. Śliczna dziewczyna z Ciebie😘
Dla mnie góry z powodu astmy są niedostępne. Mogę robić kilometry, ale po równym. Choć spadek wagi spowodował, że lekkie podejścia nie wywołują już u mnie łez z duszności.
Fajnie było przez tyle tygodni być na podium, ale w tym zawaliłam coś. Waga wzrosła o kilogram. Pewnie przez zbliżającą się@, ale tym nie będę się tłumaczyć. Pojawiły się w diecie lody casatte - one najpewniej zawiniły;)
Gruppcia - zastanawiam się, gdzie chowasz te kilogramy, bo na zdjęciach widać było piękną kobietę. Nie chudą, ale też nie grubą.