Temat: zbieram grupe dziewczyn z waga 80kg (+)(-)

Czesc Dziewczyny.

Zbieram grupę "wsparcia" (w naszym wspolnym odchudzaniu), tzn. kilka dziewczyn o podobnej wadze, ktore rozpoczną ze mna walke ze zbędnymi kg.
Chcialabym, bysmy mialy z podobna (+)(-) wage.
Zaczęłybyśmy się odchudzać od 1 grudnia, (dlaczego) kazdy termin jest dobry na pozbycie sie "tluszczyku".
Dalybysmy sobie termin do lata, a ubytek wagi ok. 3-4 kg na miesiac. Mozecie napisac o przykladowych jadlospisach waszym zdaniem i cwiczeniach.
Mysle, ze takie cwiczenia w domu po 20 minut na rozgrzewke 2 razy w tygodniu.
A co do jedzenia to mysle, ze po 18.00 bysmy juz nic nie jadly.

Co Wy na to???  
Piszecie sie???
W grupie zawsze jest razniej i jakas rywalizacja - ponoc ta zdrowa.

Czekam na wasze zdania co do mojego pomyslu.
Pozdrawiam Was.
Basia - listopadoowa02
ehh a mnie juz ta 7 wkurza.... Chcialabym 6 i to od teraz !!! :d
Pasek wagi
gratapersona na wszystko przyjdzie czas ... jezeli waga Ci sie nie rusza - zmien np.kolejnosc cwiczen bo po pewnym czasie organizm przyzwyczaja sie ... ja np. zaczynam cwiczenia za kazdym razem od czego innego i na czym innym koncze :)
i tak samo jak Ty 6 tak ja 7 chce juz widzec z przodu
pozdrawiam
Jesteśmy  coraz bardziej niecierpliwe w sprawie wagi, bo coraz bliżej wiosna ale spokojnie jak tak dalej nam pójdzie to będziemy laski za 2-3 miesiące.Dziewczyny spokojnie. Z tymi ćwiczeniami to racja organizm się szybko przyzwyczaja  trzeba je ciągle zmieniać.Dzisiaj zaliczyłam już 15 min hula, potem rowerek no i godzinka aerobiku.Jak po tej dawce ćwiczeń nie będzie lepiej to już nie wiem czy coś mi pomoże.Pozdrawiam.
Witam wszystkich, a ja się też chciałam do was przyłączyc  Mam nadzieję że do maja dojdę do 70 kg.Zaczęłam od 85 kg.Jak stanęłam na wadze,to prawie ...  Te 70 kg to oczywiście pierwsza granica.Idealna byłaby 60 kg.  
          Przez ostatnie lata ważyłam 68-70kg i czułam sie znakomicie,dlatego najbardziej mi zależy na razie na tych 10 kg mniej. Zyczę wszystkim powodzenia
Hejka :)
ja też męczę się z 8 z przodu i chciałabym do Was dołączyć. Mam nadzieję, że razem pójdzie lepiej!
Pozdrawiam wszystkich :)

Pasek wagi
Witam dziewczyny ... a zwlaszcze nowe uczestniczki naszego forum ... w grupie zawsze lepiej :) ....
bewu33 ... u mnie 70 kilo to tez pierwszy cel ... uwazam ze dla mnie idealnie bedzie 60 - 65 kg ... ale najpierw chce wazyc 70 :) ... mamy wspolny cel
hovka ... przeciesz Ty masz juz 7 z przodu :D
.... powiedzcie dziewczyny jakie stosujecie diety i cwiczenia ... pozdrawiam
Dziewczynoznadwaga (bardzo mi się podoba ten nick! taki konkretny :)) ... przez chwilę miałam z przodu 7 (jeden dzień?) - ot taki wypadek przy pracy ;)))  Teraz znów mam 8. Usprawiedliwiam to trochę nadchodzącą @, ale i tak mi źle z tym, bo wiem, że ostatnio niewiele robię dla tej siódemki!
@import url(/themes/default/css/)Ja stosuję wysokobłonnikową - a dokładniej taką sobie wybrałam, bo z tym stosowaniem kiepsko mi idzie. Do tego endokrynolog narzuciła mi 3 posiłki i 3 przekąski dziennie, co wcale nie jest łatwe, jak do tej pory jadło sie 2-3 razy dziennie... Ale powoli, powoli się wciągam.
Na razie w ogóle nie ćwiczę - jakoś mi głupio iść ćwiczyć na salę, żeby swoje sadełko wytrząsać w tłumie wysportowanych młodocianych ślicznotek :).
Ale przymierzam się właśnie do kupna jakiegoś steppera, albo orbitreka - jeśli możecie jakiś skuteczny a niezbyt drogi sprzęt polecić, to chętnie przeczytam!  pozdrowienia :)

Pasek wagi
hovka ... dzieki za komplemet z nickiem :D ..... co do cwiczen to ja cwicze w domu czasem wyjde na spacer .... a co do cwiczen w domu to nie mialam pojecia co i jak ale gratapersona podsunela mi pomysl z maszerowaniem w miejscu ... no i tak maszeruje przez 15 minut ... do tego brzuszki i cos modelujacego sylwetke .. no i cwiczenia z obciazeniem na rece ... nie mam w domu hantli wiec uzywam 1,5 l butelek z woda do podnoszenia :D - to moj maly trik ... sproboj cwiczyc w domu a moze akurat spodoba Ci sie - wazne aby sie upocic ... pozdrawiam
Ja mam dość dużego psa, z którym jeździmy wieczorami na Siekierki, czyli na tzw. "na pole" - w Warszawie w pobliżu mostu jest takie fajne miejsce: wokół kanałków odwadniających porobione są ścieżki (rowerowe też) - a że miejsce na uboczu, więc zwłaszcza wieczorami pusto i psisko może sobie poganiać luzem. Tak więc mam spacerek ok. pół godziny uczciwego marszu. Ale to zdecydowanie za mało, żeby się spocić - a do tego od kilku lat pracuję w domu i już nie ganiam za autobusami, nie śpieszę się z rana, skończyły się także wypady "po pracy na miasto", kiedy człek wracając do domu leciał jeszcze gdzieś do znajomych, albo po sklepach, czy po prostu przy ładnej pogodzie wysiadał wcześniej i wracał na piechotę... Nie zdawałam sobie sprawy, że to będzie taka różnica w ilości ruchu (widoczna na wadze - przytyłam przez 3 lata ok. 5 kg!!!... na szczęście od tamtej pory udawało mi się przynajmniej utrzymywać wagę).
Ten pomysł z butelkami z wodą, super! Jednak chyba do maszerowania wolałabym wykorzystać np. stepper. Kiedyś próbowałam takiego cuda na siłowni - wydaje mi się bardzo skuteczne (chociaż nie udało mi się zarazić siłownią, nudy...) - ku mojemu wielkiemu zdziwieniu polega na samodzielnym podnoszeniu nóg, a nie na naciskaniu - genialny pomysł... tylko szkoda mi wydać kasę na coś, co postawię w kącie, bo nie będzie się nadawało do użycia...
Pasek wagi
hovka ... ja osobiscie nigdy nie cwiczylam na steperku i nie wiem czy bym go kupila wlasnie zeby nie stal w koncie ... pozdrawiam i kolorowych zycze :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.