- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
9 sierpnia 2008, 18:50
Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -
ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.
Macie podobne plany?
zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Leshoto
- Liczba postów: 2191
13 listopada 2012, 15:48
Kitta,gdzieś są:) Bynajmniej ja wiem gdzie byłam,a teraz jestem tutaj:):):)
Tak na serio, to mam nowe obowiązki w pracy,bo zmieniłam dział i ogarniam to intensywnie.Najbardziej przeszkadza mi brak asertywności,bo przepływ informacji duży,a ja słabiutko z tym.Ale spoko,dam radę,"co nas nie zabije........":)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
13 listopada 2012, 15:59
ja też jestem, robię intensywne porządki w swoim życiu....
- Dołączył: 2007-05-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2739
14 listopada 2012, 15:25
Ja się do nich przygotowuję....najwyższy czas!
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
15 listopada 2012, 10:49
Co to za porządki w życiu?????
Mnie cały czas zajmuje budowa. Trochę się nam pokomplikowało wszystko, bo do końca miesiąca musimy zakończyć budowę (jakieś wymogi kredytowe). A żeby zakończyć musimy uzyskać certyfikat energetyczny, a żeby go uzyskać musimy mieć ocieplony dom:D:D:D Jakoś nam ten przepis umknął. P. coś słyszał, ale wydawało mu się, że to jeszcze nie jest obowiązkowe. Kasy mamy mało i myśleliśmy, że na spokojnie na wiosnę ocieplimy domek, a tu masz babo placek. Musieliśmy się zapożyczyć po znajomych i działamy. Chyba pójdziemy w sobotę mieszkać na swoim:):):) Ale to taka partyzantka będzie, bo nic nie jest pokończone:) No kuchnia jest prawie skończona, a tak to wszystko w trakcie tworzenia. P. w ciągu dnia bawi się z ociepleniem, a ja maluję i sprzątam. No i mam jeszcze gotowanie i szkołę J. Od 20 do północy układamy panele. Wszystko mnie tak boli, że już nawet nie mam siły się cieszyć. Dziś folguję, bo @ zaatakowała i tym bardziej wszystko mnie boli.
Mam nadzieję, że nie będę miała dłuższej przerwy w dostawie internetu jak się przeprowadzę. Najwyżej będę przychodziła z laptopem na stare śmieci:) I tak będę tu jeszcze dłuuuugo wracała, bo P. będzie jeszcze tylko 2 dni. Przeniesie mi tylko łóżko, a resztę będę sobie powolutku przenosić. Mam czas:):) Ta reszta, to ubrania, zabawki i pierdoły, bo żadnych mebli nie zabieramy, bo są zniszczone. Łóżko też głupie, ale na razie nie możemy kupić żadnych mebli.
Wczoraj pojechałam na zakupy "chemiczne". Mieszkając u mamy nie musiałam kupować wielu rzeczy. A tu wczoraj papier toaletowy, płyn do mycia naczyń, jakieś płyny do mycia podłogi do płytek i inne gady. Zielona jestem w tym temacie i w ogóle nie wiem co jest dobre. Ale przetestuje to się dowiem:) Chyba zacznę oglądać perfekcyjną panią domu:)
Będę zaglądać jak znajdę czas:)
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Leshoto
- Liczba postów: 2191
15 listopada 2012, 21:53
Ebku,wracam ostatnio do naturalnych metod czyszczenia czegokolwiek-woda,ocet,soda,sól.Spróbuj!
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
15 listopada 2012, 23:10
kamis jestem jak najbardziej za !!!
ja tylko na chwilunie..
ebek, fajnie w sumie ze to juz :)
- Dołączył: 2007-05-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2739
18 listopada 2012, 17:41
Ebek, faktycznie masa roboty. Ale jak fajnie będzie na swoim :-)
Kateszka, waga pięknie Ci spada, zazdroszczę!! To dieta vitalii tak działa czy jakiś inny patent? Podziel się :-)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
18 listopada 2012, 21:50
ojej kitta, dzieki :) zauwazylas - szacuneczek :)
no wiec ja ostatnio odstawilam slodycze - tak prawie, cos tam mi sie zdarza i odstawilam kuchnie mojej mamy - poza niedzielnym obiadem, jem produkty o niskim indeksie glikemicznym, odstawilam cukier, nawet uzywam musztardy dijon bo jest bez dodatku cukru... no i ja jeszcze karmie....
mysle ze teraz to glownie zasluga niepodjadania....
a jak u ciebie porzadki? u mnie sie uspokoilo - glownie uspokoilo sie w mojej glowie i z nowymi silami weszlam w te same zmagania...
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
19 listopada 2012, 08:15
Muszę poczytać o tych naturalnych środkach. O sodzie wiedziałam z tv:) Z soboty na niedzielę spaliśmy pierwszą noc:) Mało spałam. Ciągle coś stukało, pukało, piec się włączał, z deszczownicy coś kapało itp. P. mówił, że muszę się przyzwyczaić, bo on tak u mojej mamy wszystko słyszy, a ja zaraz tłumaczę, że to tylko blacha na dachu, że hydrofor się włączył itp:) Wczoraj poszłam spać już o 21 i zaraz zasnęłam. Obudziłam się tylko o 22, bo dostałam smsa od męża, że dojechał i żebym włączyła skype. Odpisałam, że nie dam rady i zaraz zasnęłam. Dziś mnie czeka masa przenoszenia. W pierwszej kolejności ubrania i szkolne rzeczy. Z jednej strony fajnie, że na swoim, ale z drugiej wszystko mnie przeraża. Boję się pieca od centralnego:) Jak tylko się włącza to ja myślę, że wybucha:) No i wszędzie jest jeszcze pełno kurzu i będzie jeszcze długo, bo nie mam nic zrobione w salonie, nie mam drzwi w środku. Wszystko co przynoszę, to rozkładam na podłodze, bo mebli też nie mam. Prababcia obiecała dać tysiaka i J. ma jakieś 7 stów, to może da się namówić i kupimy chociaż meble do jej pokoju i łóżko dla niej. Przydałyby się meble, bo naprawdę nie mam gdzie składać jej rzeczy.
Dobra kawka wypita, to szykuję się na stare śmieci. Jeszcze tyyyyle mi zostało do przenoszenia. Zaglądnę tu wieczorkiem, bo postawiłam router na parapecie w starym pokoju i mi tu nawet internet łapie:) Ale tylko w kuchni i słabo:)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
19 listopada 2012, 09:41
ebek, ale super ze juz u siebie :) pamietasz sen? podobno pierwszy sen jest proroczy...