Temat: rocznik 1979 - schudnijmy przed 30tką

Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -

ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.

Macie podobne plany?

zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)

Pasek wagi
Wszystkie już zrobiłam,a tak na serio to taki zastój jest teraz,ale mam nadzieję,że na krótko!
Pasek wagi

Ciao, ciao!

Ja też już jestem.... musiałam śmignąć do Wawy... posiedziałam z rodzicami - poszli do jakiegoś Tybetańczyka. Mama dostała śmierdzace gnojem kulki ziołowe. Kuracja miesięczna z wizytą = 240pln. Komentarz mojej siostry: mama koleżanki leczy serce aloesem, to chyba taki trend.....

Uzależniłam sie od haftu krzyżykowego, nie czuję palcy....

Poza tym zrobiłam zdjecie do dokumentów, złożyłam w końcu wnioski o wymiane dowodu i prawka, no i się zrobił piątek....

 

Kamisku, współczuję braku pracy, ale to tylko w związku z zastojem, czy zupełnie już tam nie jesteś?

 

Pasek wagi
Ktoś nam ukradł sporo śniegu przez noc!!!!!!!!!!!!!
Pasek wagi

Dziewczyny, rycze od wczoraj, masakra jakaś, mam żal o wszystko do całego świata. Pewnie powinnam to na ciążę zwalic, ale wcześniej wogóle nie miałam takich objawów i huśtawek...

To może po prostu mi źle?

Pasek wagi
Kateszko,mam nadzieję,że już lepiej? Rozumiem Cię,przecież jesteśmy kobietami!!! Widocznie musisz się wypłakać i tyle.

Do 1 marca jestem na urlopie,a potem karzą mi wybierać-urlop bezpłatny lub zasiłek.Wybieram to drugie,bo choć parę groszy wpadnie,ale mam nadzieję,że na krótko,może miesiąc?

Śnieg ukradli,powiadasz Ebku?

Pasek wagi

To złodziej nie był z Wawy na pewno....

 

Kamis, a możesz od razu przejść na zasiłek, czy trzeba odczekać 3 mieś? Jak na zasiłku to też będziesz miec ubezpieczenie?

 

U mnie chyba ciut lepiej, w każdym razie juz nie przeciekam.. tak mi sie smutno zrobiło, bo się jakas taka sama z tym wszystkim czuję. Niby mój wybór, że ja tu a Misiek 350km dalej, ale mimo wszystko jakaś taka sama. Misek też za dużo inicjatywy nie wykazuje. Tłumaczę sobie, że tatuś się budzi jak się dziecko pojawia, ale do szkoły sama, poród sama, zakupy sama (chyba że go wyciągnę), no i się zebrało... ale już wypłynęło...

Pasek wagi
Kateszka ja Cię rozumie doskonale. Zwalmy, to na ciąże i hormony. Ja mam tak z hormonami co miesiąc. Najgorsze jest to, że wiem, że tak będzie i nic mi to nie daje. Raz jest lepiej, raz gorzej, ale często jest bardzo źle. Łzy płyną strumieniami i wszystko jest do dupy. Pod koniec roku przecież byłam gotowa brać rozwód!!!!!!!!!!!!!!!! Od nowego roku piszę pamiętnik. Notuję skrzętnie myśli, nastroje itd. Dopiero koniec lutego, ale potwierdziła się moja teoria, że kryzys pojawia się na tydzień przed @ i potem to bywa różnie. Albo popadam w totalnego doła, albo tylko chwilowego. Gdyby nie vitalia i kilka super dziewczyn, to nie wiem czy bym jeszcze tu była. 
U Ciebie Kateszka hormony i to, że kurde tyle co po ślubie i osobno... U mnie było podobnie:) 

A moim śniegiem się nie przejmujcie:) A chcecie trochę wody?????? Bo po tym topniejącym śniegu i padającym deszczu mamy jej dużo!!
Pasek wagi

Dziękuję Wam Dziewczyny.

Ebeczku, tak powiem Ci szczerze, że też przy wyborze kierowałam się Twoją sytuacją. Że na odległość i też się da, że może lekko nie ma, ale przecież to całe życie i okres rozłąki to tylko mgnienie oka w całym życiu... Jak ja normalnie pracowałam to też nie byłam cały czas w domu, wyjeżdżałam na 2-4 dni i dało rade. Kamis też beż małża chyba raz na jakiś czas nie?

No i cieszę się Ebek, że kryzys został zażegnany  

Eeee.. no już lepiej. W poniedziałek wracam do Miśka, to sobie wyjasnimy to i owo

 

A tak jeszcze na marginesie to przy każdej kłótni myślałam o rozstaniu. Tak naprawdę moze dopiero od jakiegoś roku przestałam tak postrzegać nasze kłótnie...

Pasek wagi
Ja mam od??? 2 dni chyba okres wielkiej miłości:):) A jeszcze kilka dni temu ON mnie w ogóle nie rozumiał i ciężko sobie było wyobrazić dalszą przyszłość:) Pewnie, że się da na odległość!!!!!!!! Wbrew temu co wszyscy inni gadają:) My bardzo długo mamy tą odległość, ale już niedługo. W tym roku koniec!!!!!!!
Pasek wagi
I tego Ci życzę Ebek,żeby już wrócił i był! Tylko licz się,że w zderzeniu z polską rzeczywistością nie jest łatwo.Moja przyjaciółka ma męża na wyspach,też wybudowali dom,wykańczją go i wiecznie narzeka ,że sama.Ale jak mówię,że jak jej tak źle to niech powie,że ma wracać,to zaraz wymyśla,że a to ogrodzenie trzeba zrobić,a to samochód wymienić,a Tu jest to raczej w krótkim czasie niemożliwe.
Mój mąż też miał być tylko pięć lat na rozjazdach,ale życie weryfikuje nasze plany.Dobrze,że choć raz w miesiącu jest w domu.Także samotność na pół etatu jest znośna.Teraz może będzie trochę gorzej,jak będę w domu,ale jak praca się zacznie to już poleci.
W odpowiedzi na Kateszkowe zapytanie: Od razu idę na zasiłek,ubezpieczenie mam,bo mi urlop bezpłatny się nie opłaca ze wzgl.na ustanie czasu pracy,a na zasiłku go nie tracę.Także jakoś specjalnie się nie przejmuję.przyjmuję z pokorą co mi życie przynosi,bo krześcijanin to ja
Dziś za okienkiem jakiś śnieżek fiurga,także jak by Wam brakowało to dzwońcie na infolinię
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.