Temat: rocznik 1979 - schudnijmy przed 30tką

w tym tygodniu nie było jeszcze dnia, zeby mnie deszcz rano nie obudził...

Ja dziś jestem w szoku, bo nastawiona na deszcz, budzę się a tu prześwity słońca. Ale pewnie wyjdą zaraz chmury. Mam nadzieję, że mi pranie wyschnie do tego czasu.

To zdecydowanie tez musisz się wybrać na zakupy i ciuchów dokupić!!!

O tego nigdy za wiele, ale ostatnio jakoś się zmieniłam i nie kupuję wszystkiego tylko dlatego, że jest tanie:)Wybredna się zrobiłam:) Zmądrzałam??? Pochwalę się wieczorem co kupiliśmy:)

to powymieniamy doświadczenia, bo ja dziś wróciłam z butami...

Koniecznie wklej zdjęcie, tu lub w pamiętniku:) Ja siedzę jak na szpilkach. Za pół godziny P. kończy pracę, w 10 minut dojedzie, umyje się, zje obiadek i pędzimy. Ojca oszukasz, matkę oszukasz, natury nie oszukasz! Odezwał się mój stary zakupoholizm:)

Ebek, moje obuwie już w pamiętniku, czekam na Twoje zdobycze!

Moje zdobycze już w szafie:) Jutro porobię jakieś zdjęcia, bo dziś padam, od 16 do 21 na zakupach!!!!!!!!! Bogata jestem o bluzkę, spódnicę, sukienkę, getry, spodnie, sweterek, bransoletkę i opaskę do włosów:) Już pędzę oglądać buty.

Widzę, że zakupowe szaleństwo zapanowało! Nacieszcie się też za mnie ;-) odkąd jestem mamą rzadko udaje mi się wyskoczyć na ubraniowe zakupy i muszę bazować na tym co mam albo na dostawach mojej mamy :-) na szczęście mamy podobny gust, ale frajdy zakupowej nie uświadczam. A tak w ogóle to kiepski ostatnio mam humor...jakaś mega chandra mnie dopadła. Mam dość siedzenia w domu, dość męża, siebie, wszystkiego się czepiam i chce mi się płakać...buuu...a za oknem prawie listopad...

Kitta to wpadaj do nas częściej, chociaż tu się rozerwiesz:):):) Pogoda paskudna, fakt i chyba nikogo optymizmem nie zaraża:/