Temat: rocznik 1979 - schudnijmy przed 30tką

To Wam powiem jeszcze jedną historię, co mi się przydarzyła. Wracałam do Wrocka któregoś razu wieczorem już było. I jade już w mieście, mam zielone światło, a tu na jezdni 3 pijanych kolesi! No to po hamplach dałam i ich spipałam! No ale już na świtle nie zdążyłam przejechać, zmieniło się na czerwone, a oni zaczeli do mnie coś skakać i jeden z nich otworzył grzwi do samochodu i zaczyna mi wsiadać. To ja w klakson, a oni nic. Światło się zmieniło to ruszyłam z tym pijanym kolsiem na tylnym siedzeniu i myśle co robić i już w panice. Całe szczęście, ze koleś mnie nie atakował. No to co, dzwonie na 112, dodzwoniłam się i nieskładnie opowiadam co się stało i ten koleś po drugiej stronie telefonu mi mówi żebym jechała na posterunek policji, no to jade i gadam z nim przez telefon. Po drodze zatrzymałam się na stacji benzynowej, nie wiem czemu i koleś wysiadasz, czy nie? No to zaczął wysiadać i wysiadł. A ja w szoku normalnie nie wiem co się stało. Od tamtej pory mam automatyczną lokadę drzwi w samochodzie.

A później śmiac mi się chciało, bo jade tym samochodem z tym kolesiem i krzyczę do niego "wysiada pan???" a on do mnie "ale przecież jedziemy na razie".....

...o rany...Ty to gigantka jesteś

ech! znowu jakoś jestem głodna za szybko

zaraz pójdę sobie na jakiś spacerek w moich kaloszkach

no to mam pytanie,

Kamis, Ty kiedyś mi napisałaś że jak ma się żarłoka to organizm się czegoś domaga - mam podobne zdanie, ale u mnie to drugi dzień już... czy to możliwe że organizm domaga się po prostu kalorii???

no jakieś załamanie dietowe mam

Kamis, życzonka w komentarzach, a tu dla Ciebie jeszcze niespodzianka:

Serdecznie dziękuję Kateszko za tak miłe słowa....ciekawe ,co też tam jest?.....

Kamis, no jak to co? Niespodzianka!!

No wczoraj opanowałam głodomorre, ale i tak się zastanawiam co też ten mój organizm potrzebuje. Sama ostatnio tworzę plany swojej diety, więc może faktycznie jest ciut mniej zbilansowana...??

Kamis to jeszcze tu sto lat!!!! Żeby Ci tak pięknie szło odchudzanie jak ostatnio i wspaniałej przygody kiedy już pojedziesz na tą upragnioną wycieczkę!

Rozważałam przerwanie diety, ale jednak nie. To by była katastrofa i mogłaby się skończyć na 70 kilo, a do tego nie mogę doprowadzić. Będzie trudno, tak jak mówi Kamis. Jak się ma faceta raz na jakiś czas, to życie nie jest normalne. Ciągle jakieś odwiedzinki znajomych, kolacyjki, winko w łóżku itp. Dziś startujemy z pysznym jedzonkiem. Upiekłam ciasto i zrobiłam sałatkę i czekamy na gości:) W tygodniu trzeba nad tym zapanować i na początek chociaż nie przytyć

Sama jestem ciekawa co jest w środku w tym pudełku, ale to nie moja niespodzianka  Mo to zmykam, może jutro znajdę czas na jakiś wpis do pamiętnika. A!!!!!! Historia z facetem wsiadającym do samochodu jest super