- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
9 sierpnia 2008, 18:50
Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -
ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.
Macie podobne plany?
zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
9 lutego 2011, 09:36
hehe.. pisałam o tym samym trochę wyżej... chyba nie mogę zrozumieć, jak mogę trzymac tyle ciuchów i w nich nie chodzić....???
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
9 lutego 2011, 14:41
Pytałam się siostry i się okazało, że ccc też nie ma. Było, ale zmienili na coś innego
![]()
Co do ubrań, to ostatnio nie mam litości i ciągle coś wyrzucam!!!!!!! Ciągle wyciągałam z szafy coś wymiętoszonego jakby krowie z gardła wyciągnął (hasło mojej mamy)
![]()
Teraz mam luzy w szafie!!!!!
Moja siostra jak się przeprowadzała na jesień, to wyniosła z domu około 7 worów na śmieci ze swoimi ubraniami. Potem 4 wywiozła do kontynera, bo w nich nie chodziła. Miała takie antyczne okazy, że masakra
![]()
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Leshoto
- Liczba postów: 2191
9 lutego 2011, 16:59
Nie zazdroszczę Ci Kateszka tej przeprowadzki,ja ostatnio chyba 2 tyg bym się przeprowadzała, żeby nie rodzina.Chyba z 10 osób zaangażowaliśmy za free...no znaczy...parapetówkę musiałam urządzić.
![]()
też wywalałam wszystkie pierdoły i trochę ciuchów.Od tego momentu minęło 8 miesięcy i już mam kolejne bety i rzeczy.Natura człowieka nie zmieniła się od prawieków,nadal zajmujemy się zbieractwem
![]()
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
9 lutego 2011, 18:18
A moja mama mówiła "psu z gardła" 
a ja i tak się ograniczam z kupowaniem - tyle że pierdół, bo ciuchy to non stop wpadają, innych rzeczy staram się nie kupować, bo ciągle w planach mamy to mieszkanko, więc po co kupować teraz...
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
9 lutego 2011, 19:28
Ja bardzo lubię "zbierać" kosmetyki- te się zużywają, książki - no jest ich trochę i od kilku dni myślę gdzie w nowym domu będzie regał z książkami. Salon czy sypialnia??? Przydał by się osobny tzw. komputerowo książkowy, ale nie będzie. Ubrań mam tak sobie. Raczej wciąż za dużo jak na osobę siedzącą w domu i nie mającą gdzie zaprezentować ubranek:) Cała reszta jest u mnie ignorowana i olewana. Ciągle robię porządki w Jagody rzeczach i coś wyrzucam. A takich różnych figurek, słoników itp. to u mnie jak na lekarstwo w sztukach policzalnych na palcach jednej ręki. Wyrzucam nawet prezenty
![]()
. Mam mały pokoik
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
9 lutego 2011, 19:30
No tak nie pochwaliłam się, że na strychu mam kilka pudeł z miseczkami, tarełkami, garnkami, talerzami, pucharkami na desery i całą resztą. Dużo tego z samodzielnego mieszkania w Holandii i Niemczech, ale ile nieużywanych, bo śliczne i takie tanie
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
9 lutego 2011, 22:13
Mój dobytek (i trochę mojego Misia) można zliczyć w 16stu torbach z ikei 
Książki kiedyś zbierałam, ale w związku z tymi przeprowadzkami przestałam, teraz chodzę do biblioteki i ewentualnie jak jakąś mam to po przeczytaniu przekazuję książkę dalej
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
10 lutego 2011, 09:46
A ja z książkami, to mam tak, że długo nie kupuję nic, a jak kupię jedną, to potem drugą i tak w ciągu tygodnia czasami 10 się uzbiera. Później myślę gdzie te książki pomieszczę, może sprzedać...
![]()
Część wyniesiona na strych i trochę się o nie martwię żeby jakieś myszy się nie dobrały, albo wilgoć. Muszą jeszcze przetrwać jakiś bliżej nieokreślony czas
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
10 lutego 2011, 09:48
Słońce świeci i chyba jest dosyć ciepło, poskładałabym chociaż jakieś deski koło budowy, ale nie mam jeszcze gumiaków:) Ciekawe czy przyjdą w tym tygodniu czy nie. O!!!!! To mój prezent dla siebie na Walentynki