- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
9 sierpnia 2008, 18:50
Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -
ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.
Macie podobne plany?
zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)
- Dołączył: 2008-05-11
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 578
29 listopada 2008, 18:31
Teraz zegarek to wydaje mi się teraz głupią sprawą.
Zepsuł mi się junkers:(:(mam dość!!!wiecznie coś.
Brakuje mi sił już,naprawdę.Ogólnie od zawsze życie mnie nie rozpieszczało,ale nigdy nie mam spokoju.Wczoraj mi koleżanka stwierdziła że gdybym napisała o sobie scenariusz to by było dopiero.
Nie napisałam Wam nigdy że mam dwoje chorych dzieci,a mąż jest po wypadku(wpadł pod samochód w 99 r.i od tej pory jest na rencie),komputer i internet to luksus który mamy właśnie dla dzieci.Tak normalnie to codziennie się zmagamy z tym skąd na chleb I jak to zrobić żeby przeżyć(mąż pracuje ale wszystkie praktycznie pieniądze idą na opłaty).
Dawno się martwię o święta i prezenty dla dzieci ,bo to co mamy ledwo normalnie starcza,a często nie starcza a co dopiero święta.A teraz to jak wezwiemy mechanika to już nie wiem co będziemy jeść,a to i tak dopiero ok 10grudnia jak będzie wypłata.Nie chce być bez ciepłej wody:(:(:(
A taki ostatnio jestem wykończona psychicznie i teraz jeszcze to.Musiałam to napisać pewnie za chwile będę bardzo żałować że wam to napisałam,ale teraz po prostu już nie mam sił.
Nerwy mnie wpychaja do kuchni .Było ok ale juz nie jest własnie zjadłam miseczkę kopytek z tłuszczem.Sama juz nie panuje chyba nad tym.Brak mi sił.Nawet sie wypłakac nie mogę bo moje dzieci przy każdym spojrzeniu oczekuja usmiechu.Cały dzien jestem usmiechnieta do nich a jak nie zaraz słysze"mamo,usmiechnij sie" Chyba sie powoli wyczerpuje:(:(
![]()
![]()
![]()
![]()
- Dołączył: 2007-07-05
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 8033
29 listopada 2008, 18:40
O ja pierdziu!To poważna sprawa :( Będziesz musiała sobie grzać wodę do kąpieli na gazie :/ Rozumiem Cię świetnie bo ja i mój Ukochany będziemy musieli wybulić niedługo około 1300 zł na nasz rozbity samochód :/ W zeszłym tygodniu jak było wszędzie tak dużo śniegu i ślisko moje Kochanie wpadło w poślizg i niestety-furka do naprawy.Uszkodzenia nie są poważne-do wymiany chłodnica,zderzak i błotnik do wyklepania ale to wszystko kosztuje :/
- Dołączył: 2008-07-29
- Miasto: st.louis
- Liczba postów: 2606
29 listopada 2008, 19:10
No tak to już, ciągłe problemy z kasą, a nieszczęścia chodzą parami, takie wydatki do tego jeszcze przed świętami są rzeczywiście potrzebne jak dziura w moście. Mam nadzieję że trochę ci ulżyło Bals jak to z siebie wylałaś. Wierzę że wszystko się ułoży, pieniądze to nie wszystko, macie siebie i razem dacie radę. Może naprawa junkersa nie będzie bardzo droga. A z kuchni uciekaj natychmiast, żadne takie numery z zajadaniem stresów, i tak nie pomoże a nawet pogorszy sprawę.
- Dołączył: 2008-07-29
- Miasto: st.louis
- Liczba postów: 2606
29 listopada 2008, 19:12
Kiciurek też niezłe wydatki was czekają, dobrze że twoje Kochanie wyszło z tego ok
- Dołączył: 2008-05-11
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 578
29 listopada 2008, 19:18
W poniedziałek pójdę załatwić żeby ktoś przyszedł zobaczyć ten junkers.Modlę się żeby to nie kosztowało dużo,ale i tak do wypłaty będe grzać wode na gazie.
Kiciurek całe szczęście że twoje kochanie ocalało.
Ja ostatnio nie jestem zbyt mocna za dużo tego wszystkiego.
Zaraz będzie mąż z pracy.Lepiej się trzymam jak on jest w domu.
Wiem,że jakoś to będzie i ze są gorsze rzeczy,ale ja się już wystarczające martwię dziećmi i świętami.
- Dołączył: 2007-10-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 949
29 listopada 2008, 19:42
Bals, nie martw sie. Na pewno wszystko sie ulozy. Przykro mi z Twojego powodu....ale badz dobrej mysli....Zycie rzuca czasami przed nas wyzwania trudne do pokonania, ale dasz rade...a po tem wszystko Ci sie wynagrodzi...zobaczysz...zawsze tak jest...Trzymaj sie i glówka do gory :) Nastepny rok napewno bedzie duzo lepszy!
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
30 listopada 2008, 10:37
Bals uciekaj z tej kuchni!!!!!!!!!!
Problemy z pieniędzmi są okropne, sama kiedyś takie miałam:(
No a jeszcze gorsze są kłopoty z chorymi dziećmi.
Co do tych pieniężny, to może rodzina pomoże?????
Trzymaj się!!!!!! No i mam nadzieję, że po wyrzuceniu tego trochę ci ulżyło:)
- Dołączył: 2008-05-11
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 578
30 listopada 2008, 12:30
Cześć,Trochę mi lepiej dziś.Mam nadzieję,że jak zawsze jakoś damy sobie radę.W końcu już tyle lat jesteśmy z mężem razem i wszystko nam się jakoś udaje przetrwać.Na rodzinę liczyć nie mam co bo nie mam już rodziców.Mamę straciłam ponad 20lat temu,a tatę kilka lat temu,od 16 roku życia byłam,że tak powiem na SWOIM i liczymy tylko na siebie.Mam siostry ale ta która chciałaby pomóc nie jest w stanie,a co do reszty szkoda słów.Mam przyjaciółkę która mi bardzo pomaga,ale na razie chciałabym jej wreszcie oddać dług a nie zaciągać dalej.
To mam nadzieję ostatni mój taki marudzący post:) MAM ZAMIAR SIĘ TRZYMAĆ JAKOŚ a nie rozsypać.
Więc tylko trzymajcie kciuki żeby było lepiej w przyszłym roku i żebyśmy jakoś przetrwali ten grudzień.Napisze Wam jak mi się uda załatwić naprawę tego junkersa.
Po wczorajszym jedzeniu wieczorem rano się bałam zważyć,ale jest równe 63.uff Chociaż to mi wyszło:):)
Miłego dnia i dziękuje:):)
- Dołączył: 2007-10-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 949
30 listopada 2008, 14:29
Czesc Bals :))) Na pewno wszystko sie uda :)) Wazne ze masz wspanialą rodzinke, cudowne dzieci i fajnego meza, ktory jest dla Ciebie super przyjacielem! Z tą zgrana ekipą dasz rade nawet gory przeniesc!!! :))) Bedzie dobrze!! Zobaczysz !! :))) A u mnie z jedzeniem...hmmm...tez nie najlepiej....pojadlam w weekend, oj pojadlam....ale zaraz pojde na jakis spacer...spalic troche tych smakołykow, co to przed ktorymi nie dalam rady sie opanowac...ja na wszelki wypadek nie wchodze na wage....
- Dołączył: 2007-10-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 949
30 listopada 2008, 14:32
A do tego pod koniec tygodnia oczekuje na @....tak ze apetyt napewno bedzie dopisywal... :(