- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
1 listopada 2011, 19:23
Każda stawia sobie cel i wspieramy się ja zobaczę na wadzę 65 kto ze mną ? :>:)
- Dołączył: 2011-11-01
- Miasto: Gostyń
- Liczba postów: 179
2 listopada 2011, 10:53
Ja jestem tu nowa.Po raz kolejny mi się nie udało,dlatego też postanowiłam tu zajrzeć,może razem z wami będzie mi łatwiej zrzucić te zbędne kilogramy :) Dzisiaj po 8h miałam śniadanie z kawusią,po jedenastej mam następny posiłek-jakiś serek homogenizowany:)Teraz popijam herbatkę.Napiszcie jak znosicie usuwanie kg z waszego ciała?Co jecie?
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
2 listopada 2011, 11:33
ja jadłam śniadanko - dwie bułeczki czarne plus mieszanka z ryby i pomidorek teraz ukochany robi mi kawusię z mleczkiem a później będzie obiadek jak wrócę z uczelni tak koło 19 to zjem dwa sznycelki, mieszankę groszku z marchewką i troszkę ziemniaczków ;d miało być jogurtowo ale w sumie czuję się lekko i nie ma się czego oczyszczać :*
- Dołączył: 2011-10-21
- Miasto:
- Liczba postów: 245
2 listopada 2011, 11:48
Co do zasad - stosuję się do tego, że cały 'syf' - słodycze, jakieś przekąski, junk food etc. - jem w weekendy.
Łatwiej jest się trzymać przez tydzień, jeśli wiesz, że już w sobotę będzie można sobie na coś pozwolić. (przy czym 'coś' to kawałek ciasta, batonik, rożek pizzy, małe opakowanie frytek, nie wpychanie w siebie ile wlezie + jem to w ramach jakiegoś posiłku, a nie przekąski pomiędzy).
Zjadłam wczoraj duży obiad w okolicach 15 a potem wypiłam tylko kawę z mlekiem i byłam taka najedzona, że nie mogłam w siebie nic wcisnąć. Prawda, nie jadłam nic do wieczora (wiem, źle rozbiłam). Wchodzę dzisiaj na wagę i 57,7 ;O (wczoraj -> 59,2)
Jakim cudem ?
- Dołączył: 2011-11-01
- Miasto: Gostyń
- Liczba postów: 179
2 listopada 2011, 14:04
Kurcze biteme jak dla mnie to fajnie
Ja bym chciała żeby mi tak ze 2kg spadło do przyszłego tyg.trochę by mnie to zmobilizowało do dalszej pracy nad sobą.Ja juz po biadku.Na obiad kurczaczek z rożna bez skóry,mniam
.Myślę,że narazie jest ok,nie chodzi mi po głowie podjadanie,boję się powrotu do domu.W domu na każdym kroku czychają na mnie jakieś grzeszki w postaci smaczności
Co robicie żeby uniknąć wieczornego podjadania?
- Dołączył: 2011-11-01
- Miasto: Gostyń
- Liczba postów: 179
2 listopada 2011, 14:05
Muszę jechać kupić chlebek IG na kolacyjkę.Uwielbiam chleb
2 listopada 2011, 14:21
zeby nie podjadac robie sobie bardzo duzy kubek herbaty zielonej i pije wode i jakos sie udaje czasami
- Dołączył: 2011-10-31
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 4
2 listopada 2011, 14:27
na koniec miecha będe szczuplejsza o 3 kg, czyli zobaczę 65 i tak ma być!
- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Szczawno-Zdrój
- Liczba postów: 15388
2 listopada 2011, 14:27
Ja sobie na kakao czasami pozwalam. Ale baaaardzo rzadko;)
- Dołączył: 2011-10-31
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 4
2 listopada 2011, 14:30
w morde! jak ja ostatnio zobaczyłam - to postanowiłam się odchudzać i dlatego tu jestem :)