- Dołączył: 2011-09-13
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 10
31 października 2011, 08:43
jak z tymi pokusami walczyc????
co wy sobie wtedy myslicie jaki macie rady dla mnie jak jestem w kjuchni i zastanawiam sie czy nie zjesc szybko jajecznice na boczku zamiast musli !!!!!!
jak to powstrzymac????/
czasami to nie mam sil...... ehhhhhhh
???
31 października 2011, 09:41
boczek w jajecznicy nie przeszkadza. Przecież wystarczy plasterek aby jajecznica przeszła jego smakiem.
Ogólnie na początek diety można po prostu ogranicać to co jest nie wskazane, a nie całkowicie wykluczyć.
Jesteś "słodyczożercą" - zaplanuj sobie w jadłospisie miejsce na kawałek słodyczy. Poza tym nie trzymaj w domu nic słodkiego - aby nie kusiło. Kupuj tylko taką porcję, aby sobie zjeść np. na II śniadanie czy deser. Czyli np. kup mały batonik zamiast tabliczki czekolady - w założeniu pewnie będziesz chciała podzielić ją na paski i jeść 1 dziennie, jednak jeśli jesteś łakoma na słodycze jak ja (bo ja taka jestem), to zjesz tą tabliczkę tego samego dnia, co ją kupisz. Tak więc wtedy kupuj małe słodycze porcjowane, albo rób własne. Ja radzę robić coś na bazie kakao. Wymieszane z jogurtem/twarogiem/serkiem homo, z dodatkiem czegoś słodzącego potrafi nieźle zasłodzić.
Jeśli uwielbiasz fast foody - rób domowe. Burger -dlaczego nie. Ciemna bułka, kotlet domowej roboty i świeże warzywa oraz sos na bazie jogurtu z odrobiną majonezu, to świetna alternatywa dla ciężkich i tłustych potraw z McDonalda.
Na domowe, pełnoziarniste pizze też jest mnóstwo przepisów.
Jeśli uwielbiasz tłuste ciężkie dania - odchudź je. Ja nie jestem zwolenniczką całkowitego wykluczania tłuszczy z diety. Dlatego zamiast usmażyć tłustego kotleta w panierce z bułki tartej, zrób takiego z chudszego mięsa i usmaż na łyżeczce oleju/masła.
Polecam także pieczenie - nuggetsy z piekarnika są całkowicie beztłuszczowe - kawałki piersi kurczaka obtacza się w jajku, potem w otrębach, a potem ukłąda na kratce i piecze. Do tego dip - jako zwolenniczka tłuszczu zrobiłabym go na jogurcie z łyżeczką majonezu (ok. 10g), dodałabym przyprawy, zioła, może czosnek, albo keczup.
W sumie takie porady możn do wszystkiego dostosować. Po prostu nie trzymamy w domu tego, co nas kusi i co może być "wyzwalaczem" do odrzucenia diety i nawpierniczania się tego, czego nie powinniśmy.
Do tego zamienniki - najlepiej domowe jedzenie, gdzie możemy kontrolować wszystko co dodajemy.
31 października 2011, 09:46
tłuszczy w ogóle nie powinno się całkowicie wyeliminować z diety, są one niezbędne dla organizmu.
31 października 2011, 09:56
> tłuszczy w ogóle nie powinno się całkowicie
> wyeliminować z diety, są one niezbędne dla
> organizmu.
Ja o tym wiem, ale niestety większość odchudzających osób tego nie rozumie, dlatego lepiej jak już żeby być on w pewien sposób kontrolowany - czyli smażymy na łyżce oleju, do sałatki dodajemy oliwę itd.Ludzie tego mniej się "boją" niż np. tłustszych kawałków mięsa (chociażby wspomnianego boczku)