- Dołączył: 2008-10-31
- Miasto: Datyń
- Liczba postów: 509
25 października 2011, 18:40
Witam ,dawno juz mnie nie bylo na Vitali i m usze z przykroscia stwierdzic ze juz ta tematy co przedtem krolowaly zaginely,a chcialabym dzielic sie sukcesami i porazkami i porozmawiac z osobami co maja tez podny problem.Tak przegladalam strone i widze ze takie osoby ja ja czyli powyzej 100 kg nie sa aktywne i tak sie zastanawiam czy poprostu te osoby pozbyly sie tego balastu czy poprostu zaniedbaly ten watek tak jak ja.Ale jezeli sa takie osoby to serdeczni zapraszam
Edytowany przez betitka10 28 listopada 2011, 20:29
1 grudnia 2011, 19:37
dieta dobrze, byłam też na 30 minutowym spacerku po parku a niedługo ćwiczenia :)
I jak Wam dziś poszło ?
Edytowany przez poprostuja99 1 grudnia 2011, 21:59
2 grudnia 2011, 08:50
Witam Was :) Co tak ciuchutko tutaj :) Ja od 7 na nogach oglądać siatkę Polska - Włochy :) Potem sobie poćwiczę by mieć już z głowy :)
- Dołączył: 2010-11-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 691
2 grudnia 2011, 10:32
hej a ja sie wazylam 103,5 pokazało po tygodniu czyli 0,5kg mniej jezdze juz po 2godziny rowerkiem wiec zobaczymy jak zadzaial w nastepnym tygodniu a i wczoraj sie mierzylam popoludniu i po 1 cm wszedzie mniej niz tydzien temu wiec nie mam co narzekac na te tylko 0,5kg. milego dnia :)
- Dołączył: 2008-10-31
- Miasto: Datyń
- Liczba postów: 509
2 grudnia 2011, 17:48
hej dziewczyny ja dopiero dzisiaj sie odzywam bo bylam wczoraj u kolezanki na nocce i dopiero dzisiaj wrocilam.noiiiii troche przegielam ale od jutra sie znow pilnuje.obiecuje
a wy widze ze dzielnie do przodu
2 grudnia 2011, 19:07
ja dziś dobrze ;] ćwiczenia też dobrze ;) właśnie obejrzałam losowanie rywali na Euro i mogę posiedzieć na vitalii :)
- Dołączył: 2011-10-24
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 102
2 grudnia 2011, 19:34
U mnie bardzo dobrze:-) Dietka do przodu, właśnie zrobiłam kosmiczne zakupy - udało mi się pozbyć z lodówki większości niezdrowych rzeczy, kupiłam sobie jedzonko na duży zapas - zazwyczaj osłabia mnie chodzenie po sklepach i wybieranie, więc postanowiłam kupić wszystko na raz.
Poza tym ćwiczenia ok - byłam na łyżwach, drugi raz w tym sezonie po przerwie około 10letniej - dalej kurczowo trzymam się bandy, ale i tak jest lepiej, niż było i czuję, jak endorfiny krążą w mojej krwi;) Szczególnie, że zamiast podjechać autobusem, uruchomiłam nogi i podreptałam szybkim marszem tam i w drugą stronę
2 grudnia 2011, 20:10
świetnie Nam wszystkim idzie :) jestem z Nas dumna :D betitka a ty wracaj na dobre tory bo ja mam we wtorek ważenie i ucieknę Ci mam nadzieje :D
- Dołączył: 2008-10-31
- Miasto: Datyń
- Liczba postów: 509
2 grudnia 2011, 20:45
he,he,he.... a ja mam w czwartek wazenie i mam nadzieje poprostuja ze cie dogonie,od jutra scisla dieta bez lamania regul do czwartku napewno zebym cie dogonila
kurcze naprawde ciezko jest z ta dieta jak sie gdzies wyjedzie w goscie,tez tak macie czy tylko ja tak mam?ale nie sadze mysle ze to n iejest tylko moj problem.tylko najwazniejsze w tym wszystkim teraz jest zeby szybko sie naprawic i niezwazajac na to co bylo nastepnego dnia znow dietkowac i cwiczyc a ja zawsze juz przerywalam wszystko i szlam na maxa
2 grudnia 2011, 21:10
jest ciężko ... ja np. jak idę na imprezę to tego dnia normalnie ćwiczę i cały dzień trzymam się grzecznie i wieczorem sobie na coś pozwalam
mam nadzieję ujrzeć 8 na ważeniu ale po zeszłym weekendzie wątpię że tak będzie ... no nic będę zadowolona z każdego spadku
Edytowany przez poprostuja99 2 grudnia 2011, 21:46