Temat: Wszystkie osoby ktore maja >100...:)

Chyba nie ma takiego watku dla  osob "troszke" przy kosci, mam nadzieje ze razem bedzie latwiej.Zapraszam wszystkich.
Pisałam już , że z Wami to lepiej niż z kumpelami bliskimi. Czuję jak byście były gdzieś blisko obok mnie!
Ech Labutko nie daj się, jak to mówi moja Zuźka; "trzeba być zołnierzem a nie mięczakiem", życie jest życie ja byłam tatusiową córeczką, wszędzie lubiłam z nim jeździć i na ryby i na imprezy dla 
krwiodawców, żeby za dobrze mi nie było to zmarł 2 tygodnie po 
moich 18 urodzinach i Zuzia nie ma dziadka nie ma co trzeba się cieszyć z tego
co mamy i może będzie lepiej się żyć nam teraz i później

ja na razie spadam coś na obiad zrobić sobie choć wcale nie mam ochoty, pogoda oczywiście dalej do bani, fakt ciepło ale bardziej duszno niż słonecznie

Pasek wagi
a co do napojów wszelkich:
-herbata czarna okropna, w ostateczności mogę wypić z mlekiem
-herbata zielona okropna,
-herbata czerwona lubię ten smak
-mięta, mogę pić litrami
-kawa inka dla mnie super na kibelkowe sprawy
-kawa, zawsze sypana
-piwo, zależy z kim
-wino, poje podroby nie bardzo tolerują
-wódka, mam kaca po 2 kieliszkach (jeszcze w trakcie imprezy)
Pasek wagi
witam kolezanki..

Labutko bardzo mi przykro:((

ja dzis zaczelam kopenhaska.. ale nie bede o niej opowiadac..na razie jest ok.. tylko moj syn co chwila cos podjada ( a jest ze mna dzisiaj w pracy, bo nie mialam go z kim zostawic).. zabral ze soba full jedzenia i co chwila pyta czy chce sie poczestowac bo on chetnie sie podzieli.. dobre ma serduszko ten moj siedmiolatek..
Dziewczynki kochane dzieki za miłe wpisy ale ja sie trzymam na diecie tylko dla tego,ze jestem z wami i masz racje Labutko ja tez sie czuje jakbyscie były gdzies obok a nie rozrzucone po swiecie  Labutko zajzyj pozniej na NK.    
Labutko, Kochana...jestem myślami z Tobą i bardzo, ale to bardzo jest mi przykro z powodu śmierci wuja... pamiętaj, że czas leczy rany...
ja juz po jednej pracy...

Ninka, dziękuję za słodki wpis - uśmiałam się że hej


Dziewczyny jestem juz po 2 godzinkach opalania, bylo super , niunia poszla spac na hamaku parasolem ja przykrylam a ja niestety na zwyklym krzeselku turystycznym , slonce nie ucieklo a ja jestem rozowa jak swinka hihi, szykuje sie do szczepionki z mala...ona dzisiaj konczy 4 miesiace (kawal kobity jest )co nie
Ninka to całuski dla Małej 

a Ty się lepiej posmaruj jakimś faktorkiem... ja wczoraj dłonie i dekolt na wierzchu i juz wieczorem się musiałam smarować, bo zaczęło swędzieć - zdradliwe troszkę te słoneczko

ja zbieram się dziś szybciej od kompa...zaraz poćwiczę 8 min na nogi, potem do kuchni naszykuję obiad dużo wcześniej, bo muszę to zrobićv przed pojściem po Małego, bo zaraz potem jadę do tej drugiej pracki... heh... i będzie po dzionku no ale nic, zarobię przynajmniej na stepperek
noo, zapomniałam, o ja niedobra:

Kobitki Kochane - miłego popołudnia i wieczorka, bo pewnie pojawię się jutro rano dopiero

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.