- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 marca 2008, 10:48
Edytowany przez ramayana (moderator) 21 lipca 2011, 21:50
15 lutego 2012, 15:32
16 lutego 2012, 23:59
podłączyli nas!!! hurra!!!
od wczoraj od 13-tej nie mieliśmy prądu przez całą dobę... ani prądu, ani ogrzewania, ani wody... horror! i w jednej chwili człowiek sobie uświadamia jak okrutnie jest zależny... dobrze, że mrozów już nie ma, bo nie wiem co by to było... na szczęście dziś nas już podłączyli do cywilizacji i wszystko wróciło do normy...
szaleńczy maraton pracy trwa... to dziwne, ale chyba przywykłam, hihihi! jeszcze 2 tygodnie...
19 lutego 2012, 21:18
20 lutego 2012, 17:54
20 lutego 2012, 19:37
Hello babeczki . Nie mm czasu na pisanie bo mala bardoz absorbujaca jest hehe. Nie daje mi odejsc od siebie na chwile terrorystka mala, trzeba sie z nia bawic naokraglo .
Co do diety to ostatni tydzien masakra - zero diety. A w sobote mialam urodzinki i byl tort. Dzis dokanczamy.Na szczescie maly i polowe dalam przyjaciolom hehe.
Od dzis wracam na dobra droge a poza tym ide do lekarza w srode po jakies wspomagacze. Przestaje wierzyc ze uda mi sie schudnac samodzielnie. 3 kilo od stycznia to jakas porazka. Niestety na fitness nie mam czasu chodzic teraz tak czesto jak kiedys, bo kto zostanie z mala? Raz w tygodniu podrzucam ja do przyjaciolki na 1,5 godzinki i ide poplywac. Niestety musze sama bo skasaowali moj aqua aerobik buuuuuu. No oprocz basenu to tez spacerki itp ale jak widac rezultaty kiepskie. Zobacze co mi powie lekarz.
21 lutego 2012, 14:27
wpadłam zostawić pozdrowionka i buziaki :)
21 lutego 2012, 18:51
21 lutego 2012, 19:26
cześć dziewczynki!
wreszcie jakiś znak od Was... już myślałam, że się nie doczekam
ja mam kosmicznego doła... złapałam kilka dni temu i mnie trzyma, więc na wszelki wypadek nie piszę za wiele, bo i po co? moja dieta też leży i picie wody też... i powiem, że nawet mnie to nie martwi tak okrutnie, bo przez te 3 tyg zupełnie normalnego jedzenia nie przytyłam nawet 1kg z czego ogromnie się cieszę... teraz do tego jeszcze przyczepiło się do mnie jakieś cholerne przeziębienie i nie odpuszcza...
na dziś to tyle, spadam do wyra bo przysypiam nad klawiaturą... buziaczki laski! CHYBA do jutra...
23 lutego 2012, 22:59