Temat: Mam 50 KG do zrzucenia...

Czy jest ktos jeszcze jak ja?   

Zapraszam na pogaduchy!

                  
ja tu zagladam raz na tydzień
i tak od stycznia ....wkońcu sie doczekałam:):)
Madzia, bo tu nie o to chodzi ,żeby kogoś przywoływac na forum...tu trzeba wrócic z własnej woli  , wtedy wiesz ,ze to Twoja własna decyzja:)))  ale ciesze się przeokropnie ,ze dziewczyny nadciągaja....oj bedzie się działo :))) 
Pasek wagi

ja zaglądam codziennie o tygodnia czy dłużej..i dałam sobie czas do d\zisiaj...powiedziałam sobie ,ze jak do niedzieli nikt nie zajrzy , to juz koniec...można kupowac wieńce pogrzebowe  he he

Na szczęście można kupowac , ale szampana :))

Pasek wagi
pamiętacie! pamiętacie! się nie da zapomnieć... ile czasu żeśmy tu spędziły, co? to forum to w sumie dla mnie taka druga rodzinka... hehe! jak ja lubię te rodzinne zloty!!!
remoncik niestety ciągle w toku... coraz lepiej to wygląda, ale do ideału to jeszcze brakuje... chociaż w  sobotę , tydzień przed Świętami jak po pół roku sypiania w pokoju bez podłogi- z gołym betonem w sensie- wieszałam wreszcie firanki w gotowej i wysprzątanej sypialni to płakałam... nie mogłam uwierzyć, że jest ona już naprawdę skończona... jeszcze trzeba położyć panele u dzieci w pokojach, bo obecnie są kafle i zostaje do zrobienia przedpokój... a potem to już z górki... dobudować ganek, docieplić budynek, przełożyć dach, zagospodarować poddasze... słowem pryszcz hehehe!ale przynajmniej jest sens żyć... a rzodkiewka i szczypiorek z własnego ogródka smakuje obłędnie!!!
właśnie pyrka mi rosół z naszą gałązką maggi i liśćmi czosnku... kapitalny smak... ech! sielskie życie!!!
heheh ja poł roku czekam z własnej nieprzyduszonej woli

o rety!!! mamuśka!!!
oj laski szampan się poleje coś czuje!!!
Mamuśka chwała i dzieki Ci za podtrzymanie naszego forumowego ogniska ...:)))  brawo za cierpliwość i wiare z córy marnotrawne :))
Pasek wagi
Mamuśka chwała i dzieki Ci za podtrzymanie naszego forumowego ogniska ...:)))  brawo za cierpliwość za wiare w powrót   cór marnotrawnych  :)) tak miało byc :))
Pasek wagi
powiedziały ze wrócia to sobie czekałam:)
mam nadzieje ze już na dobre
Madzia, przywaliłam sobie tyle kilosów ,że teraz albo popłyne dalej i zrobię z siebie kaleke albo wezmę się ...co ja gadam...ja  już wziełam się za siebie...nie ma co płakac nad rozlanym mlekiem....musze schudnąć bo za chwilę sobie tyłka sama nie podetrę he he
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.