Temat: Mam 50 KG do zrzucenia...

dobranoc

i dzień dobry wszyskim, kawkę stawiam przy samym modemie może Was rozbudzi:)

w jaki dzień zmieniacie paski? tzn ważycie się

cześć ciasteczkowy! ja już przy drugiej kawie i nie mogę się dobudzić; za oknem leje i wyje, boli głowa, spać się chce i coś by się pożarło; w dodatku ja też dzisiaj pracuję; nie ma ta jak kolejny wspaniały dzień ...; pozdrawiam!

Wróciłam, posiedziało by się, ale sumienie by mnie męczyło że porządkowania nie zrobiłam, a przeprowadziliśmy się niedawno więc ciągle coś nie na swoim miejscu, póki co idę jeść grapefruita i jogobellę, choć wcale nie mam ochoty:(

A co to? nikogo na forum? zostawcie choć mały ślad życia!

Ela ja zyje chyba ...tydzien na antybiotyku i jestem w ciemnej duuuuuuuuu......jutro lekarz zobaczymy co powie a ja moze płuc nie wypluje przez ten dziadowski kaszel ......

dobry wieczór wszystkim nocnym markom! zaglądam do was i to ma być mój mobilizator przed wieczornym obżeraniem; na razie pomaga ...

Witam na chwilkę. Coś pustawo sie zrobiło........

Witaj Izi i dziękuję za to co mi napisałaś, u mnie dokładnie tak samo. No i znowu kolejny poniedziałek i znowu po raz tysięczny, nowe postanowienia. I tak sobie myślę, ze odezwę sie dopiero jak środkowa cyferka wskaże 1 , a nie 2. Motywacja ?- musi zadziałać, bo mi WAS będzie brakować. Buziaki !!!!

Cześć Dziewczyny!

Dawno mnie nie było, ale widzę, że panowały ogólne pustki... U nas w domu zapanowała zaraza: dzieciary przywlokły grypę z przedszkola, a że 2 chłopaków to gwarantowana awaria synchroniczna, więc dopiero dzisiaj mam wizję końca tego meksyku... Dietę trzymam grzecznie, chociaż za dzisiejsze płatki ryżowe z mlekiem mam ochotę wysłać Pani Dietetyk kopertę z wąglikiem...

Wczoraj wieczorem miałam okazję obejrzeć sobie dokument o Carol Yager. Nie sądziłam, że człowiek może ważyć 720 kg i oddychać...