Temat: Mam 50 KG do zrzucenia...

Czy jest ktos jeszcze jak ja?   

Zapraszam na pogaduchy!

                  
oj, do ruchu da się przywyknąć...ale, nie ukrywajmy, trzeba mieć czas... chyba, że można ćwiczyć przed  telewizorem :o), ale ja nie mam tego szczęścia. Mój Luby pożyczył bez mojej wiedzy mój rowerek stacjonarny sąsiadce do końca kwietnia!!! Stwierdził, że i tak tylko stoi i się kurzy. Wprawdzie miał rację, ale od 3 dni ten fakt miał ulec zmianie... a tak muszę cierpliwie czekać, bo rower "ruchawy" mam w remoncie, a raczej jest pzeznaczony do remontu... I pomysleć, że kiedyś godzinę dziennie ćwiczyłam jogę i pilates...koszmar, jak sie człowiek może zapuścić...  cos muszę zacząć robić, bo zaczynam mieć dodatkową energię...
oj dziwczyny niech mnie ktoś dobije :-( Przeszłam dziś samą siebie.Rozłożyłam na podłodze koc z zamiarem ma się rozumieć uprawiania fizycznych cwiczeń .Położyłam się i....sięgnęłam łapą na kanapę po jasiek i pilota do telewizora.A potem jeszcze po drugi pledzik bo mi ciągnęło od okna po nerach.Przykryłam się i...zasnęłam.:-( Twardo było jak diabli ,ale takiego lenia mam ,że nawet mi się nie chciało wgramolić na kanapę.Co to jest do diabła ???Coś przylazło i energię ze mnie całą wyssało!!!!Nie mogło kurcze zamiast tego wyssać tłuszczu????O liposuction kurcze nie słyszało to coś????
jakbym się tu nie odzywala ze dwa dni to niech mnie ktoś znajdzie i potrząśnie ok????dokopać proszę,śmiało!Odwdzięczę się jak na Was wlezie kryzys.
Ps. grejpfruty mi obrzydły :-( usta mi od nich jakoś pękają :-( chyba mam chandrę :-(

Dobrze cie rozumiem sezamku . ja na kanape przynioslam sobie kocyk , aby kolanka na 15 min odrzać , a leżę pod nim cała już ze 3 godziny. Podniesie mnie chyba z tej kanapy tylko pora jedzenia.Na rowerek weszlam rano i mimo ,że na mnie wola to chyba na dzisiaj stwierdzę ,że się zepsuł. Ha ha 
Zwalcie to na pogodę. Mnie rano nosiło od nadmiaru energii a teraz jakaś chmura zasłoniła niebo i tylko bym ziewała
 
Muszę sobie kawkę strzelić bo jeszcze nieco energii do wieczora by się przydało. Moje mieszkanie przedstawia sobą opłakany widok i muszę cokolwiek pchnąć w dobrym kierunku. Przynajmniej gary pozmywam bo nie ma na czym już jeść

Niestety bałaganiara ze mnie okropna

A ja myślałam, że tylko mnie dziś dopadł "nicnierób" ;o). Chyba jednak przeproszę A6W :o) Ale czy mam za co, hihi
jzezu naplodzilyscie tych stron ze hohoho :)

pzreczytalam :) witam Nowe osoby Towarzyszki niedoli :)

wróciłam z zajec.... z racji zapotzrebowania mojego organizmu na magnez zelazo i cukier  zjadłam MARSA :) ale wliczony w dawke kalorii a co :)

a czeka mnie dzis min godzina rowewrka stacjonarnego i teges no 200 brzuszków :) kondyche mam tylko LENISTWO nie daje zyc :)

ps: ja nie kozystam z zadnej opracowanej diety :) czytalam niemalo o odchudzaniu i znalazlam wlasny sposób :)

lizce na to ze dzisiejszy ruch zagluszy bol brzucha endorfinami ;)
fiu...fiu...fiu... lisiszka ;)
ze 111 do 71 to mistrzostwo świata nic tylko pogratulowac
 i  tfu...ftu..ftu (dplułam przez lewe ramię)  pozsazdrościc

Ale zdradz mi tajemnicę 200 brzuszków , ja robie 10 i padam :(
na bieznie wskakuje co chwile po kilka minut do pierwszj zdyszki.
Czy to tez coś mi pomoże i będzie skuteczne ???

Co do diety zamierzam jutro zapłacic za miesiąc - wkoncu to tylko 50 zł - a może to będzie dla mnie  wiekszą mobilizacją ;)
Fermina powiedz mi proszę - bo startowałaś z podobną wagą jak ja mam obecnie - ile czasu trwało to do siągnięcia twojej  obecnej 82 kg wagi ? :)
Dobrze robisz Verona. Nauczysz się zdrowo odżywiać i napewno ubędzie cię nieco.
A brzuszki to zawsze tak na początku. Jak się zrobi 20 to "śmierć w oczach" A potem jest coraz łatwiej.
Tak jak ze wszystkim zresztą.
Ale na leżąco je robicie z rekoma za głową, czy stojąc skłony ?
I przez jaki czas Fermina uzyskałas obecną wagę ?

I jeszcze pytałam  tez w sasiednim topiku jak jest naprwdę z alkoholem, bo w sobote szykuje mi się większa imprezka - 
a tak dla humoru przyznaję się bez bicia to lubię :/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.