11 października 2011, 04:51
Ponownie wracam i zaczynam od nowa ......Ostatnio spotkałam się z ciocią która mnie nie widziała jakieś 7 miesięcy pierwsze słowa jakie powiedziała do mnie ..były straszne ......
córcia wyglądasz jak ...!!!!!!!!!!!!!
Więc chyba coś do mnie dotarło....dziewczyny zapraszam Was do wspólnego odchudzania ..ktoś jest chętny???????
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
16 stycznia 2012, 07:40
u to nie dobrze z ebylakłótnia ale pogodzliście sie??
16 stycznia 2012, 08:33
Tak, pogodziliśmy się ale jeszcze tak mocno to się nigdy nie kłóciliśmy.. :( nie lubię tego... ale zwalmy to na piątek 13nastego :P
Oby więcej nie było takich sytuacji... na szczęście 14 zaczęliśmy już lepiej i pogodziliśmy się...
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
16 stycznia 2012, 09:57
hehe pewnie z eto piatek winny :))
- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 987
16 stycznia 2012, 17:36
to wszystko wina 13tego ;D
u mnie średnio..
dietowo dopiero dziś było ok, ogarniam się powolutku, bo chcę pięknie wyglądać w wakacje ;)
dzisiaj przyszedł mi zamówiony Fosanic, zobaczymy czy będą jakieś efekty..
teraz jadę na zakupy, a potem ćwiczenia :)
a jak u Was?
17 stycznia 2012, 08:56
U mnie średnio, pierwszy dzień SB i mam dosyć :P nie mam na razie pomysłów co przygotowywać do jedzenia i obawam się monotonii :(
- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 987
17 stycznia 2012, 22:32
monotonia jest najgorsza ale będzie dobrze ;]
szukaj przepisów w internecie ;)
ja dzisiaj dietowo w miarę ok.. tylko ćwiczyć mi się nie chce ;/
dobija mnie uczelnia i praca..a raczej jej brak..
masakra..
jak u WaS?
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
18 stycznia 2012, 07:30
u mnie z praca tez krucho..tz ja pracuje ale mam wypowiedzenie.. zaklad ma byc zamkniety.. i tak sie wahaja jeszcze a ja niewiem corobic :(((
19 stycznia 2012, 07:40
Oj dziewczyny ja na szczęscie mam pracę.. ale Wam współczuję... czasami zastanawiam się co się dzieje na tym świecie i zastanawiam się czy koniec świata nie byłby najlepszym rozwiązaniem, bo jeżeli jeszcze bardziej sytuacja sie pogorszy to ludzie nie będą mieli za co żyć...
Ehh dietowo jakoś idzie, ale ciężko, bardzo ciężko :(
- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 987
19 stycznia 2012, 15:58
ehh cięzko jest.. pracy nie ma perspektyw też nie, co z tego że jestem po studiach jak wszędzie redukcje etatów.. a jak już coś znajdzesz to marne grosze zarobisz.. i za co tu żyć? jak założyć rodzinę, kupić mieszkanie? nie ma szans.. masakra po prostu..
a dietowo dobrze, chyba fosanic zaczyna działać, bo nie chce mi się słodkiego, nie chodzę taka głodna i zjadam mniejsze porcje, czyli to o co mi chodziło :)
a teraz ide się uczyć na kolosy.. może jeszcze dziś coś poćwiczę..
a jak u Was kochane?
20 stycznia 2012, 07:23
Anois a co to jest fosonic? Ja kiedyś próbowałam brać tableki wspomagające odchudzanie, ale niestety było mi po nich bardzo niedobrze i leżą w szufladzie... czasami nie warto zaśmiecać sobie organizmu takimi truciznami...
Odnośnie życia i prac, to niestety masz rację.. Ja co prawda niedawno założyłam rodzinę i kupiliśmy mieszkanie, ale teraz ledwo wiążemy koniec z końcem i gdyby któreś z nas straciło pracę to nie wiem jakbyśmy dalej żyli... masakra :(