27 lutego 2008, 15:35
Temat taki jak inne, ale wszystkie wiemy, że właśnie wtedy jest to juz coraz trudniejsze...Ja jestem po 40 ale już bardzo blisko 50 ;)
...odchudziłam się z wykupioną tu dietą ...jestem teraz na etapie utrzymania tak ciężko zdobytej wagi . Jem nadal dietetycznie ale czaem też zjem coś ponad to i nie zawsze dietetycznego. Oczywiście juz zaczęłam nieco przybierać na wadze ...i to jest tragiczne...
Każda z nas u siebie w pamiętniku wpisuje swoje spostrzeżenia z własnego odchudzania...może było by dobrze mieć je w jednym miejscu ? Chodzi mi o takie rady , które nam akurat bardzo się przydadzą. Po 40, 50 jest już nieco gorzej z ćwiczeniami ...często ma się dolegliwości żołądkowe i inne ...więc nie wszystko, co jest dobre dla młodych jest dobre dla tych nieco starszych..............
Co Wy na to ?
- Dołączył: 2008-04-09
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 27710
17 listopada 2008, 08:30
Fajnie masz, mnie by też sie domek przydał. Jak spłacimy mieszkanie, to ten cel sie przybliży. Sara męczy sie w blokach.
- Dołączył: 2008-10-07
- Miasto: Jelenia Góra
- Liczba postów: 714
17 listopada 2008, 08:54
A co to za mielony wiesiołek? nie znam, znam kapsułki z olejem z wiesiołka i zioła do parzenia. Co masz za specyfik? i gdzi tego szukać, w aptece?
Wcale cię nie pocieszam, jakbym smiała
- Dołączył: 2008-04-09
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 27710
17 listopada 2008, 09:13
Przesłałam Ci linka na pocztę. Zbieram sie, mam dziś dużo do załatwiania: spacer długi z psami, przeswietlenie kolanek, Zus, zakupy u Bonifratrów, powysyłać paczki i do pracy na 19:00
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7161
17 listopada 2008, 09:53
Witaj Basiu.......u mnie to samo prze cały tydzień ani grama.....nadal 2kg więcej niż na pasku.Co się dzieje?> Ważenie było, mierzenie też. Tragedia, waga ciągle
> pokazuje 90kg mimo codziennego pedałowania. dzis
> przejechałam juz 20 km, teraz po prysznicu muszę
> ochłonąć przy kawce, bo na spacerek trzeba z
> psiakami! Mokra przeciez nie pójdę. Strasznie sie
> pocę.
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7161
17 listopada 2008, 09:57
Basia...czy TY liczysz kalorie?może już o to pytałam.Myślę , że poprosimy Dankę bo ona ma takie dobre wyniki ..niech tu na forum zamieści np.takie wzorcowe śniadanie , obiad i kolację.....będziemy tez to jeść i wreszcie coś się zmieni.Ja chyba źle kalorie liczę...i nie jeżdżę na rowerku...przecież.> Czy Ty mnie pocieszasz? Dziękuję Dołka nie
> mam, jest dobrze, Wczoraj nawet poczytałam wątek o
> wisiołku, podobnież rewelacyjne działanie ma, więc
> od rana rzuciłam sie na moje nasionka i własnie
> stoi serek ze zmielonym wiesiołkiem. Wygląda
> nieapetycznie, ale zjem.
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7161
17 listopada 2008, 10:01
agema4 witaj w poniedziałek...siedzę przymusowo bo czekam na cysternę z gazem....wszystkie sprawy muszę załatwić do czwartku bo potem znowu wyjadę do dzieci.Przez okno widzę tylko las a jaka pogoda.....???nie pada....jest bez wiatru a to już duże plusy.Mieszkasz na wsi , też?
- Dołączył: 2008-04-09
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 27710
17 listopada 2008, 10:03
Witam Grażynko, ja tylko na chwilkę, odpocznę sekundę po spacerze z psiakami. Siedzę w kurtce i butach, bo za chwile jadę do księży na zakupy. Co do diety Danusi, to pamietaj, że ona jest sporo młodsza, menopauza jej nie tyka na szczęście. Liczę kalorie, zazwyczaj jest 1300-1450. Teraz rzucę sie na ten wiesiołek, tak jak dziewczyny na forum piszą!!!
- Dołączył: 2008-04-09
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 27710
17 listopada 2008, 10:06
a u mnie buro i mokro za oknem, mało głowymi nie urwało, kaptur dodatkowo naciągnęłam na głowę, bo w przepasce wiało!