Temat: Szczuplejsze do matury ( Studniówkowy szał!)

Kochani, jak wiecie bal maturalny to wspaniała i jedna taka w życiu noc.  Wszyscy chcemy wyglądać pięknie, mamy  wymarzoną sukienkę, chcemy założyć buty na wysokim obcasie, ale ... Nie wszyscy możemy sobie na to pozwolić. Jak wiecie samemu trudno jest się odchudzać. Więc rozpocznijmy odchudzanie razem. Będziemy się wspierać i do stycznia gwarantuje, że wciśniemy się w cudowną sukienkę. Czy ktoś na to idzie ?
Pasek wagi
jak ćwiczę to nie chudnę a pakuję ;/ właśnie sęk w tym..
ja mam 174.

Może powinnaś zmienić ćwiczenia? Choć może jako człowiek bez mięśni nie powinnam się wypowiadać ;P Ja mam 178 i moją idealną wagą wg Dr Jakiegośtam jest 63kg. Nigdy nie widziałam jeszcze 6 na wadze, a w obecnej sytuacji skakałabym ze szczęścia gdybym ważyła "nawet" 70kg (choć 68 bardziej by mi sie podobało ;)) Szczerze mówiąc nie jestem sobie w stanie wyobrazić sobie szczupłej siebie, może w tym tkwi problem? Jak mam schudnąć skoro nie wierzę, że to jest możliwe...

Jak radzicie sobie z weekendami? Mam na myśl szczególnie wypady ze znajomymi? Dla mnie nawiększym problemem jest alkohol... Może głupio to brzmi, ale jeśli idę na imprezę to nie jestem w stanie nie pić.

Wszystko jest możliwe ! Nawet nie myśl, że nie bo to Ci wcale nie pomaga ! A co do imprez, to potrafię odmówić alkoholu, na następny dzień przynajmniej nie zdycham. Ćwicz swoją silną wolę a zobaczysz, że się uda :) 
ja  jak idę na impreze też nigdy sobie nie odmawiam, a jak pije alkohol to pale i wtedy nie jestem głodna ; ) Wiem, że to głupie ale na imprezach pomaga i wtedy nie objadam się chipsami ; D

Damy rade wszystkie ! Nie ma, że nie !!!!!!!! ; )
Pasek wagi
jutro ruszam od nowa z kopenhadzką.. ostatnio wytrzymałam 9 dni i poległam.
ja już od 2 lat nie jestem na jakiejkolwiek diecie i trudno mi się zebrać w sobie.
nie mam samokontroli, jem bo mi się nudzi i nie potrafię sobie odmówić jedzenia!
wszystko jem. i weekendy są najgorsze bo siedze w domu i ciągle jem!
w życiu bym nie pomyślała, że Ty tak dużo jesz ;)
Pasek wagi
ja ciągle jem, idę do kuchni to albo złapię coś albo wypiję ze 2 szklanki soku / mleka czy czegokolwiek.
ciągle jem słodycze. dzień w dzień czipsy, czekolada, orzeszki ziemne albo w panierce.
no mówię, nie potrafię już sobie powiedzieć STOP. tak jak kiedyś....
Kiedyś płakałam ze strachu przed jedzeniem.. teraz znów ciesze się życiem,
ale nie chcę, żeby ono na nowo mną zawładnęło.

Ja kopenhaska wspominam nienajlepiej, tzn wytrzymałam na niej 10 czy 11 dni, ostatnie dni to był jakiś koszmar, myślałam o jedzeniu non stop i miałam ochotę na wszystko. Choć przestrzegałam tej dieta jak zadnej innej, nawet nie poszłam na wesele kuzyna, bo nie chciałam patrzeć na jedzenie. Schudłam, ale wszystko mi wróciło- ciężko się dziwić, bo dzień po przerwaniu diety poszłam do starbucksa na wielką mrożoną kawę, ciasto i potem jeszcze do kfc...

Teraz zastanawiam się nad dietą Cambridge lub inną tego typu. Zawsze byłam przeciwna patrzeniu jedynie na kalorie i odchudzaniu się na chemii (słodziki, syntstyczne smaki itd), jednak nie jestem w stanie sama się kontrolować, a tak to mam "posiłek" i nic więcej nie dostanę. Tylko boję się, że mój ogranizm oszaleje- rozreguluje metabolizm, a do tego jeśli nie będę ostrożna to kg wrócą jak po kopenhaskiej. Co o tym myslicie?

Undefeated : przecież alkohol jest również wysoko kaloryczny jak i czipsy więc jak dla mnie i tak dostarczasz do swego organizmu dodatkowe puste kalorie
Undefeated : przecież alkohol jest również wysoko kaloryczny jak i czipsy więc jak dla mnie i tak dostarczasz do swego organizmu dodatkowe puste kalorie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.