- Dołączył: 2008-02-06
- Miasto: Fantazja
- Liczba postów: 2603
8 lutego 2008, 08:41
Witam. zaczynam od dzis. Jeżeli Ty też wpisz jaka dietę bedziesz stosować. razem damy radę. Będzie raźniej. ja zaczynam dietą 1000 kcal. Naniej kiedys schudłam 20 kg.
20 lutego 2008, 14:52
uciekam robić obiadek dla mojego Urwiska.
Dzięki dziewczyny za rozmowę,później wpadnę.Może do tego czasu coś sie zmieni
20 lutego 2008, 14:53
jakbym mieszkala w Wawie, to bym wpadla i bysmy sie nabombaly jak dzikie;p
- Dołączył: 2007-03-23
- Miasto:
- Liczba postów: 516
20 lutego 2008, 14:53
Trzymaj sie ja tez idę zrobić obiadek :) PAPATKI
20 lutego 2008, 14:54
ja tez uciekam, ide robic obiad, a na 16 ide na step wiec zajrze potem
buziaki!
- Dołączył: 2008-02-05
- Miasto:
- Liczba postów: 334
20 lutego 2008, 15:59
Monia jakie sliczne zdjęcia ja tez chce schudnac nibytylko 5-7 kilo ale tak mi to mozolnie idzie ze hej:) wlasnie zjadalm obiadek zmodyfikowalam troche przepis i zjada kasze z sosem czosnkwym i fasolka szparagowa mniam:)) donia nie martw sie takie kryzysy kazdy przechodzi i nawet nie mów ze to konic, ja tez za duzo nie moge radzic nie mam meza chociaz juz bym nawet chciala, no ale przeciez nie poprosze mojego chlopaka o reke heheh chociaz... 21 wiek jest(zart) . mój sposób na godzenie po kłótni jest prosty ale skuteczny, chwile sie nie oddzwa (no trzeba dacmu czas zeby sie zastanowil) a wieczorem przy lampce wina albo przy drinku zaczynam rozmowe i wyrzucam co mi siedzi na sercu, tylko spokojnie, pomaga.. nie warto rozmawiac gdy jestesmy pod wpływem emocji:)i jak narazie mój związek jest udany, tylko ta odleglosc... nawet nie wiecie dziewczyny jak mi strasznie cięzko samej , praca dyplomowe, sesja, problem.. a jego nie ma wtedy gdy jest mi tak bardzo potrzebny:( pocieszam sie ze to jz niedlugo skoncze te studia i pojade do niego i juz bedzie dobrze ale i tak jak mnie dopadnie dól to masakra nawet nie ma jak sie przez telefon wyplakac bo dzwoni bardzo zadko:( ale sie rozkleiłam
- Dołączył: 2008-02-14
- Miasto:
- Liczba postów: 730
20 lutego 2008, 16:32
20 lutego 2008, 17:24
Jak ja bym chciał,żeby mój mąż wyjechał,zatęskniłabym za Nim,a tak siedzi i mnie wkur....ia.
Kiedyś wyjeżdżał,często i na długo,ale od kiedy robią to za Niego pracownicy siedzi na miejscu.
Od paru minut próbuje się pogodzić,ale ja udaję twardą.Niech wie,że nie zawsze słowo" przepraszam" wystarczy.
Planuję wieczorem wypić kieliszek wina,albo i dwa
![]()
i totalnie Go olać !!