Temat: Wszystkie Nowe, które dopiero zaczynają. Wspierajmy się!!!

Witam. zaczynam od dzis. Jeżeli Ty też wpisz jaka dietę bedziesz stosować. razem damy radę. Będzie raźniej. ja zaczynam dietą 1000 kcal. Naniej kiedys schudłam 20 kg.
Hehehe, już nikt nie mógł powiedzieć kawalek ciasta ci nie zaszkodzi hehehe. Post to post.
tak właśnie było, szczegolnie na jakis imienikach, u cioci, u rodziców :)) bez wdawania się w zbędne szczegóły:)
znowu jestem leniwcem:)))
i białooooo za oknem...i tak kocyk i ksiazeczka i doopa rośnie!!! byleby do wiosny!:)
oj tak tak, ja sie tak sasłodziłam ze mi sie oczka zamykają hehehe....
mały śpiący ale twardo gania
dziś jakiś dzień otwarty w szkole mam pewnie zapomne... musze przypomnienia poustawiac
bo jutro szczepienie Xawka
od 3 tyg mowilam Ł ze ma isc ze mną. a on dzis mowi ze nie... bo on ma "swoje prywatne sprawy" no jak bumcyk cyk kiedys mu jebne....
bumcyk cyk???:)))
jak to swoje prywatne?? no nie moge:)))) dobry , dobry jest!!!
no ja tez sie zastanawiam, domyslam sie ze nie chcial mowic przy wspólniku w sklepie
ale co to kur*** znaczy "prywatne" a szczepienie dziecka to co to za sprawa? służbowa? bo ja nie rozumiem w takim razie

ostatnio taka cięta jestem na niego o wszysto. ale to jest kwestia tego ze przestalam mu wypominac, tylko próbuje jakos "z tym życ" no i na złe mi to wychodzi bo kisze w sobie a potem pluje taką żółcią... a on sie dziwi ze ja nieprzyjemna dla niego jestem.... grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Szaya to chyba kiepski pomysł... bo potem to Ty się nieracjonalnie zachowujesz i on ma rację jak przychodzi co do czego, że wściekasz się o nic. Bo on nie wie, że wtedy się wściekasz o te 1000 rzeczy które zrobił po drodze...

A co do prywatnych spraw ;) Mówię Ci! Rób tak samo! :]
Jak on będzie chciał iść się spotkać z kolegami, powiedz mu, że on siedzi w domu z dziećmi, bo Ty masz swoje prywatne sprawy do załatwienia i wyjdź...

Dziecko to jest chyba Wasza prywatna sprawa w końcu...
Szaya z tego co piszesz to malo masz pożytku z męża. Bo jak nie w pracy to z kumplami samochodzikami jeździ. A ty masz się zajść dziećmi, domem, zakupami, obiad mężowi podstawić. To nie średniowiecze że facet zarabiał na dom i nic w tym domu nie robił a baba wszystko. Teraz jest równouprawnienie, tak samo moze ugotować obiad i zajaś sie dziećmi. On musi mieć czas na zabawę samochodami to niech raz w tyg. zajmie się dziećmi a ty zrób coś dla siebie, nie wiem na solarium, siłownie czy spacer.
No chyba że coś robi w domu a ty o tym nie piszesz.
oj Szaya....
tak jak pisalysmy zgodnie...
wez dupe w troki i jak wroci z pracy, ktoregos wieczoru czy soboty , jego wolnej czy z rana w niedziele wyjdz!! wyjdz sama i wroc po kilku godzinach, zrob cos dla siebie wreszcie!!!!!czas najwyzszy byc egoistka w tym zwiazku , chociaz taka mała:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.