Temat: Wszystkie Nowe, które dopiero zaczynają. Wspierajmy się!!!

Witam. zaczynam od dzis. Jeżeli Ty też wpisz jaka dietę bedziesz stosować. razem damy radę. Będzie raźniej. ja zaczynam dietą 1000 kcal. Naniej kiedys schudłam 20 kg.
no jak się miało fajną klasę i wychowawczynię to można było sporo podziałać w tej szkole ;]
ja nie miałam ;]

o to śmiesznie, u nas nie było identyfikatorów ani ochrony, był sławny p. Marcin hehe :] ale jak kończyłam szkołę to znowu ochroniarzy zatrudniali ;] ehhh dawne dobre czasy ;)))
też miałam wf na agrykoli :)))
i w ogóle ciepło wspominam łazienki i agrykolę hehe :)
i puby w okolicy ;)))
masz rację, kalsa zgrana to podstawa....
ja ja konczyłam zaczeła się era narkotyków w szkole...mniej wiecej w połowie semestru IV kl kogos złapali czy cos ....szybko chcieli sparwę zamknąc i odizolować uczniów od ludzików z zewnątrz, chore to było, skonczyło się wychodzenie na przerwach na dwór, moglismy tylko na duzej przerwie...
aaa...i podobało mi sie ze na 8.15 chodziłam:))
moja sala była na 2 pietrze (patrzac ze p.nauczycielski na pierwszym byl) i po lewej stronie jak sie stoi tyłem do okien na korytarzu
te okna na korytarzu:)))) i parapety na ktorych sie siadało :))) miodzio:)))

za moich zaczasów (ehheeheh, jak to brzmi) nie było tam w okolicy pubów:(((
spelunka "mokotowska" do ktorej cyganki przychodziły i wrózyły :)))
:) moja też była na drugim piętrze, ale w tym bocznym korytarzu :) geograficzna sala ;]
hehe, no naprawdę jaki ten świat jest maaałyy :))))))

moja klasa nie była zgrana. nasza wychowawczyni była beznadziejna i zamiast pomagać nam w integrowaniu się, to jeszcze podsycała konflikty ;] bardzo żałuję, że tak trafiliśmy, bo naprawdę można się było super bawić w tej szkole :]

nie fajnie:((( szkoda ze taką kobietę tarfiłaś....
my najpierw przez 1 rok mielismy inna pani L. Walas, ale odeszła od nas do szkoły muzycznej i my dostaliśmy sie pod mocne skrzydło pani G. Dała nam wycisk matematyczny ale ...jest cudowną kobieta i faktycznie , to duzo nam pomagało. W ogole miałam "ciekawych" nauczycieli:))) sami intrygujący ludzie:))) była kiedys polonista Waleria (krotko pracowała) paliła papierosy na lekcji , chodziła newrowa i omawiała z nami erotyki Baudelaire :))) nie wszystkim sie to podobało:))) fracuskiego uczyła nas pani ktora wproawdziła w Zmichowskiej program 0 dla kas I-V, nie wiem czy w angielskim to było???

i masz racje:))) moza było sie bawić w tej szkole:))
w I klasie miałam dyplom :))) za ....eheheh osiaągniecia a w drugiej naganę z zachowania:)))) więkosc klasy tak miało:))
hehe nieźle :)))
no ja teżmiałam kilku ehmm "ciekawych" nauczycieli :D
ale aż takich akcji, jak palenie na lekcjach to nie było :)
mnie matematyki uczyła dyrektorka... więc robiliśmy na lekcjach mniej więcej 1/4 programu... a ja na studia matmę zdawałam hehe ;)
a od historii mieliśmy kolesia, który w 4 kl. zamiast przygotowywać nas do matury/egzaminów, to nam horoskopy stawiał ;)
buehehe:))) dobre!!! to naprawdę ciekawa szkoła:))))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.