- Dołączył: 2008-02-06
- Miasto: Fantazja
- Liczba postów: 2603
8 lutego 2008, 08:41
Witam. zaczynam od dzis. Jeżeli Ty też wpisz jaka dietę bedziesz stosować. razem damy radę. Będzie raźniej. ja zaczynam dietą 1000 kcal. Naniej kiedys schudłam 20 kg.
9 lutego 2009, 11:19
uwilebiałam to LO, patio, schody i te małe sale:)))i korytarze do pracowni :)))
- Dołączył: 2008-11-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8785
9 lutego 2009, 11:19
no śmiesznie :)))
ale ani pani Grychowskiej ani Zorskiej nie kojarzę.
moją wychowawczynią była Smalcerz (tfu!) ;)
hehe, nieźle :)
9 lutego 2009, 11:19
a palić sie uczyłam w pobliskiej bramie:)))
9 lutego 2009, 11:21
p. Zorska juz nie pracuje a Gruchowska i owszem, niedawno sie spotkałysmy na Bilelanach, do mamy jechała....
ja juz nie pamietam nazwisk:((
pani z sekerstariatu była ok:)))) zapomniałam jej imienia:)))
wiesz co by nie było 9 lat pozniej się zaczales tam uczyc:)))
- Dołączył: 2008-11-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8785
9 lutego 2009, 11:21
hej Dor, jak tam samopoczucie ? :)
no patio było fajne, szczególnie jesienią jak się robiło za oknami kolorowo :) chociaż nas tam nigdy nie wypuszczali ;P
taaak, te korytarze hehe i sale ponumerowane bez żadnej logiki ;)))
a był u Ciebie pan Marcin, który pilnował wejścia? :D
9 lutego 2009, 11:21
jak ja konczyłam wszedł system ochrony i identyfikatorów:)
9 lutego 2009, 11:24
obok patio zrobili nam palarnie:))) ale dym był o to:)))
nie , nie pamietam pana Marcina, firmę jakaś najeli do ochrony i sprawdzania identyfikatorow
aaaa, skeretarka to pani Krysia:))))
ja w samorzadzie byłam:))) heheeh o matko!!! ale jaja były, jezdzilismy do Gdyni do teatru muycznego co roku na sztuki w jez. fracuckim :) na Nedzników i Skrzypka ...ehhehe niby tak w ramach nauki:)))
9 lutego 2009, 11:25
bardzo lubiłam sale od jezyków na samej górze przy gimastycznej ora te na samym koncu , najwyzej , po schodach drewnianych sie szło:)))
a wf miałam na akrykoli:)
9 lutego 2009, 11:25
Martini - to absolwentkiz nas :))) ze hoho:))))buehehehe
9 lutego 2009, 11:26
i aula na dole z pianinem:))) ale to były czasy:))) fantastyczną klasę miałam:)