Temat: wrzesień/październik - zrzucam kilogramy na sylwestra! Ktoś potowarzyszy?

Dopiero raczkuję na tym portalu ale wiem, że jakaś motywacja będzie mi potrzebna:)
W nowy rok wypada wejść z podniesioną głową, i myślę, że zaczynając teraz, mamy jeszcze szanse:)

Ktoś ze mną?

widzicie- ja ciągle tylko o jedzeniu : ) uwielbiam gotować!!!! moja propozycja na dziś- aczkolwiek będę ją robić dopiero jutro na kolację 

przepis na dietetyczny obiad - spaghetti z krewetkami w sosie z cukini
Na patelnię wlewam łyżkę oleju i drobno posiekane 2 ząbki czosnku, smażę aż czosnek zacznie pachnieć :) wrzucam rozmrożone krewetki lub takie z zalewy (odsączone) i smażę dalej. Dużą cukinię myję i obieram ze skóry, wydrążam pestki, kroję w półplasterki o grubości pół cm i wrzucam na patelnię- duszę do miękkości - w miarę odparowywania płynu podlewam odrobinę przegotowaną wodą (tak by wyszedł gęsty sos) - sól,pieprz,chili do smaku - musi być lekko pikantne.W trakcie duszenia cukini wrzucam umyty i pokrojony świeży koperek + natkę pietruszki (ile kto lubi). Gdy sos jest gotowy wrzucam pełnoziarnisty makaron ugotowany al dente,mieszam żeby się podgrzał i połączył z sosem. Pyszne niskokaloryczne danie. Smacznego : )
 
po takim jedzonku to nic tylko poćwiczyć : )
proponuję też aby każda z nas wpisywała ile i jakiej aktywności fizycznej miała danego dnia
Ech, choć krewetki do mnie nie przemawiają to samo pichcenie mnie wręcz pociąga :)
Póki nie zamieszkam z Mym Lubym to niestety moje obiady to zupa lub kasza z warzywkami a teraz jeszcze fasolka. Och jak ja tęsknie za bułką tartą na niej :)
Mam nadzieję, że to już ostatni miesiąc tej ubogiej, leniwej kuchni :)
ja bym mogła non stop siedzieć w kuchni- piec, gotować, cokolwiek- to mnie odpręża!!! ale jak tu spędzać czas na odprężaniu skoro nie ma komu tego jeść? kurcze, tak bardzo chciałabym mieć swoją knajpkę : (

yokunia uwielbiam spaghetti tylko nie lubie krewetek :D

Co do Dukana to bylam i faktycznie waga ladnie leci, ale od tamtego czasu bola mnie jajniki i mam niezle problemy z jelitami - nawet z bolu trafilam na pogotowie po zastrzyk rozkurczowo aby do skretu nie doszlo.

Wole jesc wszystko z glowa nim rozwalic sobie organizm - to moje zdanie, kazdy niech robi jak chce.

No i niema czegos takiego jak zmodyfikowany Dukan - albo jest dieta dukanowa albo nie

Anastazja1977 - nie musisz dodawać krewetek-sam sos z cukini tez jest pyszny a danie bez krewetek jeszcze mniej kaloryczne : )
yokunia pysznie widac ze to jest, ale neistety czasu narazie brak na kuchcenie :D Jak sie dorobie nowej kuchni to napewno bede w niej szalec :D
@Anastazja:
Teraz to mnie utwierdziłaś w przekonaniu, ze nie zacznę Dukana.
Rozmawiałam przed chwilą z kolegą, który no w sumie jest biegły w temacie. Dał mi m.in. jedną, jego zdaniem najważniejszą radę: przede wszystkim oddzielić białko od węglowodanów! i tu jego "uproszczenie" o które poprosiłam:
"Generalnie musisz uważąc, aby czegoś co ma dużo białka (piersi, jajka itp) nie łączyć z czymś co ma dużo węglowodanów (głównie zborza-makaron chleb) Po protu jak jesz makaron to lepiej z warzywami. A Jajka w foemie jajecznicy bez chleba i mięsa."
do tego: "Jeść małe porcje, ale co 2 godziny. No i wykluczyć białą mąkę, białe pieczywo - czyli pełnoziarnista maką, makaron, pieczywo, itp.".
Więc spróbuję się zastosować bo widzę po nim i jego żonie (po urodzeniu dziecka), że dobrze rozumuje chłopak.
tylko jak to przestrzegać,nienawidzę jajecznicy bez chlebka czy bułki : ( to dopiero trzeba mieć silną wolę
a ja właśnie przegięłam z obiadem, mama zrobiła pierogi z mięsem i zjadłam za dużo
Oj oj... Więc chyba zaraz przyjdzie czas na ich spalanie? ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.