Temat: Kobiety MEGADUŻE łączmy się. Ja - 116kg

Chciałam napisać, że generalnie bawi mnie trochę fakt, że piszą dziewczyny, które ważą 68kg i są załamane że nie mogą ważyć 55:| Są naprawdę osoby, które mają potęzną otyłość, która jest zagrożeniem dla zdrowia, sprawności oraż często życia. I mimo wszytsko bardzo mało jest wątków gdzie 120kilowe panie dzielą się swoimi wyznaniami. Postanowiłąm więc przerwać to i piszę!

Rok temu wazyłam 131 kg. schudłąm do 103. weszłam 15minut temu na wage i okazało sie że wazę 116:|

Pasek wagi
Dzień dobryyyy!!!! xD
 Wstałąm włąśie. JEstem z siebie dumna , bo połozyłam sie bez kolacji, obiad zjadając o godzinie 15. Teraz naszykowałam sobie jogurt z płatkami owsianymi, musze poczekac aż mi sie rozmoczą trochę:D Pogoda dziś sprzyja siedzeniu pod kołdrą z tabliczką czekolady, ale sie nie dam i zaraz wsiadam na Kettlera.

a co u Was?
Pasek wagi
.Autorka też się w końcu
> obudzi jak lekarze powiedzą jej, że otyłość jaką
> ona ma, prowadzi do grobu. Miejmy nadzieję że
> jednak do tego nie dojdzie i dojrzeje do tego by
> schudnąć

Autorka juz miała parę okazji, żeby się obudzić. Lekarze już jej mówili, że taka otyłość prowadzi do grobu, endokrynolog, psycholog, bariatra. ale jakoś niewiele to na mnie pdoziałało, poniewaz pomimo wagi która mam, nie jestem na nic chora, nie mam problemu z cukrem, z lipidogramem ani z ciśnieniem. Ze stawami i poruszaniem się tez nie mam problemów. Ani z tarczycą. Ani z miesiączkami. Więc nie mam bodźca, żeby się wziąć;)
Pasek wagi

> Darunia. Problem  ty, że ja nigdy nie miałam
> właśnie krzywego patrzena na siebie. Ja dla siebie
> w lustrze wyglądałam normalnie, momentami nawet
> atrakcyjnie. Nigdy nie poczułam wstydu, ze jestem
> taka, otoczeniemnie uwielbia, zawsze miałam
> mnóstwo przyjacioł, wszyscy mnie zawsze
> akceptowali, więc ja tego nie doświadczyłam. Moja> młodsza siostra tez byla pulchna ale pare la temu
> schudła do rozmoaru 36... a ja i tak nie czuje
> zazdrości, zawiści i nie daże do tego co ona
> osiagnela. Mi jest dobrze tak, jaką jestem:|

Jak moze Ci byc dobrze samej ze soba?!Nie mecza Ci odparzenia latem,zadyszka gdy wejdziesz po schodach,spojrzenia pelne pogardy gdy np na miescie jesz batona czy pijesz cole?Rozumiem,ze skoro cale zycie bylas gruba nie wiesz nawet jak sie lekko,sprawnie i zdrowo czuje sie osoba szczupla ale...moze wlasnie potraktuj odchudzanie jako taki"eksperyment".Na zasadzie-ciekawe jak sie poczuje nie jedzac slodyczy 2 tygodnie/jedzac wiecej warzy/cwiczac codziennie?Moze to Cie zmotywuje.Albo odkladanie do skarbonki po 2 lub 5zl za kazdy dzien bez slodyczy i przeznaczenie tych pieniedzy na bizuterie/perfume/itd


 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.