- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
10 września 2011, 19:32
Witam :)
Mam nadzieję, że pomożecie :) I że również dołączycie do odchudzania ;]
Ważę obecnie około 67 kg (przy ostatnim ważeniu 66,8) przy wzroście 159cm, załamka... :/ I tak już schudłam 3 kg, to jest coś. Zamierzam dojść do wagi 54 kg, mam nadzieję, że znajdę tutaj wsparcie :)
Może podam zasady:
- stosujemy jakiekolwiek diety, ja ograniczam się do 1000 kcal dziennie ;)
- ważymy się raz w tygodniu, by się nie zniechęcać - proponuję na czczo w soboty i niedziele :)
- o sukcesach oczywiście informujemy tutaj
- czas? Proponuję na razie do świąt Bożego Narodzenia :D
Jest ktoś ze mną? :D
Zaczynamy od dziś (jeśli ktoś jeszcze chce, to może dołączyć w każdym czasie).
Edytowany przez jestemstraszna 10 września 2011, 19:42
- Dołączył: 2010-12-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 227
20 września 2011, 23:37
ja dalej nie znam swojej wagi, baterie mi padły w wadze :(
ale jutro z rana mama ma kupić, więc napiszę co i jak ;) jestem pozytywnie nastawiona, ale zobaczymy... dzisiaj też mi dobrze poszło, co prawda bez ćwiczeń bo mnie kolana bolą :(
21 września 2011, 08:55
hej! zwrocili mi neta i jestem przeszczesliwa ;) choroba troche meczy ale daje rade. musze do szkoly teraz chodzic bo pozniej bede miala mnostwo zaleglosci......ide bo juz jestem spozniona i odezwe sie po poludniu. buziaki
21 września 2011, 14:23
W poniedziałek nie podałam wagi bo mam okres więc jest ona mało wiarygodna a wolę się już bardziej nie załamywać waga bo mam chyba gorsze zmartwienia. Także sorki ale już nie daje sobie rady.
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
21 września 2011, 18:02
A co się stało?
Ja właśnie wróciłam z koszykówki i padam. Nieźle się namęczyłam :O Bynajmniej cieszę się, że nie byłam najgorsza xD Nie wiem, odpuścić sobie dzisiaj stepowanie czy nie? Po dwóch w-fach bolą mnie nogi... :/
22 września 2011, 16:01
hej dziewczyny! co tak tu cicho? ja nie wyleczylam grypy i sie nabawilam zapalenia ucha ;( tak mnie boli ze nie ogarniam normalnie. jedyne z czego sie ciesze to ze mama przywiozla mi z lidla moj ukochany serek żółty light(taki jak do tostow) z tym ze ma 50% mniej tłuszczu i teraz co robie cos do jedzenia to wszedzie go nawalam ;p masakra kocham go ,ale oczywiscie wszystko z umiarem.... waga na razie stoi a ja mam nadzieje ze po dzisiejszym dniu wreszcie cos sie ruszy! tak mi na złość kurde robi...
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
22 września 2011, 19:01
jeśli ciągle siedzisz w łóżku, to wolno będziesz chudła :/
u mnie waga chyba dalej stoi ._. masakra.
22 września 2011, 21:34
jestemstraszna wiesz co skoro siedze w domu to zmniejszylam limit kaloryczny o 200-300kcal mniej skoro nic dziennie nie spalam(bynajmniej nie tyle co jak codziennie chodze do szkoly w ta i spowrotem) teraz jest wpol do 22 a na wadze 74,3 czyli pewnie jutro rano bedzie cos kolo 73,5
mam nadzieje ze sie utrzyma i za kilka dni spadnie juz do 73. a ja musze skonczyc z ta cholerna obsesja wazenia sie. chcialam raz na tydzien a i tak jak codziennie wchodze do lazienki to nie moge sie powstrzymac. musze gdzies kurde schowac ta wage!
22 września 2011, 22:25
hihi ja też wchodzę codziennie kilka razy nawet dziennie :D ale zaraz wyjeżdzam na studia i tam wagi nie mam, więc będę co tydzień w domu sie ważyła :)
a pro po naprawdę cicho tu się zrobiło :
22 września 2011, 22:33
Cicho bo ja nie mam czasu pisać :( hehe ale obiecuje ze sie poprawię, juz jutro wyjazd w sumie to wyjeżdżam za jakieś 4/5 godzin, masakra, padam ze zmęczenia tyle spraw naraz, jutro się odezwie jak już będe w akademiku ;) nie chce tam wracać :( i ta szmata mnie jeszcze na piwo zaprasza, no na bank pójdę, wole pojeździć na rowerku, ale najpierw muszę go złożyć :P
22 września 2011, 22:39
kotek13 tylko złóż go poprawnie hihi :P ja właśnie też ostatnio jakoś zawalona jestem tak sprawami, że nie mam czasu siąść przy kompie ech:/