- Dołączył: 2009-08-28
- Miasto: Mega Sadełkowo
- Liczba postów: 16298
11 listopada 2011, 10:54
Dzień dobry! Widzę, że ja dzisiaj pierwsza! Leniuchujecie sobie, co? No i bardzo dobrze, w końcu wolny dzień dzisiaj! Poległam wczoraj ehhh ja chyba nie powinnam miec wolnych dni i nic do zrobienia... buuu
Dzisiaj na śniadanko była jajecznica z 2 jajek (czysta) 2 kromki pełnoziarnistego (takie małe, te foremkowe) i 3 plasterki pomidora.
Wyobrażacie sobie, że kupiłam sól nie słoną... no solę, solę i posolic nie mogę...
Na obiad jedziemy do rodziców... nie mam pojęcia co będzie! Ale to dopiero wyzwanie! Mama tak pysznie gotuje...
Miłego dnia!
- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
11 listopada 2011, 11:57
Cześć dziewczyny!
cośjest z tą pogodą jesenną bo i ja wymiękam na widok czy zapach czekolady - a to nistety nie jest dobre bo waga nie spada...
Stwierdziłam, że teraz muszę sie bardziej spiąć żeby do świąt zobaczyć z przodu 7-kę czyli 4kg w miesiąc - do zrobienia.
Za gratulacje dziękuję - dawno już nie byłam w tak ścisłej czołówce, no ale w tym tygodniu to raczej mnie wyprzedzicie, bo dzisiejszy wolny dzień nie wpływa motywująco na dietkowanie.
Miłego dnia
- Dołączył: 2007-07-08
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 24494
11 listopada 2011, 18:15
ja leniuchuję ( a właściwie usiłuje sie zagrzać dopiero od 16. rano po 8 wyjeżdzałam z moją córą i jej koleżankami do Kielc z harcerzami na obchody Niepodległosci, zeszło nam prawie 5 godzin, doliczając dojście z nimi i odprowadzenie ich pod szkołę...., a wczoraj spac poszlam po 3 w nocy, bo przyjechała do nas siostra mojego męża (a, ze od kilku lat mieszka w Anglii i do Polski przylatuje tylko raz w roku na tydzień, to tylko wczoraj mogliśmy się spokojnie spotkac, ja musiałam sie bardzo pilnowac procentowo, skoro dziś miałam robic za kierowcę...co do pomysłu podawania menu codzinnego to ja sie wstydzę.... ( bo było by zbyt demotywujące....), dziś moze jak na razie nie było tragiczne, ale dzien się nie skończył
I kawka z mlekiem
II 2 malusie kromeczki z pasztetem
III obiad: ziemniaczki, udko z kurczaka i słatka z buraczków (własnej roboty słoiczkowej)
a na kolacje planujemy jajeczniczkę na boczku (wiem, ze zbyt kaloryczne, ale robi mąż...) zresztą i dzis on robił oboadek, my z córką wróciłyśmy grubo po 15 i byłyśmy tak zziębnięte, że ciepły obiadek postawił nas na nogi
- Dołączył: 2008-01-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3666
11 listopada 2011, 20:43
Witajcie od wczoraj moja Natalusia ma szlaban na moje cycki. Wczorajszy wieczór kiepski (nie mogła usnąć) w nocy od 1 do 2 mieliśmy przerwę w spaniu. Mąż dostał dnem butelki Aventowskiej w łuk brwiowy (aż huknęło) mnie dzisiaj bolą mięśnie między łopatkami od noszenia małej . Mam nadzieję, że dzisiaj będzie spokojniejsza noc. Trochę mi jej szkoda że pozbywam ją jej oazy bezpieczeństwa , ale mam już dosyć tego karmienia (patrz 6 zębów) i uważam że 1 rok i 1,5 miesiąca to odpowiedni wiek na zakończenie procesu karmienia piersią. Teraz czekam na moją @ ostatnią miałam 25 grudnia 2009r. i jakoś nie tęsknię. Dieta do d, ćwiczeń brak, waga wzrost. Samopoczucie DNO. Pozdrawiam (powinnam sobie znowu pogadać,że ni wolno się poddawać, że przecież wszystko zależy ode mnie i że wystarczy tylko chcieć) Jednak nie jest to takie proste jakby się mogło wydawać.
- Dołączył: 2008-05-06
- Miasto: Papryczkowo
- Liczba postów: 9518
11 listopada 2011, 22:25
Bogusia, to trudny czas dla ciebie ale to wszystko minie, będzie ok i będzie łatwiej za wszystkim - trzymam kciuki, nie poddawaj się
- Dołączył: 2008-02-29
- Miasto: Paryz
- Liczba postów: 204
11 listopada 2011, 23:05
...hej Laski! niestety ostatnio nie jestem zbyt obecna, bo normalnie nie mam czasu - rano wychodze do pracy i w pn i sr - ide do 22 na francuski, a we wt i czw - na silownie.. Luise - ogarnelam sie!!!
mimo tego, ze chodzimy ostatnio do pl sklepu i kupujemy same smakolyki, to nie daje sie skusic!!! diete trzymam, gorzej z A6W, ktorego nie robilam wogole w tym tyg - szkoda mi, bo juz prawie koniec, ale pojutrze zaczne (jutro pracuje, a po pracy ide z kolezanka na drina
- Maz wyjechal do Tesciowej), tak wiec nie dam rady jutro na 100%. Ale pozbieralam sie, chce schudnac, chce byc zadbana, szczupla i mam tyle ladnych ciuszkow, ktore tylko czekaja na ladne cialko - tak wiec jade z tym koksem!!!
Edytowany przez sylwekw7 11 listopada 2011, 23:07
- Dołączył: 2007-07-08
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 24494
12 listopada 2011, 08:31
witam sobotnie, ja już po kawce i śniadanku, zaraz podam ankietę,budzę córkę i znów wybywamy prawie na cały dzień...
- Dołączył: 2007-07-08
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 24494
12 listopada 2011, 08:37
ankieta:12.11.2011
1. waga aktualna: 87,5 kg
2. zmiana od poprzedniego ważenia: -0,5 kg
3,, zadowolenie: +8
4. komentarz: w końcu wróciłam do wagi wyjściowej z początku akcji teraz trzeba się wziąść za siebie i w końcu ją zrzucać...