- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 września 2011, 12:42
Mam do zrzucenia co najmniej 10 kg, samej trudno się ich pozbyć.
W grupie człowiek jakoś bardziej się spina i stara aby jak najlepiej wypaść
Moja dieta to MŻ - okolo 1500 kcal i cwiczenia
Moznaby sie dzielic przepisami, cwiczeniami ktore moga wspomoc oraz wyżalić się jak dzień sie zawali z dietą.
Kto ze mna staje do boju z kg :D
15 września 2011, 08:22
15 września 2011, 08:35
lerche normalne :D Ja jem jak moj mezus jest w domu :D Bo on non stop cos podjada z synkiem (a chudziny) i smaka robia, do tego moj lubi piwo i kupuje mi tez przy okazji hihi
Wieczorem mialam zawsze 1,5 l wody z aqua slim - mi pomaga na zabicie glodu - musze wrocic do tego bo ostatnio o wiele za duzo pochlaniam wieczorami - rozbija mi to cala dietke :D
15 września 2011, 09:04
15 września 2011, 09:08
witajcie :)
ja tez mam problemy z jedzeniem wieczorami ..
mi zawsze pomaga goraca herbata.. czasami wypije nawet 3 - 4 przed snem :)
no i teraz sie grzecznie przyznam, wczoraj do obiadku bylo OK..
na obiad mielismy jechac na miasto a wyszlo tak ze pizza przyjechala do Nas do domu... i tak oto wtrabilam 3 kawalki..
wiem wiem
nie jestem z tego dumna.. ale za kare do wieczora juz nic nie jadlam..
dzis bedzie grzecznie :) zrobie sobie zurek na obiad z jajeczkiem :)
15 września 2011, 09:12
15 września 2011, 09:34
15 września 2011, 09:53
A ja słuchajcie mam kolejny udany dzień za sobą. Moja motywacja jest naprawdę duża :)
W pracy zamawiali dania chińskie, a ja się nie skusiłam. Język oczywiście mało w tyłek nie uciekł, ale dałam radę :)
Wczoraj cały dzień dietka, po pracy o 19:00 zjadłam barszczyk biały z jajeczkiem i do końca dnia już nie podjadłam (położyłam się spać o 00:30). W brzuchu burczało, ale tłumaczę sobie, że mój brzuch "warczy" na tłuszcz i się go pozbywa :P :P :P
Jak mam kryzys wieczorny to przeważnie kroję marchewkę w paseczki i zajadam jak przekąskę. Do tego dopcham się płynami i mam spokój.
Jeśli chodzi o wczorajsze ćwiczenia- niestety nie za dużo- raptem 15 min z hula hop bo po ostatnim kręceniu są ogromne zakwasy.
Ciuchy robią już się luźne. To jest największa motywacja :)
15 września 2011, 10:08
no coz ja poki co roznycy po ciuchach nie widze :( no ale na wszystko przyjdzie czas..
motywacje tez mam.. w listopadzie bede musiala zamowic suknie slobna i wstepnie wymiary tez beda chcieli wiec trzeba miec je jak najmniejsze :)