- Dołączył: 2009-03-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 643
31 sierpnia 2011, 08:49
kto się przyłączy do stawiania sobie mniejszych i realniejszych celów?
osiągnięcie 5 kg jest łatwiejsze i bardziej mobilizuje do dalszej walki z balastem. Start 1 września - kto ze mną? Dieta, ćwiczenia - wzajemne wspieranie i dzielenie się metodami i skutkami :)
Edytowany przez pciucha 31 sierpnia 2011, 08:49
2 września 2011, 23:52
witamy Cie w naszym gronie Stasia1 :)
masz już wyznaczony plan w jaki sposób chcesz schudnąć?
3 września 2011, 00:58
Szczerze mówiąc moje założenia na ten miesiąc nie są zbyt ambitne:/ Zaczynam nową pracę, i niestety pierwsze 5 tygodni to jest szkolenie w innym mieście, więc w grę wchodzą śniadanka w hotelu, obiady albo w hotelu, albo gdzieś na mieście i dużo integracyjnych wyjść wieczorkiem, więc będzie ciężko. Do tego dochodzi ograniczona ilość czasu dla siebie na jakieś ćwiczenia. Dlatego mój plan na najbliższy miesiąc wygląda mniej wiecej tak:
1) Słodycze max 2 razy w miesiącu - z tego raz tort na weselu:)
2) Ograniczenie napoi gazowanych i soków - głównie woda.
3) Zdrowe i niskokaloryczne przekąski.
4) Ograniczyć porcję obiadową.
5) 100 brzuszków dziennie.
6) 1-2 razy w tygodniu ćwiczenia godzinne ( rowerek, dywanówki, aerobik czy coś w tym rodzaju).
7) Dużo spacerować.
Ogólnie w tym miesiącu stawiam raczej na ograniczenie jedzenia niż na ruch. Jak już skończą mi się te szkolenia, to mam zamiar więcej czasu poświęcić na ćwiczenia. Zapisać się na jakiś fitness, chodzić na basen.
W tym miesiącu chciałabym zrzucić jakieś 2-2,5 kg.
- Dołączył: 2009-03-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 643
5 września 2011, 11:28
witam po weekendowej przerwie :)
Stasia1 - witam w gronie i życzymy wytrwałości w postanowieniach :)
Emma - dzięki ;)
mój weekend minął bardzo pracowicie. Nie orbitowałam przez to i wczoraj nie zaliczyłam A6W :( ale za to prasowałam wczoraj przez 3 godziny i 4 godziny spędziłam na spacerze z z synkiem - to chyba mogę zaliczyć na konto orbitowania. Cały czas za to nie jem słodyczy (choć wczoraj gorące pączki z czekoladą na Chmielnej kusiły przez kilkaset metrów - oparłam się pokusie!!!!!)
Waga w miejscu - ale to nic - dość szybko zrzuciłam 7 kg więc teraz pewnie będzie chwilowy zastój - grunt to się nie poddawać.
W piątek 22,5 min na orbitku, 10 km i 228 kcal :) Dziś wieczorem znów orbita i A6W.
A jak Wam idzie?
- Dołączył: 2009-04-30
- Miasto: North Arlington
- Liczba postów: 3431
6 września 2011, 02:17
Ja robiętak, jem zdrowo-czasami jak mam chęc na coś słodkiego -cukierek to zjem
Nie jem ciasta, nie słodzę , nie piję słodkiego więc czasami muszę cos słodkiego zjeśc.
Nie waze sie często, wazne ze dobrze się musze czuc.
Jak schudne to super
11 września 2011, 22:15
córa marnotrawna wraca....;//
we wtorek mają być wyniki egzaminu, więc stres sie u mnie coraz bardziej nasiala a co za tym idzie już prawie nie śpie, i ciągle mam ochotę na jedzenie, ćwiczenia posżły w las
ale dzieki Bogu jutro poniedziałek i zaczynam od nowa bo w sobote wesele i wiadomo, sukienka czeka:)
a gdzie reszta sie podziała???
- Dołączył: 2009-03-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 643
12 września 2011, 18:21
witam :)
u mnie niestety z ćwiczeniami lipa - synek sie pochorował, noce zarwane, dnie wypełnione po brzegi - nie ma czasu. Trzymam sie diety, sporo z małym spaceruję więc choć tyle.... Waga stoi w miejscu...