Temat: 20 latki(+) z 20 kg do zrzucenia.Łączmy się ;)

Trudno jest powiedzieć...To indywidualna sprawa nie każdy chudnie w takim samym tempie, ale tak po 3mies już na pewno powinno byc widac poprawę :)

Jak to u Was jest Dziewczyny...czy czujecie jakąś presję, że np wszyscy w rodzinie chudzi,albo w grupie na roku/ wśród przyjaciół...?

hmm..ostatnio wszyscy wkoło mnie tyją... presji nie mam na chudniecie, wrecz demotywacje:> ale ja sama dla siebie chce cos zrobic- dla zdrowia, dla wygladu. poza tym udowodnic chce sobie ze moge. nigdy nie bylam szczupła, wiec nawet nie wiem jak to jest, wiec chce zobaczyc:D

alexis ja mam zupełnie odwrotnie:
Po pierwsze u mnie wszyscy w rodzinie chudną(choć zawsze byli szczupli)...
a po drugie ja właśnie zawsze byłam szczupła choć miałam takie lata(miesiące) w których sporo kg przybierałam. A teraz właśnie mi głupio wracac na uczelnie bo ostatnio widziano mnie tam z wagą 46...a teraz 60teczka wita :/

alexis strasznie podoba mi się Twoje nastawienie, to że nie masz takiego podrywu nagłego..."a bo mam ważną uroczystość za 4tyg i muszę schudnąć" albo "muszę schudnąc dla...kogoś tam".
Wydaje mi się, że sukces osiągnie się jeśli zrozumie się, że to tak naprawdę dla zdrowia robimy, dla samych siebie, dla lepszego myślenia o sobie, by zdobyć troszkę pewności siebie i udowodnić sobie, że chcieć to móc.
P.S. Zobaczysz, że warto się starać, bo uczucie lekkości i tej satysfakcji, że wchodzisz w mniejsze rozmiary jest zaje***a ;)

no to rzeczywiscie, spora róznica, szczegolnie jak jestes niska, pewnioe zauwaza, bo sa przyzwyczajeni do szczupłej Bonity ;) spoko, po przerwie swiatecznej znowu zobacza Ci w poprzedniej formie :)

ja juz jestem załamana jesli chodzi o wage. schudłam 3 kg  i waga sie zatrzymała jak zaczarowana. nie to ze sie waha tylko jest ciagle 74,1. to dziwne ,1 mnie zastanawia, ze zeby nie wiem co, co tydzien tyle samo. nawet teraz gdy mam okres, a bywały chwile ze nawet 1,5kg miałam wiecej w trakcie okresu. zastanawiam sie czy waga nie zepsuła sie od przeciazenia :P

Jest różnica, jest. Zresztą sama doskonale wiesz jak na tych 158cm rozkładają się cm ;)
Czy są przyzwyczajenie? heh na 1wszym roku byłam taka jak teraz :P w połowie 2giego duzo schudłam i teraz 3ci rok(początek) bedzie jaki będzie ale tak jak piszesz po świetach to się zmieni:P

Co do Twojej wagi. No właśnie skoro masz teraz okres i ważysz tyle co zwykle to może w rzeczywistosci jest ten kg mniej (odjąć okres :P ) ?
A zauważyłaś zmiany w cm?

Od przeciążenia?!?!?

To by ważyć się mogły tylko dzieci :P

to spore wahania wagi masz, rozumiem w takim razie Twoj problem z rozstepami... ale na pewno jest jest tak zle jak opisałas, nie mozliwe zebys była cała w tych paskach! tu i ówdzie ma kazdy, nawet jak za szybko rosnie sie w okresie dojrzewania.

modle sie, zeby wejsc po okresie na wage i zobaczyc tą roznice kilograma chociaz, bo juz na prawde nie wiem co jest...cały wrzesien nic mi sie nie ruszyło:| podobno zastoje to normalna sprawa, trzeba przeczekac, bla bla bla, no ale myslałam ze to sie zdaza osobom które juz schudły troche, które zblizaja sie do swojej wagi, a nie po zrzuconych 3 kg, zastój zaraz na poczatku:/ przeciez podobno poczatek najłatwiejszy...skoro to ma byc ten ładny poczatek to nie chce wiedziec jaka katorżnicza droga czeka mnie dalej ;(((

Sorki za te literówki, pisałam szybko...
Tak, te rozstępy to wina wzrostu wagi na samym poczatku studiów( i tu niestety jestem cała w paskach poza brzuchem i rękoma)
ale też kiedy nie tyłam a dojrzewałam i rosłam się pojawiły. Bo to jak mówiłam sprawa dziedziczna i osoby bardzo grube nie wiedzą co to-znam takie przypadki jak i bardzo szczupłe mają. Tak już jest :/

Masz rację te zastoje są strasznie demotywujące..zwłaszcza, że na początku te pierwsze 2-3 kg(wody) tak ładnie lecą..a potem zaczyyna się próba charakteru i cierpliwości ;)
Wiesz co mi też wcześniej jak się odchudzałam zastoje przychodziły pod koniec, a teraz mimo tej samej liczby kcal, ruchu to przy tej próbie zdarza się własnie zastój lub nawet lekki wzrost:/