- Dołączył: 2011-08-27
- Miasto: Knurów
- Liczba postów: 66
27 sierpnia 2011, 14:22
Witam wszystkich.
Zapraszam do nowej grupy!
Mam do zrzucenia 50kg. Jak mi się uda to zrobię sobie wymarzony tatuaż!!!
Zasady są następujące:
- 0 słodyczy!!!
- zdrowa dieta!!!
- 1kg mniej co tydzień!!!
- ważenie się co tydzień!!!
WSPIERANIE SIĘ NA MAXA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
MUSI SIĘ UDAĆ!!!
Edytowany przez kajjak 27 sierpnia 2011, 14:29
- Dołączył: 2006-05-15
- Miasto:
- Liczba postów: 403
22 września 2011, 22:54
ISIA, motywację do odchudzania mam przeogromną - zdrowie i chęć zajścia w ciążę przede wszystkim. Poza tym chce zaskoczyć mojego mężczyznę, chce udowodnic sobie, że potrafię i dam radę. I w końcu chciałabym usłyszeć " wow, ale schudłaś, jak to zrobiłas?!"Wcześniej mimo starania diety nie dawały skutkow ( brak leków ).
Jak bym z ćwiczeniami nie była sama i w moim mieście miała mozliwość ćwiczenia , albo miała swoja mini silownię czy basen ;D wtedy byłoby może łatwiej mi sie zmusić do większego wysilku fizycznego ;-p
Co do diety to podobnie do wszystkich - 5 posilkow, syte siadanie, zdrowa żywność, zmniejszenie ilości kalorii, ale nie chodzenie głodnemu, zero alkoholu, ograniczenie do minimum tych złych węglowodanów, zero fastfudu ;-) dużo wody, zielona herbatka itp ;p
ziOmus - zawsze możesz nas jako mężczyzna motywować do dzialania , dzielic się doświadczeniem. Bo tylko ten, który się borykal z takim cieżarem jest w stanie nas zrozumiec ;-)
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 883
23 września 2011, 10:32
Witam laseczki..i widze ze facet sie trafił i to z wielkimi sukcesami :)
ja jak pisałam mam totalny sajgonik w pracy...ale po 26 sie zaczne odzywac....bo skarbówka nie poczeka :P
widze ze nie było wazenia 20 wrzesnia? moze to i dobrze..bo u mnie był brak regularnosci wiec brak spadku...ale 30 waga spadnie...
miłego dnia..
- Dołączył: 2010-11-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 691
23 września 2011, 12:46
wiecie co jak zobaczylam 104 to bylam tak szczesliwa te teraz jest 106:( wczoraj sie zalamalam i postanowilam dzis zaczac od nowa z konktetnym planem i zadaniami na kazdt dzien zamierzam zrobic sobie zeszyt liczyc kcal i cwiczenia i chyba rowerek codziennie tez mi nie sluzy bo kalana czuje:( moze jednak wrocic do 30min i dolozyc jakies polbrzuszki czy inne cwiczenia.... musze miec motywacje i widziec to w liczbach bo jak jest 2kg wiecej to masakra trace nadzieje a zalamac sie nie moge
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 883
23 września 2011, 13:56
Monisiaczek...tez miałam lekka załamke i wróciłam z nowa siła....dzisiaj rozpoczełam nowy etap
nie mam czasu ani siły ani kasy na jakies siłownie itp.. ale dzisiaj do pracy sżłam szybkim marszem 40 minut...wracam podobnie...mysle ze taki ruch przyspieszy metabolizm...i 30 bedzie spadek...u ciebie tez...trzymaj sie cieplutko i walcz :)
- Dołączył: 2010-11-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 691
23 września 2011, 14:01
ja tez nie zamierzam cgodzic na silownie, mieszkam na wsi wiec rower, spacery sana codzien:) musze obmyslec jeszcze weekendy na uczelni jutro zaczynam i nie wiem jak robic bo raczej wtedy cwiczyla nie bede tylko siedziala i siedziala w te dni jakies ledzonko lekkie i owocami musze nadrabiac
23 września 2011, 14:54
cześć dziewczyny żadnych załamek tylko nastawiać się pozytywnie i nie wchodzić codziennie na wagę bo to nas dołuje
ja prowadzę zeszyt już 2 tydzień zapisuje dokładnie co zjadłam i o której godzinie i to mnie mobilizuje i zarazem powstrzymuje przed jedzeniem
lalka ważenie było tylko prowadząca się zapodziała i brak tabelki
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 883
23 września 2011, 16:37
skoro było wazenie...to moja waga niech bedzie bez zmian...
marta ja zeszyciku nie pisze....jestem od dzisiaj :P na diecie od dietetyczki...wiec wiem co jem :D
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 883
24 września 2011, 13:48
alez cisza....
ja dzisiaj mam obolałe nogi i posladki po wczorajszych marszach.....dietka...tak sobie...waga-kiepsko...ale w poniedziałek znow marszyk..i wtorek...to sie wszystko ruszy..
dzisiaj wieczorkiem mam zamiar nadrobic lekture podatkowa :) na rowerku :D
miłej soboty:*
- Dołączył: 2010-11-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 691
24 września 2011, 15:39
hej hej
ja mam ciezkie dni.... a raczej krokieciki mialam na obiad wczoraj zjadlam 4 po ok120g przez caly dzien i dzis 2.... wiem wiem strasznie to kaloryczne ale bardzo je lubi... i ostatnio za duzo jem chleba... ja albo nie jem albo zjem za duzo. smutno mi:( bylam w szkole na siedzialam sie zjadlam kanapke 1rano i druga w szkole i teraz pije kawe i mysle ze chyba tylko aktivie dzis zjem i moze zmnieszcze sie do 1300 kcal glowa mnie boli a pogoda piekna... wiem pisze bzdury ale ciezko mi:( niby sie usmiecham i udaje ze jest fajnie ale brzuchol mnie denerwuje. kiedys jak bralam meridie to jak schudlam do tej wagi co teraz to we wszystko sie miescilam nawet 2-3 rozmiary mniej a teraz ciuchy sa lekko luzniejsze. zaczelam zeszyt prowadzic nie wiem czy to pomoze.
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 883
24 września 2011, 16:16
monisiaczek....nie dołuj sie...pomalutku....musimy nastawienie zmienic-to nie dieta na schudniecie...tylko zdrowy styl żywienia..ja dzisiaj zle sie ubrałam (w domku siedze wiec byle jak) i brzuchol tez mnie strasznie dołuje...ale jak tylko dzieci połoze...to sie za niego biore....koniec z bebnem przede mną...