26 sierpnia 2011, 11:17
Witam wszystkich.
Pragnę schudnąć 5-10kg (obecnie ważę 56 przy wzroście 1,58m). Moim największym problemem jest brzuch. Miałam się wziąć za to w czerwcu, potem przełożyłam na lipiec, potem na sierpień no i wyszło, że został mi tydzień do wczasów. Obiecałam sobie że jak wrócę, to zmienię moje nawyki.
Może ktoś chciałby się do mnie dołączyć?
Od razu mówię, że ja jakiś drastycznych diet stosować nie będę. Postanowiłam postawić na MŻWR.
Staram się ograniczyć słodycze(najlepiej do zera, ale zacznę od jednego cukierka na dzień (jeżeli najdzie mnie ochota to i tak postaram się hamować), zmniejszę moje porcje(przynajmniej o 1/4), zacznę się więcej ruszać(przynajmniej tą godzinkę dziennie).
Zaczynamy od jutra! (Tak, wiem że to jest sobota, ale nie chcę już czekać do poniedziałku, bo wiem jak to się skończy
)
Ktoś do mnie dołączy? ;)
29 sierpnia 2011, 12:50
ale taki "pozbawiony logiki aerobikowy taniec" daje chyba najwięcej radości. I bardzo dobrze wspomaga spalanie kalorii :)))
29 sierpnia 2011, 13:10
tylko żeby sąsiedzi z dołu nie narzekali na "tupot małych stópek" :)
- Dołączył: 2007-02-03
- Miasto: Linz
- Liczba postów: 6064
29 sierpnia 2011, 13:24
tego się zawsze obawiałam kiedy mieszkałam na II piętrze, że sąsiedzi usłyszą...teraz się nie przejmuję bo mam mieszkanie na parterze...
dziś już zaliczyłam dawkę ruchu a może wieczorem też się poruszam
29 sierpnia 2011, 13:35
Tak. Z sąsiadami zawsze jest problem. Ale jakoś dajemy radę
Ja właśnie skończyła robić A6W. Zaraz biorę się za hula-hop ;)
29 sierpnia 2011, 21:18
Dobry wieczór. Jak wam minął dzionek. Ja mogę powiedzieć, że dzisiaj zjadłam tylko(aż?) jedno ciastko - dla mnie to już taka namiastka sukcesu. A o to mój jadłospis :)
Śniadanie - 4xkromka chleba tostowego z czosnkiem
II śniadanie - jogurt Jogobella light + 2(albo 3) kromeczki WASY
Obiad talerz rosołu z makaronem
Podwieczorek to nieszczęsne ciastko
Kolacja 2 łyżki sałatki(ziemniaki, czerwona cebula, majonez, ogórek kiszony)
Kawałek czegoś co przypomina zapiekankę warzywną(ryż, groszek, marchew:zapieczone pod pierzynką z żółtego sera)
Wypiłam też około 1l wody niegazowanej
A teraz ćwiczenia: 20 minut kręcenia hula-hop, A6W, 15 minut jazdy na rowerze i dodam do tego jeszcze ok.30 minutowy spacerek.
A wam jak dzisiaj poszło?
Edytowany przez cytrynkowymotyl 29 sierpnia 2011, 21:19
- Dołączył: 2007-02-03
- Miasto: Linz
- Liczba postów: 6064
29 sierpnia 2011, 21:30
a mnie się udało dziś bez słodyczy i podjadania
29 sierpnia 2011, 21:43
śniadanie:
3 małe kromki chleba razowego z sałatą, pomidorem i chudą kiełbasą, troche musli z mlekiem na pół rozcieńczonego z woda.
II sniadanie:
jogurt jogobella z musli
obiad:
znów tortilla :)
do tego kilka filiżanek czerwonej herbaty i litr wody niegazowanej. zero podjadania słodyczy.
niedawno skończyłam swoje gimnastyczne zajęcia. 20 minut aerobiku, 10 minut ćwiczeń A6W i 5 minut twistera. moge też doliczyć 2 godziny chodzenia po trzech duzych sklepach i na końcu dźwiganie zakupów do domu.
z widny przerzuciłam się na schody.
29 sierpnia 2011, 22:03
PromykVit ty nie możesz, ty wręcz MUSISZ doliczyć chodzenie po sklepach i dźwiganie zakupów. To wbrew pozorom dość ciężki wysiłek.
Cieszę się, że nam idzie coraz lepiej :)
29 sierpnia 2011, 23:17
Śniadanie: Płatki z mlekiem
II śniadanie: nektarynka, kawałek karpatki
obiad: trzy kromki chleba z wędliną
deser: miska chipsów paprykowych
kolacja: dwie kroki chleba z dżemem
Moje drogie od wczorajszego wieczoru towarzyszy mi ostry, kujący ból żołądka. Do tego zgaga i to uczucie jedzenia w gardle;/ Byłam u lekarza, ale jak to zawsze bywa zbyła mnie jakimiś tabletkami na osłonę żołądka. Dodam że w ciągu ostatniego pół roku zdarza się, że godzinę lub dwie po posiłku czuję właśnie kucie w żołądku, dzisiaj ten stan utrzymuje się cały dzień i jeszcze ta zgaga, czy myślicie że powinnam zrobić jakieś dodatkowe badania typu gastroskopia lub USG?