26 sierpnia 2011, 11:17
Witam wszystkich.
Pragnę schudnąć 5-10kg (obecnie ważę 56 przy wzroście 1,58m). Moim największym problemem jest brzuch. Miałam się wziąć za to w czerwcu, potem przełożyłam na lipiec, potem na sierpień no i wyszło, że został mi tydzień do wczasów. Obiecałam sobie że jak wrócę, to zmienię moje nawyki.
Może ktoś chciałby się do mnie dołączyć?
Od razu mówię, że ja jakiś drastycznych diet stosować nie będę. Postanowiłam postawić na MŻWR.
Staram się ograniczyć słodycze(najlepiej do zera, ale zacznę od jednego cukierka na dzień (jeżeli najdzie mnie ochota to i tak postaram się hamować), zmniejszę moje porcje(przynajmniej o 1/4), zacznę się więcej ruszać(przynajmniej tą godzinkę dziennie).
Zaczynamy od jutra! (Tak, wiem że to jest sobota, ale nie chcę już czekać do poniedziałku, bo wiem jak to się skończy
)
Ktoś do mnie dołączy? ;)
4 września 2011, 20:47
I tak trzymaj. Ruch to zdrowie jak mawiają.
Będzie nam ciebie tu brakować :(
4 września 2011, 20:48
Tylko mi w tym czasie proszę nie zrezygnować z grupy! Bo inaczej po mnie :)
5 września 2011, 13:22
Ja (tak jak pisałam) nigdzie się nie wybieram :)
5 września 2011, 18:57
Hehe no to dobrze :D
Zaczęła się szkoła i troszkę teraz dziwnie te moje posiłki wyglądają.. Więc napisze jak to mniej wiecej wygladało.
7:00 - kromka chleba z wędliną i papryką + około 5 łyków herbaty z łyżeczką cukru,
9:00 - dwie kromki chleba z wędliną i papryką
11:00 - cukierek czekoladowy
14:00 - dwie kromki chleba z wędliną i papryką
18:00 - cztery sucharki
18:15 - makaron z sosem i kawałek mięska
19:00 - teraz jem kiść winogron (zamiast chipsów:)) i na dzisiaj to już wszystko.
5 września 2011, 18:58
Zawsze jak wracam po południu do domu to dużo jem.., ale nie jest aż tak źle:) Jutro wracam wcześniej to będzie lepiej ;)
5 września 2011, 20:12
To u mnie też się trochę pokręciło (wszystkiemu winna jest szkoła).
06:15 - talerz zupy mlecznej z płatkami
10:30 - kromka ciemnego pieczywa z serem i ogórkiem kiszonym
14:30 - talerz rosołu, dwie małe kluseczki, łyżka czerwonej kapusty, "plaster schabu", szklanka kompotu
16:00 - garść paluszków solonych (nie mogłam się powstrzymać)
19: 45 - 2 kromki pieczywa chrupkiego posmarowane pastą z łososia
Pograłam też dzisiaj w ping-ponga (około 1h) i pojeździłam na rowerze (ok. 20min)
- Dołączył: 2007-02-03
- Miasto: Linz
- Liczba postów: 6064
5 września 2011, 20:44
dziś byłam dzielna i nie podjadałam
5 września 2011, 21:11
Trollik to bardzo, bardzo dobrze. Oby tak dalej
5 września 2011, 21:20
ja przez ten wyjazd do domu mam rozregulowane jedzenie. wlasnie wrocilam z miasta. szczegolny to dla nas dzien (dla mnie i chlopaka), wiec poszlismy do knajpy, a tam wiadomo... kebab, piwko... :)
czuje sie chora z przejedzenia. ale jutro wracam do siebie i znow zaczne walke.
cytrynkowymotyl tal widze, ze wskaznik cos sie waha w prawo i lewo...
- Dołączył: 2007-02-03
- Miasto: Linz
- Liczba postów: 6064
6 września 2011, 11:23
witam
dzielnie się trzymam...ćwiczę i nie podjadam :-)