Temat: Akcja 100 dni

Ostatnio mało mnie było na Vitalii, bo miałam kryzys
teraz uzbierałam siły na walkę
wazę około 70kg, nie wiem dokładnie ile, ale zważę się w poniedziałek dokładnie


Tak więc chce zrzucić 10kg w te 100dni
nie jest to zbyt duże tempo, 1kg na 10dni

Dlatego też szukam dziewczyny, które tak jak ja chcą zrzucić kilogramy
nie ważne czy 2 czy 20kg
po prostu walczmy razem o nasze  wymarzone sylwetki

a moja waga powiedziała stop:/
najpierw pokazała mi 130kg:D, później zaraz się wyłączyła i nie już się jej włączyć więc musze skoczyć po baterię
Nie wiem czy już zrobiłaś swoją tablekę Yasminn, ale postanowiłam wziąć sprawę w swoje ręce:)
Brakuje mi tutaj bieżącego zestawienia wagi ( jak się widzi utratę kilogramów to motywacja jest większa!:) ) dlatego spod mojej ręki wyszła o to ta tabelka. Uwzględniłam osoby, które podały wagę podczas drugiego ważenia, jeśli jednak kogoś pominęłam to proszę głośno krzyczeć- poprawię:)
Proponuję też żebyś pisała na pierwszej stronie odnośnik gdzie tabelka z ważenia n-tego się znajduje:)

WAŻENIE II

Swanie dziękuję serdecznie za dobre słowa :) 
Mam jeszcze pytanie do was dziewczyny, potrzebuję pomysłów na sukienkę na wesele, dla mnie czyli osoby niskiej, która chce ukryć ramiona(!!), wystający brzuszek i która nie chce ubrać się w worek :)
Swanie dzięki
może mi ją najwyżej prześlesz wieczorem mailem i ją wstawie na 1 stronie
a jak się ogarnę ze wszystkim problemami to będę się nią już sama zajmowała
Yasmin, podaj mi meila na priv:)
Bzzik moim skromnym zdaniem najlepszym wyjściem na ukrycie ramion i brzuszka jest sukienka "kimonowa":)
Dla mnie wygląda ona sexownie i przede wszystkim zakrywa rączki jak i brzuch:) Podaję Ci przykłady ( ta niebieska jest tylko żeby pokazać Ci wzór bo na wesele absolutnie się nie nadaje:) Natomiast ta pudrowa... czemu nie:) )

ja zapomnialam sie zwazyc dzisiaj .. podam jutro okej ? ;)
Dziękuję Swanie pudrowa podoba mi się bardzo, będę szukać sukienek ,,kimonowych" :*
Cześć dziewczyny:)
Przepraszam, że się tyle nie odzywałam, ale byłam od piątku u Lubego. My tak na odległość żyjemy i czasami on przyjeżdża do mnie, a czasami ja do niego. Dlatego też wagę podam jutro, bo u niego nie ma. Aczkolwiek boję się tego ważenia. Ten weekend może nie był zły, ale już od tygodnia nawalam. Wszystko przez ten wyjazd z zeszłego tygodnia. Jakoś straciłam całą motywację. Dzisiaj nie byłoby źle gdybym przed chwilą nie zapchała się słodyczami. Co jak co ale najbardziej denerwuje mnie to błędne koło - jak już mi idzie dobrze i schudnę chociaż trochę to przychodzi kryzys i wszystko zawalam:(
U mnie ok, skaczę na skakance, ale zakwasy czasem dają mi sie we znaki. Jak na razie waga w dół :)
Czuję się okropnie przez to moje obżarstwo ;( A tak bardzo chociaż raz chciałabym poczuć, że lubię siebie...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.