Temat: Akcja 100 dni

Ostatnio mało mnie było na Vitalii, bo miałam kryzys
teraz uzbierałam siły na walkę
wazę około 70kg, nie wiem dokładnie ile, ale zważę się w poniedziałek dokładnie


Tak więc chce zrzucić 10kg w te 100dni
nie jest to zbyt duże tempo, 1kg na 10dni

Dlatego też szukam dziewczyny, które tak jak ja chcą zrzucić kilogramy
nie ważne czy 2 czy 20kg
po prostu walczmy razem o nasze  wymarzone sylwetki

leepiej piesc z kurczaka na grilka dać;d 
kiełbasa trochę tłusta, ale z drugiej strony jak masz ochotę na raz na jakiś czas przecież nie zaszkodzi.
Cześć :)
Ja sobie zrobiłam pomiary już dziś- a co mi tam ;) Muszę powiedzieć, że popadam dziś w totalny samozachwyt, zwłaszcza po siłce. Zdaje się, że spod zwałów tłuszczu zaczyna wychodzić klepsydra. Patrze na siebie i myślę, że za te kilka kg będę laska aż miło ;)
Wymiary na dziś- 96- 72 - 100 (biust/talia/biodra) no to chyba klepsydra, nie? Nooo prawie ;)
wow, musisz mieć śliczne wcięcie, moje wymiary to 92-78-94 czyli pączuś :)
Gosia2406 widzę, że masz podobne wymiary do mnie!:)
Moje to : 99-71-98 :) Jeszcze parę kilogramów w dół i będziemy zachwycały ludziów na ulicach wspaniałymi taliami:D
Z jakich przyrządów korzystasz na siłce? Kiedyś chodziłam  i pamiętam, że byłam zadowolona efektami. Teraz niestety choruję na mega lenia:(
Swaine91- ja na siłce robię bieżnie ewe orbiterek. Ale głownie biegam. Poza tym zumba i sporo roweru.Areoby i tyle. Po zdjęciach widzę, że już masz ładną figurę, jesteś pewna, że jeszcze 8 kg? Nie boisz się, że przy 55 kg stracisz kształty? Oczywiście nie wiem co jest pod sukienką ale zdjęcia super :)
Ja chce schudnąć do MAX 63 ( dokładnie ile to wyjdzie w praniu) żeby właśnie zachować te klepsydrę- przy małej wadze ten kształt robi się jakiś nijaki i już nie tak ładny (wg mnie) no i zbliża się do cegły lub kręgla- wiadomo biuścik chudnie szybciej od brzucha.
Bzzik- dziękuję
Dziękuję bardzo za komplement:) O utratę krągłości się nie obawiam, kiedyś przed studniówką wpadłam w wir odchudzania i z moich standardowych 59 kg zrobiło się 54. Biodra wtedy mierzyły sobie 94 cm ( przy 59 kg w biodrach miałam 96 cm- czyli różnica niewielka), w biuście miałam również 94 ( zdecydowanie bardziej ceniłam sobie mniejszy biust:) Był pełny, ale nie taki nabrzmiały jak mam teraz:/  ). Do kościstych również nie należałam i podejrzewam, że nigdy nie będę:) Byłam wtedy po prostu szczupła, brzuch mi nie odstawał po zjedzeniu czegokolwiek i przede wszystkim czułam się cudownie w swoim ciele. Gdy kupowałam ubrania to brałam to co mi się podobało, a nie to co maskowało mój brzuszek. Mniej niż 55 kg nie chcę bo wtedy rzeczywiście mogę zacząć wyglądać "nieapetycznie":)
Najważniejsze jest czuć się dobrze w swoim ciele, dlatego też życzę Wam jak i sobie napisania w tym wątku za ileś tam dni "udało się!!":)
Nie wiem jak Wam, ale mnie przybranie na wadze dosyć mocno odbiło się na normalnym życiu. Wstyd przed nagością, płacze nieustanne bo spodnie za małe, brak chęci na imprezy- czas z tym skończyć:)

No skoro masz sprawdzone, że tak jest najlepiej to działaj :)

Dziewczyny to jest ten moment!! Zaczęłam 8 lipca z BMI 27.68 . Dziś jest 29.08 i moje BMI to 24,98 co oznacza nie mniej nie więcej niż to, że NIE MAM JUŻ NADWAGI!!!!! Już nie jestem grubasem tylko co najwyżej kształtna. Kurcze dziewczyny nawet nie wiecie jak się cieszę! I jak mnie to mobilizuje! To mój pierwszy etap, pierwsze co chciałam osiągnąć. Teraz gram na '6' z przodu, a potem już na wagę docelową.
Ale puki co idę sobie zrobić owsiankę zwycięstwa!!
Gosiu GRATULACJE, nowy tydzień, nowe BMI, brawa i tak trzymaj. :)
Swanie, fajnie że masz odniesienie do jakiejś wagi, ja najmniej ważyłam 57 kg, przybrałam na studiach, nigdy nie byłam szczupła, jestem niska i dopiero szukam dla siebie wagi idealnej, takiej w której będę się dobrze czuła.
We wrześniu jadę na wesele i raczej nie zrobię szału z nową figurą, kilo lecą w dół, ale teraz 0,5 tygodniowo. Za 11 dni wraca z zagranicy mój mężczyzna, mam motywację, żeby nie grzeszyć ze słodkościami.

Gosiu! Najszczersze gratulacje!:)
Ja gdy tutaj zaczynałam miałam BMI tuż tuż przy pasku "nadwaga" ( będąc jeszcze w prawidłowej) i powoli zaczynam uciekać od tego okropnego pola!:)
Bzzik rzeczywiście dobrze jest mieć jakieś odniesienie bo dokładnie wiem czego chcę:) Aczkolwiek moim priorytetem jest powrót do moich 59 kg- tęsknie za nimi!:)
Słuchaj 5,5 kg już za Tobą, podejrzewam, że wiąże się to również z mniejszym rozmiarem ubrań? Bo wiem po  sobie, że gdy na zakupach zobaczyłam, że muszę kupić wreszcie coś mniejszego to chodziłam dumna jak paw:) Znajomi mi wtedy powiedzieli, że wręcz "roztaczałam" wokół siebie aurę szczęścia:p Atrakcyjność to nie tylko zgrabna sylwetka i ładna buzia. Bardzo duże ma znaczenie również pewność siebie, a wraz z ubytkiem kilogramów ona zdecydowanie rośnie. Tak więc kochana powalisz na weselu wszystkich biesiadników!:)
Kochane, dzisiaj ważenie!:)
moja waga to 62.7 :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.