Temat: walczymy!

no, dziewczyny. myślę, że tutaj będzie nam się lepiej rozmawiało :)
wyjaśnienie ; jesteśmy uciekinierkami z innego tematu, gdzie niestety zdecydowanie zaczęło się robić zbyt gęsto od postów w stylu 'ile ważysz i przy jakim wzroście?' albo przechwalania się coraz to niższym bmi.
Walczymy z zaburzeniami odżywiania, wspieramy się, rozmawiamy na różne inne normalne tematy, bo w końcu nawzajem dobrze się rozumiemy :)
i oczywiście zasady: nie podajemy swoich wag, bmi itd. my chcemy wygrać z chorobą. a ktoś piszący 'mam BMI 12 o matko utyję jak zacznę jeść chleb' nie pomoże innym dziewczynom wyzdrowieć.

ps może któraś podjęłaby się sporządzenia jakiegoś regulaminu? :p

a i najważniejsze: NIE JESTEŚMY PRO-ANA!

oo :) ja też zaczęłam, może mi też tak cudownie pomogą...
ooo mi może musli te pomoże które zaczełam sobie chrupać bo one z orzechami
ale u mnie to z wagą kiepsko bo minimum jakieś 10kg do przodu
ale od jakiego czasu te 10 kg ?
Dziewczyny pomocy
rano wstałam i weszłam do kuchni
siedział tam tato i jadł śnaidanie
otworzyłam lodówke i zobaczyłam że są same pustki
prawie nic nie ma
pokłuciłam sie z tatem .on zaczął mnie znowu wyzywać od patyków itp
wkurzona zaczełam latać po kuchnni i czegoś szukać
najpierw zjadłam nektarynke. potem pół puszki tuńczyka , 2 papryki
miske truskawek a teraz jem płatki Cini Minis zaraz całą paczke zjem przed kompem 250g
pomocy to KOMPULS chyba........

Klaudia jak to nie było nic w lodówce? Przecież był tuńczyk i papryka. mogłaś wziąć do tego jakies pieczywo. nie mogłas zjesc to co jadł tato?? Powinnaś sie z nim pogodzić wiesz? Nerwy są niepotrzebne. lepiej miec wsparcie w rodzinie a nie wrogów.
nie było chleba bo tato kączył a po chleb poszedł brat i bedzie za 2 godziny
tato mówił żebym poczekała ale ja zawsze jestem taka głodna jak wstaje
o nie juz dawno tak nie miałam
siedze teraz i płacze
nie wiem co mam robić
czuje się beznadziejnie
po co tyle żarłam

to co zjadłaś to nie kompuls , bo nie jest tego aż tak dużo, raczej sposób w jaki to zjadłaś...: P ale byłaś wkurzona i po prostu musiałaś coś przegryźć. uspokój się, zrób sobie herbatę, a za 2 h zjedz normalne drugie śniadanie. (owoce, warzywa na czczo to swoją drogą nie najlepszy pomysł)
też tak mi się zdarza, że zacznę coś jeść a potem bez opamiętania. tzn teraz staram się nad tym panować , bo potem czuję się źle (...) ale raz jak spojrzałam w lustro stwierdziłam "o nie jestem chuda muszę jeść!!" i zjadłam 20 takich małych rogalików. a potem...senes ;x
teraz już tak się nigdy więcej nie zdarzy, mam nadzieję.
Może sprawdzaj wieczorem lodówkę i planujcie
razem z tatem zakupy tak żeby każdy mógł zjeść
to na co ma ochotę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.