- Dołączył: 2010-06-27
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 602
6 sierpnia 2011, 18:12
no, dziewczyny. myślę, że tutaj będzie nam się lepiej rozmawiało :)
wyjaśnienie ; jesteśmy uciekinierkami z innego tematu, gdzie niestety zdecydowanie zaczęło się robić zbyt gęsto od postów w stylu 'ile ważysz i przy jakim wzroście?' albo przechwalania się coraz to niższym bmi.
Walczymy z zaburzeniami odżywiania, wspieramy się, rozmawiamy na różne inne normalne tematy, bo w końcu nawzajem dobrze się rozumiemy :)
i oczywiście zasady: nie podajemy swoich wag, bmi itd. my chcemy wygrać z chorobą. a ktoś piszący 'mam BMI 12 o matko utyję jak zacznę jeść chleb' nie pomoże innym dziewczynom wyzdrowieć.
ps może któraś podjęłaby się sporządzenia jakiegoś regulaminu? :p
a i najważniejsze: NIE JESTEŚMY PRO-ANA!
Edytowany przez nakrettka 6 sierpnia 2011, 19:25
- Dołączył: 2011-08-03
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 743
6 sierpnia 2011, 22:54
tez myslalam albo o dietetyce lub o psychologii ale wybrałam biologie. znaczy zobaczymy wszystko zalezy od matury :)
albo zoologia.. <3
- Dołączył: 2010-11-16
- Miasto: Bikerful
- Liczba postów: 735
6 sierpnia 2011, 22:58
Zdrowym odżywianiem zaczęłam się interesować 2 lata temu, a choruję od roku. Dużo czytam na ten temat, interesuję się tym. Zawsze lubiłam biologię, a szczególnie tematy związane z człowiekiem, chorobami, odżywianiem. O dietetyce myślałam na poważnie w ostatniej klasie liceum. A moja choroba uświadomiła mi, że jako osoba doświadczona (jak to ujęłaś) w przyszłości będę mogła pomagać osobom z zaburzeniami odżywiania. Dlatego po studiach planuję sobie zrobić jakąś podyplomówkę, która uprawniałaby mnie do pracy z takimi ludźmi. Na razie mam taki plan, zobaczymy jak się wszystko ułoży. Jestem dobrej myśli! ;)
- Dołączył: 2011-06-25
- Miasto: Koluszki
- Liczba postów: 2059
6 sierpnia 2011, 23:35
Magic- bardzo celna uwaga (!), jednak pewnie istnieje jakiś uogólniony schemat osób bardziej podatnych na zaburzenia.
- Dołączył: 2011-07-31
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 99
7 sierpnia 2011, 05:50
Ja jestem studentką, a co do owoców, bo w poprzednim temacie o tym rozmawiałyście to lubię truskawki, maliny i nektarynki :)
- Dołączył: 2008-12-13
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 256
7 sierpnia 2011, 08:18
Middle, te studia powinny byc dla Ciebie najwieksza motywacja :) a Ty jestes z innego miasta, tak? akademik czy stancja bedzie?
7 sierpnia 2011, 09:36
A ja musiałam przerwac nauke na 2 lata bo schudłam ze stresu. teraz ide do II LO a szłam bym na studia :(
- Dołączył: 2011-08-03
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 743
7 sierpnia 2011, 10:12
Raszkaa zdrowie najważniejsze . no nic nie poradzisz.
- Dołączył: 2011-06-25
- Miasto: Koluszki
- Liczba postów: 2059
7 sierpnia 2011, 10:16
onaona- nie. Mieszkam niedaleko Warszawy, ale mam znakomite połączenie komunikacyjne. 30minut i jestem w samym centrum stolicy ;p
- Dołączył: 2010-06-27
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 602
7 sierpnia 2011, 10:17
marne pocieszenie, ale to prawda. zdrowie najważniejsze.
kurcze, choroba niczego mi już nie może więcej odebrać , i tak wyrządziła wiele szkód.
- Dołączył: 2011-08-03
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 743
7 sierpnia 2011, 10:21
Middle to masz fajnie. Ja się zastanawiam czy z lodzkiego nie wypruć do Poznania. ale to zobaczymy